» Nie lis 12, 2006 17:01
Jedną malutką duszą, tak wiele ubyło...
W domu jest jeszcze dziesięć kotów, ale na poduszce, przy mojej głowie tak pusto...
Ale - tak, jak piszę to w wielu wątkach - one nigdy nie odchodzą tak naprawdę.
Widzę je kątem oka, gdy napełniam miseczki. Słyszę, charakterystyczne dla każdego z nich miałknięcia, mruknięcia, kiedy tylko wypowiem ich imiona...
KocieKocie? Trombiku? Putziku? Floriś?
I tylko nie mogę dotknąć ich futerka...
Widzisz, Kaszmirku, nie trzeba zamykać oczu, chociaż brak pozostaje boleśnie odczuwalny. Dlatego ty musisz zostać.
Masz rację, Moś, życie toczy się dalej i wcale nie mam mu tego za złe... Pod kredensem czeka następny Ktoś, żeby zająć się nim porządnie - Buli.
I tak, jak też już pisałam - nie mam w sobie wiary w Inny Lepszy Świat, ale jeśli istnieje niebo, to niech istnieje dla nich...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'