Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2007 16:53

:( Mirka, przytulam mocno.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 10, 2007 16:58

Reddie dzięki, akurat miałaś okazje przytulić mnie naprawdę. Niepotrzebnie się rozkleiłam.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 10, 2007 17:13

Mireczko, kochana. Ja też się rozkleiłam później. Ciężko opanować emocje w takich sytuacjach. Bardzo Ci współczuję. Naprawdę bardzo.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 10, 2007 18:09

Mirko, ja nie wiem co napisać :(
Strasznie mi przykro :( Proszę, trzymaj się jakoś...
Nie wiem jak Cię pocieszyć :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lip 10, 2007 18:28

Spieszmy się kochać koty. Tak szybko odchodzą
Zostaje po nich kocyk i ślady łapek na stole
Puste miejsce w koszyku, chociaż juz zajęte
Przez następną kruszynę
Która ma nadzieję.....
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro lip 11, 2007 7:57

Jedyne co przyszło mi do głowy po tej smutnej wiadomości to wiersze Franciszka Klimka... Oto jeden z nich.

Powiem najkrócej, w czym rzeczy istota,
bo może na to ktoś czeka:
Nie chodzi o to by człowiek miał kota,
tylko by Kot miał człowieka.


Myślę, że mała Julcia wiedziała, że robisz wszystko co tylko człowiek może (i chce) zrobić dla kota. I myślę, że tym cichutkim pomiaukiwaniem chciała Ci podziękować.

Trzymaj się.
I znów wyświechtany tekst: W końcu wzejdzie słońce.

lilianna36

 
Posty: 41
Od: Wto maja 08, 2007 13:49
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lip 11, 2007 16:24

dopiero przeczytałam...bardzo mi przykro :cry: ........ :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 11, 2007 17:08

Mirko...przytulam

Maluszki [*]
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 11, 2007 19:33

oj, smutne wiadomosci :cry:

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lip 12, 2007 17:16

smutno, bardzo smutno [']
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 12, 2007 20:39

Zuzia i Pedro przechodzą caliciwiroze, ale bardzo lekko. Zuzia wczoraj była dość osowiała, miała gorączkę i bolały ją tylne łapki. U nasady języka zrobiła się jej nadżerka. Dzisiaj już bawi się i łapki już tak nie bolą. Nadżerka też maleje. Pedro ma tylko nadżerkę na czubku języka i lekko obżarty nosek. Biega i bawi się jak szalony. Za 4 dni kociaki powinny być jak nowe.
Filmik nakręcony przed południem, gdy Zuzię pobolewały jeszcze łapki. W domu ciemno, bo słońce nadal się buntuje, więc niewiele widać.

Zuzia i Pedro chore kotki.

Jeśli mowa o nowym no to jest nowa. O godz.18:37 zadzwonił telefon „ Pani Mirko tu mówi Dorota, zna mnie pani z lecznicy i w tej chwili w niej jestem. Mam ze sobą kotka, który długo miauczał pod moim balkonem. Nie mogę go wziąć do domu, bo mąż mnie wyrzuci za trzeciego kota. Nie mam co z nim zrobić. Przyjdzie Pani zaraz po kotka?”.
Kotka 4 miesięczna. W uszach resztki maści, czyli była leczona. Brudna, głodna z lekkim zapaleniem spojówek i stanem podgorączkowym. Pcheł brak. Teraz na przemian je, śpi i myje się.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2007 21:25 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 12, 2007 21:06

Dobrze że Zuzia i Pedro mają w nosie chorobę i są wesołe :ok: ,a ta nowa kicia mi kogoś przypomina :roll: ,taka trochę ''Filipkowa'' :) ,tylko smutna bardzo :(
Za koteczki Obrazek
Masz wieeeelkie serducho Mirko Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 13, 2007 5:16

O matko! NOWY :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: a raczej NOWA.

Mirko 8)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lip 13, 2007 8:31

Cieszę się, że małe są w formie :dance: :dance2:

A ta nowa jest śliczna. Jak pisałam wcześniej - Chodzi o to, by KOT miał Człowieka. I ten ma Człowieka o wielkim sercu. :aniolek:

lilianna36

 
Posty: 41
Od: Wto maja 08, 2007 13:49
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lip 13, 2007 18:44

RC Babycat powoduje zbyt duże zatwardzenie u maluchów zwłaszcza, jeśli jedzą suchy a nie namoczony a Zuzia i Padro coraz częściej jedzą właśnie suchy. Zaczęłam więc dawać im mleko krowie gdyż lepsza luźna kupa niż kamloty. Mleko owszem piją, ale bez entuzjazmu i oczekiwanych efektów nie ma. Z mokrej karmy jak na razie zasmakowało im jedynie RC Convalescence. Dzisiaj kupiłam wołowinę, ale według maluchów tego się nie jada. Nowa koteczka zjadła i krzyczała o dokładkę. Czekam na dostawę saszetek Miamor Ragout Royale Kitten. Może ta karma zasmakuje wybrednym kociakom.
Od wczoraj mam szopkę z Majką. Coś mi się wydaje, że będzie miała rujkę. Majka zapałała wielką miłością do mnie i kociąt. Chodzi za mną i ględzi, wpycha się na kolana i mam ją głaskać. Maluchom chyba chce matkować. Zuzia ma dość natrętnej Majki i nawet na nią prycha. Nowa koteczka prycha na wszystkie koty.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości