
A po chorobie ja też długo dochodziłam do siebie.
Będzie dobrze!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoToMa pisze:Dobrze, że wrócił...
Fredziolina pisze:CoToMa pisze:Dobrze, że wrócił...
Tak tym razem wróćił, ale kiedyś może nie wrócic, jak Krówcia, jego Mama![]()
Przygotowuję mojego Jerzyka na kastrację Mariana, na razie wspominam podczas odwiedzin u kotów.
W altanie mam totalny bajzel, ponadto boje sie że pp jeszcze tam zyje![]()
Jak znajdę czas to znowu ją odkaże i Marian straci klejnoty.
Kłapouchy po kastracji 3 doby mieszkał w altanie, wiec Marian tez bedzie musiał, co?
Ile Wasi wolnozyjący podopieczni przebywaja w domu po kastracji?
CoToMa pisze: Ja Gryzzliego po kastracji trzymałam w garażu jedną dobę...
Marcelibu pisze:Gdyby tak nie odkażac, to ile trzeba czekać?
Zmartwiłaś mnie Marianem, te kosteczki...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 37 gości