Filemon [*] ... życie jest kruche .....

» Nie mar 25, 2007 10:03

[*]

Fredziolinko, mocno prztulam

» Nie mar 25, 2007 10:03

Filuniu...jednak pobiegleś za Babunią? :cry:

Jadziu ja w takich sytuacjach wiem, ze słowa nic nie pomogą - mogę tylko zacytować Anię "Musze sobie z tym jakoś radzic, jestem potrzebna innym kotom..."
Kolejny kot, którego kocha całe forum za TM ...

» Nie mar 25, 2007 10:06

I znów bardzo bardzo smutno :cry:

Filemonku weź Emilka za łapkę i biegnijcie tam, gdzie jest dobrze.
Do zobaczenia.

» Nie mar 25, 2007 10:25

Jadziu.... tak mi przykro....

Nie moge w to uwierzyć .... :crying:

Filemonku bądź szczęśliwy za Tęczowym Mostem. Zawsze będe o Tobie pamiętać. Kochany Filu.... :placz:

» Nie mar 25, 2007 10:39

» Nie mar 25, 2007 10:42

[']

» Nie mar 25, 2007 10:43

Filuniu...['][']['] :cry:

» Nie mar 25, 2007 10:55

Smutno...
To byla piekna historia, Tego Wyjatkowego Kotka i Wyjatkowej Opiekunki.
Waszej Milosci i Waszej walki.
Scenariusz tej histrorii tak szybko zostal ustalony...zyskaliscie jednak tak wiele dla siebie...czasu, tych ulotnych chwil... swiadomosci jak kruche jest zycie ale jednoczesnie ze zycie na krawedzi tez ma swoja wartosc... choc jest chyba najtrudniejsza rzecza jaka znam..

Nie bede plakac.
Nie bede plakac z szacunku dla Was.
Bo Fil musial umrzec.
Nie ma sensu teraz pisac o niesprawiedliwych wyrokach losu.

Tak jednak wlasnie powinno sie odchodzic- kochanym, do konca potrzebnym, wspieranym i podtrzymywanym nasza przyzwalajaca i akceptujaca Miloscia.
Taka smierc, choc boli cholernie, jest jednoczesnie czyms pieknym a czyjas obecnosc sprawia ze nie ma konania a jest zamieranie, zasypianie wlasnie.

Dziekuje Jadziu ze dzielilas sie Waszym zyciem z nami.
Dziekuje za lekcje dla siebie.

Spij spokojnie, Filemonku [`]
Bedziemy pamietac.
Zawsze.

» Nie mar 25, 2007 11:09

Jadziu, wspolczuje i sciskam Cie serdecznie.
Filus wiedzial, ze musi Tam sie wybrac, zostal tak dlugo z milosci i wdziecznosci dla Ciebie...
Spij spokojnie, moje Bure Slonko, a potem biegaj - zdrowy i szczesliwy - po Teczowych Lakach [*] :crying:

Filu, jesli spotkasz Tam mojego Kaziutka, powiedz Mu, zeby zawsze pamietal o tym, co mowilam Mu codziennie, kiedy bylismy razem...

» Nie mar 25, 2007 11:09

Nie mogę uwierzyć. :crying:

Biedny, dzielny Filemon. I ty tez dzielna Fredziolinko. Bardzo mi Was żal. :cry:

» Nie mar 25, 2007 11:11

Filemonku [*]

:cry:

Joasia

» Nie mar 25, 2007 11:16

Filuniu ['] ['] [']

Jadziu, czapki z głów, to, co zrobiliście dla Fila, to Wielka rzecz, on dzieki Wam miał naprawdę kawał wspaniałego czasu. Mieliście siebie razem - pewnie, zawsze człowiek by chciał, żeby dłużej, żeby więcej - ale na prawa natury wpływu nie mamy, niestety. Przecież Ty wiesz, ze on wiedział.

To taka może dziwna mysl, ale o wszystkich kotach które odchodzą wiosną, mysle sobie - on wybrał tę poręroku, bo zostawił miejsce dla tych dzikunków, kte teraz się gdzieś tam rodza....

Przytulam...