ANIELKA. Happy end:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 17, 2009 16:49

Mam jeszcze pytanie nie związane z Anielką.
Moja Rima jest na royalu urinary, a Kicek i Pućka czasem jej podjadają, jak nie upilnuję ( nie zdarza się to często, ale jednak - ta karma wyraźnie lepiej im smakuje). Czy może im zaszkodzić?

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Sob sty 17, 2009 20:18

kasia mierzejewska pisze:Rambo pojechał :cry:

A u Anielki zauważyłam przed chwilą brązowawy wyciek :cry:
Już nie wiem, co mam jej teraz dawać. Chyba trzeba zmienić antybiotyk. Jak sądzicie? To, co dostawała do tej pory i co mam cały czas w domu, to: gentamycyna, biovacin. Lekarz dał mi receptę na floss coś tam. Może to wykupić?


Najlepiej było by zrobić wymaz tego wycieku i antybiogram, który pokarze jakie antybiotyki Anielce pomogą. Każde leki szkodzą i działanie w ciemno jest trudne i może potrwać długo.

Poczytaj jeszcze na forum co najczęściej pomaga w kk, tu jest skarbnica wiedzy, choć zawsze trzeba iść do weta (ale można mu też coś podpowiedzieć :wink: )

Rambo dużo szczęścia i miłości w nowym domku!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Nie sty 18, 2009 11:46

Jak na razie Rambo siedzi przerażony pod szafą :( - domek już do mnie dzwonił. Jest tam dodatkowe źródło stresu dla niego w postaci kota i psa.

Ten wymaz to niegłupi pomysł - zrobię jej we wtorek. A ANielka siedzi sama w pokoju i płacze. Tak mi jej szkoda, ale coż, musi tam zostać.
Jest taka słodka i kochana. I nikt jej nie chce. Wiem, że nie ma spraw beznadziejnych, ale... W ogóle nikt nie dzwoni. :cry: :cry: :cry:
Zastanawiam się też nad tym, czy ANielka nie powinna iść do domu, gdzie nie ma kotów za względu na jej kk. Chyba zaznaczę to w ogłoszeniach. Zaraz zrobię jej trochę nowych. Ja naprawdę nie wiem, jak długo potrwa jej leczenie, może długie miesiące i wydaje mi się, że ktoś, kto ma kota, nie będzie chciał go narażać na zarażenie. (Zresztą miałam już taka sytuację - ktoś się małą zainteresował, już zakocony, i zrezygnował z tego powodu). A tacy, co kotów nie mają, to w większości chcą koty małe - wiem po telefonach o kociaki.

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Nie sty 18, 2009 19:43

:cry: :cry: :cry:

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pon sty 19, 2009 11:31

A ja podnoszę Anielkę od rana :lol:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon sty 19, 2009 18:41

hop mała - Ci, co Cię nie chcą, nie wiedzą, co tracą. Niech żałują

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pon sty 19, 2009 20:13

HOOOOOOOOOOOp!

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pon sty 19, 2009 22:27

kasia mierzejewska pisze:hop mała - Ci, co Cię nie chcą, nie wiedzą, co tracą. Niech żałują


szczera prawda!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto sty 20, 2009 12:29

