Chiara pisze:Podobne uwagi - a prawdopodobnie jest to dopiero początek - mogą odstraszyć darczyńców.
Jako dotychczasowy darczyńca akcji powiem, co mnie odstrasza (odstraszyło). Rzucanie serduszkami wobec jednych wspierających, a totalne ignorowanie innych.
Nie wiem co takiego obrażającego było w prośbie o pojawienie się na wydarzeniu. Na wydarzeniu, które poparło ponad 500 osób i z którego spłynęło koło kilkunastu, może więcej wpłat. Ci darczyńcy są inni? Nie zasługują na emotkę z serduszkiem?
I co ma do rzeczy ilość polubień strony funkcjonującej od 3 miesięcy i opowiadającej o grupce studentów do takiej ogólnopolskiej akcji jaką jest PS?

Rady, które przedstawiłam, a które zebrałam obserwując działalność różnych fundacji poprali też potem inni - nie mający nic wspólnego z prowadzeniem strony.
Chcąc pomóc trochę w tym ciężarze prowadzenia akcji zaproponowałam pomoc w prowadzeniu fanpage, jeśli druga strona wyraziłaby chęć porozumienia. Ale widać nie ma na to szans. Zero merytorycznej dyskusji, rozmowy.
Bardzo mi przykro, że od czasu pisania tych słów: "Nasz Czarny Kot zawsze czeka w otwartych drzwiach na wszystkich oddanych sprawie upowszechniania sterylizacji. " tak wiele się w prowadzeniu akcji zmieniło... EOT z mojej strony.