Kici, tak jak pisalam Ci na pw, zaciszylam sie w tej dyskusji, zanim komus sie przypomni ze wlasciwie to powinnam spadac z rozmowy bo jestem daleko i nie wiem jak jest w Polsce i zrobi sie kolejnych 10 stron dymu w temacie pobocznym. Juz tak wczesniej bywalo.
Czytalam na biezaco ten i inne watki w ktorych pojawialy sie Twoje koty czy wymiana zdan na Twoj temat, plus pw ktore otrzymalam od "opozycji" nie wiem w jakim celu, i nie bede latac na 5 frontow, napisze Ci tutaj.
Jest takie powiedzenie, ze kiedy nie jest wiadome o co chodzi, to chodzi o pieniadze.
To mi wyglada tak, ze nie o zarzucane Ci zbieractwo tu chodzi, tylko Twoje znajome w Rybniku, na dodatek do tego ze postrzegaja Cie jako lekko uposledzona umyslowo, boli w mniej wiecej takiej wersji:
- ze wciaz masz dlug w lecznicy (ktorego weterynarz w Rybniku, traktujacy doraznie ranna Gretke przyniesiona przez Ciebie z ulicy i ktora na tamta chwile byla bezdomnym kotem w potrzebie, nie moze po 3 latach przebolec i temat co jakis czas ozywa, z milosci do kota rzecz jasna).
- ze Twoje koty dostaja lepsza karme niz wiele innych, dzieki Twoim rzewnym postom, chociaz nie pracujesz, a roboty nie masz czasu szukac ale 20 postow dziennie na forum to masz czas strzelic. Znaczy ze masz czelnosc pytac o cos lepszego niz ochlapy, "w Twojej sytuacji", ktora jest tego rodzaju, ze mozna z dobrym samopoczuciem traktowac Cie jak dziecko i miec tupet ukladac Ci zycie.
- ze "za szybko i zbyt chetnie" podajesz numer konta, kiedy ktos Cie na pw spyta o nie i wyrazi chec wplaty. Moze gdybys odczekala 1-2 dni, to by zostalo uznane, ze podajesz w normalnym czasie, plus gdybys sie certowala przez 5 pw i klaniala w pas to by jeszcze lepiej zrobilo na ego takiego darczyncy.
- ze pozujesz na milosniczke kotow, a tak wlasciwie to zrobilas sobie z tego sposob na zycie i na obrobienie calej rodziny finansowo (pomimo ze pokazujesz wszystkie paragony i rachunki na forum i informujesz o kazdej przyjetej kwocie, z czego szybko mozna policzyc ze moze na trzewiki Ci zostaje, a moze i nie).
- ze smialas naprzykrzac sie bylej karmicielce z podwiezieniem "AŻ" 30 km do lecznicy chorego Szpiegulka i nie omawialas tego na zapas tylko chcialas zaraz teraz, a przeciez skoro kota zlapalas to wlasciwie Twoj problem i czlowiek "ma przeciez prawo zjesc spokojnie obiad" podczas gdy chory kot niech sobie dycha w kontenerze i czeka, i Ty ponizona do granic ale znoszaca to dla dobra kota tez siedz i czekaj, kluski trzeba najpierw zjesc).
- ze zbierasz chore, ranne koty z ulicy, chociaz Cie na to nie stac i robisz im "koci oboz koncentracyjny" (w innym watku tak to nazwano), a potem te koty u Ciebie maja ZA dobrze z otrzymanego wsparcia (koci oboz koncentracyjny to ja widzialam na zdjeciach w watku o kotach u p. Ewy, gdzie 80 kotow siedzialo w 2- pokojowym mieszkaniu, jedne zarazaly drugie, syf i mogila, koty wymieraly, ale p. Ewa "nie jest wlasciwie zbieraczka i problem rozumie, a w domu wcale nie smierdzi", i fundacja uwijajac sie jak mrowki przez 2 lata zdolala raptem zredukowac liczbe kotow do ok. 50, liczac rowniez zmarle, i teraz te 50 kotow rowniez dzieli 2 sisalowe slupki wiec jest im lepiej w tych 2 pokojach i datki plyna w spokoju).
- ze kto Cie tam wie, ile wolowiny kroisz dla kotow a ile sama sobie wlozysz do buzi, a sasiadka ma taki sam metraz i dodatkowo widziala ze ostatnio duze zakupy sobie robilas. Usluzna sasiadka nie wspomniala jednak - przynajmniej do mnie nie napisano - czy latalas cala radosna z torbami Prada i Versace, czy z siatkami od rzeznika z zarciem dla kotow, czy tez moze kurier podjezdzal pod dom i wnosil zakupy az sie sasiadce zawistny kuper trzasl za firanka.
Zgaduje, ze kogos w koncu trafil szlaczek i ze w ten sposob zostalo to przedstawione Administracji forum przez usluzne milosniczki kotow i przeciwniczki zbieractwa, ktorym "o koty sie rozchodzi", i Administracja zareagowala zgodnie z motto forum na bazie takich info.
Dlug u weta zostanie uregulowany w przeciagu miesiaca.
Teraz mozecie mnie wyrzucic z forum, jesli taka bedzie decyzja Administracji.
Tesknic bede bo miau kocham, ale juz nie moglam dluzej "zawrzec gemby".
Tulaski dla Szpiegusia i reszty Zalogi, i nie daj sie zaszczuc, Beata.
W razie beda Cie dalej gnebic, to mozesz przeniesc sie na fb, kto chce pomoc ten Cie znajdzie. Tule mocno
