Czterej Futrzani i Pies :-) - nowy domownik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 31, 2007 22:51

ina pisze:Fajnie, że stosunki między Futrzanymi lepsze 8)
A Szlemcio już ok?
Szlemcio czuje się dobrze, dostaje Peritol, po którym się śl;ini strasznie, ale na szczęście tylko przez chwilkę. Apetyt ma spory i też troszkę przytył. Beta Glukan też dalej dostaje i jeszcze przez jakiś czas będzie, ale uznajemy go za zdrowego.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Śro sty 31, 2007 23:17

Bonkreta pisze:
Beata pisze:ciesze sie, ze stosunki kocie lepiej :D
i za zdrowko Madzonga trzymam

ale wiesz, Daisy systematycznie przychodzi lizac Bajke po glowie, jak ona mnie ugniata na kanapie - zaczyna sie od lizania, potem jest podgryzanie wasow i wibrysow, a potem przeganianie Bajki z kanapy :roll:
dlatego ja jak widze, ze ona zaczyna ja zbyt namolnie wylizywac, to interweniuje - odsuwam Daisy
moze robie zle, nie wiem :(
U mnie Snooker bardzo często podchodzi do śpiącego Dropszusia, układa się koło niego, zaczyna go lizać, lizać, lizać... i jakoś tak niepostrzeżenie przechodzi do chwytu za gardło :twisted: Dropszuś czasem aż się krztusi. Ale to trochę inne wylizywanie, Madżonga tak raczej tylko przejechał językiem. Zapomniał się, albo co :twisted:

chcial sprawdzic, jak smakuje to dlugie niebieskie :wink:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 31, 2007 23:19

ani pisze:
Bonkreta pisze:
Beata pisze:ciesze sie, ze stosunki kocie lepiej :D
i za zdrowko Madzonga trzymam

ale wiesz, Daisy systematycznie przychodzi lizac Bajke po glowie, jak ona mnie ugniata na kanapie - zaczyna sie od lizania, potem jest podgryzanie wasow i wibrysow, a potem przeganianie Bajki z kanapy :roll:
dlatego ja jak widze, ze ona zaczyna ja zbyt namolnie wylizywac, to interweniuje - odsuwam Daisy
moze robie zle, nie wiem :(
U mnie Snooker bardzo często podchodzi do śpiącego Dropszusia, układa się koło niego, zaczyna go lizać, lizać, lizać... i jakoś tak niepostrzeżenie przechodzi do chwytu za gardło :twisted: Dropszuś czasem aż się krztusi. Ale to trochę inne wylizywanie, Madżonga tak raczej tylko przejechał językiem. Zapomniał się, albo co :twisted:

chcial sprawdzic, jak smakuje to dlugie niebieskie :wink:
Możliwe :lol:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Śro sty 31, 2007 23:24

Bonkreta pisze:
ina pisze:Fajnie, że stosunki między Futrzanymi lepsze 8)
A Szlemcio już ok?
Szlemcio czuje się dobrze, dostaje Peritol, po którym się śl;ini strasznie, ale na szczęście tylko przez chwilkę. Apetyt ma spory i też troszkę przytył. Beta Glukan też dalej dostaje i jeszcze przez jakiś czas będzie, ale uznajemy go za zdrowego.

Cieszę się :D
No to teraz jeszcze kciuki za zdrówko Madżonga z całej siły i powoli wychodzimy na prostą :wink:
:ok: :ok: :ok:

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 01, 2007 8:39

Bonkreta pisze:
ani pisze:
Bonkreta pisze:
Beata pisze:ciesze sie, ze stosunki kocie lepiej :D
i za zdrowko Madzonga trzymam

ale wiesz, Daisy systematycznie przychodzi lizac Bajke po glowie, jak ona mnie ugniata na kanapie - zaczyna sie od lizania, potem jest podgryzanie wasow i wibrysow, a potem przeganianie Bajki z kanapy :roll:
dlatego ja jak widze, ze ona zaczyna ja zbyt namolnie wylizywac, to interweniuje - odsuwam Daisy
moze robie zle, nie wiem :(
U mnie Snooker bardzo często podchodzi do śpiącego Dropszusia, układa się koło niego, zaczyna go lizać, lizać, lizać... i jakoś tak niepostrzeżenie przechodzi do chwytu za gardło :twisted: Dropszuś czasem aż się krztusi. Ale to trochę inne wylizywanie, Madżonga tak raczej tylko przejechał językiem. Zapomniał się, albo co :twisted:

chcial sprawdzic, jak smakuje to dlugie niebieskie :wink:
Możliwe :lol:

raz Migdał chciał spróbować, machnął jęzorem trzy razy po niebieskim i odpuścił zdegustowany tym, ze mu się jakieś kłaki ciąąąągnąą tyyyle czasu po języku :twisted: :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lut 01, 2007 14:15

Mamy nowe wyniki Madżonga. Nie jest fatalnie, ale dobrze też nie jest.

Amylaza spadła, nawet całkiem sporo, teraz jest 2313 (czyli spadek o ok. 700 jednostek od tygodnia). Najprawdopodobniej dzięki Metronidazolowi, który dostaje od 6 dni.