A w tej chwili jestesmy w przysłowiowej czarnej d_ _ _ _.
Rima złapała kk od ANielki. Podejrzewałam coś od paru dni, ale nie byłam pewna - zauważyłam u niej na ustach taką czarną kropkę - coś jakby czarna opryszczka, a dziś widzę, że w nosie ma czarny brudek a w oku malutką, ale brązowa ropę. Jestem w tej chwili naprawdę załamana i zła na siebie, bo to ja, a nie nikt inny, podjął decyzję o wzięciu Anielki do siebie na tymczas, mimo ryzyka zakażenia, ale teraz, w obliczu faktu, sytuacja mnie przeraża. Rima i tak jest chora, ma powiększone serce, struwity, jest zestresowana - a ja zafundowałam jej kolejne choróbsko i obniżenie odporności. Teraz czekam tylko, aż rozniesie się na Pućkę i Kicka. Mam dość!!!
Mimo że zrobiłam Anielce sporo ogłoszeń, niektóre płatne i premiowane, widoczne na pierwszej stronie, ZUPEŁNIE NIKT nie zadzwonił. Widzę, że licznik wejść na ogłoszenia się nabija, ale 0 zainteresowania. Rozesłałam też maile do znajomych, powiesiłam ogłoszenia na mieście, w Pułtusku i u siebie w szkole w W-wie i pobliskim El-Wecie.
Sytuacja robi się beznadziejna. Dziś byłam u miejscowego weta i pytałam o wymaz i może go pobierze, ale to wszytko palcem na wodzie pisane jest. Nie wiem już naprawdę, co robić. Brak mi doświadczenia, nie jestem tak naprawdę domkiem tymczasowym - bardzo chciałam pomóc Anielce, ale sytuacja mnie przerosła. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, że maluchy znalazły dobre domy, ale Anielka to dla mnie ciężki kaliber - zaszkodziłam moim własnym kotom. Bardzo ją lubię, bo to naprawdę, bez żadnej ściemy, wyjątkowy kot i tak strasznie szkoda mi jej, ale bardzo boję sie o Rimę.

Wiem, że to raczej niemożliwe, ale błagam o jakiś tymczas dla niej. Wiem, że tu wszyscy mają juz koty i też boją się o nie, ale może ktoś ma możliwość przechowania Anielki bez narażania swoich kotów. Nie wiem, duży dom, jakieś oddzielne pomieszczenie - ja takich możliwości nie mam. Moje mieszkanie jest małe i mimo że Anielka trzymana jest w oddzielnym pokoju, Rima złapała kk.


Błagam o jakieś rady, co z tym wszystkim robić. Ja naprawdę nie chcę, żeby moja ukochana kicia zeszła mi przez to wszystko. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto sty 20, 2009 12:58

kasia mierzejewska pisze:Wiem, że to raczej niemożliwe, ale błagam o jakiś tymczas dla niej. Wiem, że tu wszyscy mają juz koty i też boją się o nie, ale może ktoś ma możliwość przechowania Anielki bez narażania swoich kotów. Nie wiem, duży dom, jakieś oddzielne pomieszczenie - ja takich możliwości nie mam. Moje mieszkanie jest małe i mimo że Anielka trzymana jest w oddzielnym pokoju, Rima złapała kk.


Błagam o jakieś rady, co z tym wszystkim robić. Ja naprawdę nie chcę, żeby moja ukochana kicia zeszła mi przez to wszystko. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:


Tak bardzo mi przykro z powodu Rimy :cry:

Podnoszę Twój apel Kasiu -

Kochana Anielka pilnie potrzebuje domu !!!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto sty 20, 2009 15:14

Bardzo proszę o pomoc w sprawie ANielki. :cry:

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto sty 20, 2009 15:32

Kasiu nie zalamuj sie.Ja swoimi tymczasami zarazilam swoje koty juz wszystkim i kk i grzybica.Tez sie zalamalam,ale jakos dzieki forum wytrzymalam i jakos sie wszystko ulozylo.Anielka znajdzie dom,tylko musisz byc cierpliwa.Trzymam kciuki i glowa do gory:)
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto sty 20, 2009 15:57

do góry malutka!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 20, 2009 17:43

:cry:

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto sty 20, 2009 18:24

Kasiu, Rima nie koniecznie ma kk, moze tylko zapalnie spojówek, zresztą dorosłe koty przechodzą go łagodnie. ja tez nie mam możliwości izolacji, przez moje tymczasy moje własne koty przerobiły: grzybicę, świerzb i zapalenie spojówek...
Nie mogę wziąść Anieli, choć o tym myślałam, bo moja najstarsza kotka ma teraz problemy z zębami, spadek odporności i złapała grzyba, a moje młode tymczasy ją stresują, je w łazience...a dorosłej kotki to chyba by nie zniosła
Czytaj forum, od czasu do czasu ktoś szuka dorosłego kota...też jestem czujna...pytam i rozglądam się
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 580 gości