
Na pocieszenie powiem Ci, ze sterylizując od 2 lat(ok. 150 kocic) mam jedną na razie niełapalną kotkę -raz uciekła mi właśnie z podbieraka i teraz juz jak mnie widzi to się ewakuuje

Przydałby Ci się taki kaszor(bez kija) o srednicy ok. 60cm., jak kot podchodzi blisko(tylko do tego muszą być 2 osoby)to najskuteczniej zeby się nie wyrwał, (dodatkowo działą zaskoczenie) jest przytrzymać za ogon(tylko bez rękawiczek!), a druga osoba natychmiast nakrywa kota tym kaszorkiem, potem juz tylko zabezpieczyć sznurkiem zeby nie uciekł i gotowe.Ew. jeśli dobrze się zaczaisz to mozesz bezpośrednio zarzucić kaszor na kota, ale wtedy jest większe ryzyko.Kilka kotek tak złapałam

Podbieraka uzywaj w ostateczności, jak juz nie ma innej mozliwości i musisz wtedy bardzo uważać, zeby nie przestraszyć kota.
Słyszałam też o łapaniu na okienko piwniczne -przykłada się klatkę do takiego okienka, i kot zeby wyjść musi tam wejść.Nie próbowałam, ale moze to tez jest pomysł.
Jesli kotki by wchodziły przy Tobie do klatki, ale tylko kawałek lub wchodziłyby do transportera to przywiąż sznurek do tych drutów, którymi nastawiasz klatkę/drzwiczek transportera, odejdz kawałeczek i jak kot wejdzie to pociągnij sznurkiem.
Mam nadzieję, ze któraś rada Ci się przyda, a najbardziej przydadzą Ci się




