SZANSA (po Boguszycach). Królowa w swoim własnym domu

» Czw kwi 30, 2009 8:31

Czyli noc w miarę spokojnie Wam minęła

Oby tak dalej :ok:

Tak sobie myślę, że może Szu tak długo żyła z ciągłym bólem, że po prostu się przyzwyczaiła. Że tak jest zawsze.
Ale wierzę, że ona będzie żyć bez bólu, bez cierpienia :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw kwi 30, 2009 9:57

nieustannie :ok:

» Czw kwi 30, 2009 10:40

nie było mnie przez tydzień, a tu tyle nowości, tyle rzeczy "wyskoczyło" z Szansy. mam nadzieję, że to już koniec :roll:

kciuki trzymam za nią i za Ciebie, Jano

» Czw kwi 30, 2009 10:59

Tak myślałam, że to mały twardziel

To ja bardzo poproszę o fotkę zielonego Ufoka

I oczywiście kciuki za wyniki. Będzie dobrze

» Czw kwi 30, 2009 19:51

Mały twardziel właśnie dostał 100 ml pod skórę - na wywalaniu się do pieszczot i mruczeniu

Kroplówka podana jednoosobowo i bezproblemowo.

Przy zdejmowaniu wenflonu było gorzej, bo panna strasznie się wierciła żeby ją miziać, a ja się bałam, że jej skórę przetnę :roll:

Poza tym odrywanie plastra bolało i były głośne protesty, aczkolwiek wciąż przy włączonym mruczeniu.

Teraz pochłaniana jest rekompensata :lol:

» Czw kwi 30, 2009 19:58

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw kwi 30, 2009 19:59

no, kot ze straszna wola zycia :lol:

nic nie chce mowic, ale ja tak zachwycalam sie zachowaniem Bajki na tymczasie :wink:

» Czw kwi 30, 2009 20:05

Ależ Szu jest kochana

Zasługuje na szczęście i duuużo rekompensat

» Czw kwi 30, 2009 21:11

Ufok.

Niestety, od kroplówki Szansa jeszcze nie siknęła, a ja już zaczynam się denerwować

» Czw kwi 30, 2009 21:17

Jak sliczna kicia , moze kubraczek cosik przeszkadza w sikusiu.
kciuki za zdrowko :ok:

» Czw kwi 30, 2009 21:17

Kroplówka 2 godziny temu była?
Spokojnie.
To nie musi przez nią tak od razu przelecieć.

Dobrze będzie z Małym Ufokiem :ok:

» Czw kwi 30, 2009 21:55

Szansa nie daje się namówić na sikanie :roll:

» Czw kwi 30, 2009 22:04

Jana, narkoza bardzo odwadnia, więc jest uzasadnienie, że kot nie sika.

» Czw kwi 30, 2009 22:14

Jana, nie denerwuj się.
Szu pewnie mniej pije, jak dostaje kroplówki, prawda?
Jak kroplówkowałam Balbiśkę dzień w dzień, to potrafiła siuśki naprawdę długo trzymać.
Myślę, że ta nerka sobie radzi, przecież świetne wyniki przed zabiegiem były, naprawdę nie wierzę, żeby teraz siadło.
Będzie dobrze.

» Czw kwi 30, 2009 23:07

O matulu! Jaki piękny Ufoczek

Jana, mój Rysiek ma dwie nerki a czasem tez długo trzyma skubaniec, a Szu tak jak dziewczyny piszą: i odwodniona po narkozie i malo pije. Nie panikuj

SZANSA (po Boguszycach). Królowa w swoim własnym domu

Kto przegląda forum