Ale niestety leukocyty wzrosły jeszcze bardziej, mamy 28 tys., czyli sporo więcej niż poprzednio i bardzo sporo niż za pierwszym razem :(

Po takim czasie leczenia antybiotyk zdecydowanie powinien już dać efekt, ale widocznie to świństwo, czymkolwiek jest, jest na niego oporne, mimo, że ma szerokie spektrum działania. Od jutra przechodzimy na silny i mający liczne skutki uboczne Enrobioflox, niestety często jest źle tolerowany przez koty i właściwie powinien być stosowany tylko wtedy, gdy tak wynika z antybiogramu, ale tu nie bardzo jest co zbadać, żeby ten antybiogram zrobić. Boję się tego antybiotyku :(

Oprócz tego będziemy podawać witaminę B12 i witaminę K, być może coś jeszcze, bo po takim czasie trwania stanu zapalnego można się spodziewać niedoborów tych właśnie witamin.

Wetka mówi, że po takim czasie trudno to już kwalifikować jako ostre zapalenie, raczej mówimy o przewlekłym. A leczenie przewlekłego zapalenia to prawdopodobnie minimum 8 tygodni. Prawdopodobnie stan zapalny dotyczy już także dróg żółciowych i być może wątroby, chociaż na szczęście na razie wyniki wątrobowe są w normie, glukoza też.

Tak więc leczymy się dalej, perspektywy niejasne.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw lut 01, 2007 23:41

Dziś przyszła paczka z jedzeniem z Krakvetu. Zamówiłam m.in. Intestinala Hill'sa, oprócz RC, którego mamy. Madżong powiedział, że Hill's jest pyszny pyszny pyszny pyszny ach jaki pyszny :lol: Prawie przelizał się przez miskę na wylot, i to w jakim pośpiechu :lol:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pt lut 02, 2007 9:59

:mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 06, 2007 15:33

Od piątku Madżong jest na Enrobiofloxie, na szczęście wbrew moim obawom znosi go dobrze, czuje się też dobrze, trochę próbuje rozrabiać. Tylko apetyt ma znacznie gorszy, a już tak ładnie jadł... Jutro, a może, jak się uda, to dopiero pojutrze pojedziemy na kolejne pobranie krwi, zobaczymy, czy są jakieś zmiany na lepsze (o innych nie chcę nawet słyszeć).

Madżong na początku ślicznie i cierpliwie łykał tabletki, ale w końcu ile można... Teraz tak się wyrobił, że tabletka nawet wepchnięta głęboko do gardła magicznym sposobem wychodzi z powrotem. Ra zmnie porządnie ugryzł przy trzeciej próbie zatabletkowania pod rząd... Teraz dostaje tabletki owinięte w cieniutki plasterek sera żółtego (niewskazany przy trzustce, ale mam nadzieję, że tak maleńka ilość mu nie zaszkodzi bardziej niż szarpanie się z nim za każdym razem...), trochę się dziwi, dlaczego serek mu wpychają do pyska na siłę :wink: ale zjada bez problemu. Zastrzyków teraz nie dostaje, więc się trochę odstresował (ale ma znowu dostawać witaminy, więc perspektywy różwo nie wyglądają z tego punktu widzenia).

Mam wrażenie, że oczy mu się poprawiły, Enrobioflox działa też na chlamydie, więc to w sumie bardzo prawdopodobne. Bo po samych kroplach mimo regularnego zakraplania nie widziałam żadnych zmian. A teraz nie ma żadnego zaczerwienienia, wydzielina jest, ale malutko.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lut 06, 2007 15:47

Wiecie, że ten nowy robi się coraz bardziej bezczelny? Jakimś sposobem namówił dużych, żeby na noc nie zamykali klatki. Normalnie chodzi po MOIM domu nawet w nocy. A ostatnio to przegiął. Układamy się do spania ze Szlemciem, jak to zwykle, na kanapie. No i liżemy się, też jak to zwykle, bo przecież się kumplujemy. I wiecie, co zrobił ten rozczochrany? No normalnie wskoczył na kanapę, tuż koło Szlemcia i zaczął go barankować i lizać!!! To jakieś szczyty, przecież każdy wie, że to JA kumpluję się ze Szlemciem! Sprałem go, ot co. W końcu na ile można pozwalać, no. I w nocy jeszcze raz go sprałem i wyrwałem mu futro, on mi też wyrwał, ale ja mu więcej, bo jestem dzielniejszy. No.

Snookerek
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lut 06, 2007 15:47

Ja tez mam nadzieję, ze wyniki będa lepsze.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 06, 2007 17:19

No to trzymamy za wyniki mocno!!! 8)

Snooker, no co Ty, nie bądź taki, to się w ogóle nie opłaca, tak tłuc tego nowego. Ja tak robiłam z Megisią, bo myślałam, że jak duzi zobaczą, że jej nie lubię, to ją oddadzą tam skąd przywlekli. Ale gdzie tam, nie oddali, a teraz, to ona mnie goni i na mnie skacze, bo myśli, że tak trzeba i już nie chce się do mnie przytulać. Normalnie spokoju mi nie daje, już chyba wolałabym przytulanie, ale przecież nie mogę jej tego powiedzieć, bo sobie nie wiadomo co pomyśli...
Trzymaj się! A Szlemcio i tak woli Ciebie. O.

Inusia

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 06, 2007 17:54

Snooki 8O
ty prawdziwy facet jesteś :love:

Nulka

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57028
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro lut 07, 2007 15:51

Jak zobaczyłam podpis to oniemiałam z zachwytu :)
Moje koty tak nie śpią
Moim to panoramiczne zdjęcia bym musiała zrobić...

Kciuki za dobre wyniki badanek!
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lut 07, 2007 16:09

a ja dopiero teraz doczytałam, ze sprali mi kota 8O

dzielny Snooker :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marioorava i 19 gości