» Pon sty 12, 2009 21:14
Dioda czuje się świetnie.
Kuwetkuje całkiem przyzwoicie choć oczywiście do ideału trochę jej jeszcze brakuje...
I to są jedyne dobre wiadomości.
Właśnie odbyłam rozmowę z Kasią1.
W piątek Dioda miała rtg oraz badania krwi i moczu.
Rtg wykazuje zniekształcenie miednicy. Normalnie miednica ma kształt rombu, u Diody jest to prostokąt.
Możliwe, że jest to skutek urazu, możliwe, że wada genetyczna.
Wet uważa, że Dioda nie powinna zostać wysterylizowana, dlatego, że 90% wysterylizowanych kotek to koty otyłe, a otyłość u Diody może oznaczać utratę możliwości chodzenia.
Można podwiązać jajowody, ale to nie likwiduje rujek, nie chroni przed ropomaciczem, ciążą pozamaciczną.
W badaniu krwi i moczu jedynym odbiegającym wskaźnikiem jest poziom leukocytów obniżony o połowę. Przy tej wadzie jest to jednak stan "normalny".
Rtg nie wykazało bezpośredniej przyczyny "popuszczania". Wg weta u którego była Kasia1, przyczyny można szukać podczas "głębokiego otwarcia" lub tomografem.
Tyle zapamiętałam z tego, co z wywodów weta zapamiętała Kasia1...
Ta wizyta u weta zmieniła jedno: Kasia1 chciała Diodę wysterylizować, dać jej dom na wsi... Teraz już się na to nie zdecyduje. Zamierza oddać Diodę do Ciapkowa, a wyniki przekaże Izie... Drobne pocieszenie: pewnie nie stanie się to jutro ani pojutrze, bo Kasia1 nie ma czasu...
