BOENA pisze:Zastanawiam się nad tym,jaki będzie jak wydobrzeje,w sumie był kotem wolno-żyjącym![]()
W klatce głaskany mruczy,ociera łebkiem,wywala brzuch do góry.
Gdy Go głaskam poza klatką na początku jest nieufny,potem dopiero się rozluźnia.
Dzisiaj po spacerze gdy chciałam Go złapać,nie uciekał bo jeszcze nie może tego zrobić,jednak widać było w Jego oczach strach i niepewność.
Boję się gdy będzie w pełni sprawny stanie się kotem takim,jak moje 3 szpitalniaki(4-ty jest miziakiem),kotem który dobrze się czuje w domu i prawidłowo w nim funkcjonuje lecz obok człowieka![]()
Zatem może być kotem trudnym do adopcji,bo jak wiadomo znikoma część ludzi chce kota,którego można pogłaskać przez zaskoczenie![]()
Obym się myliła.
Mam nadzieję, że jednak się udomowi... mimo wszystko nie wiem, czy będzie taki 100% sprawny - może np ciut wolniej biegać, itp, a to na wolności może mieć spore znaczenie
