CUDA NA DZIAłKACH W ŁOMIANKACH DT POTRZEBNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2008 11:49

Może tylko dodam, że manusan (rozcieńczony) świetnie się sprawdza również do mycia zwierzaka, łącznie z uszami - przy kuracji na świerzbowca. Manusan odkaża, pieni się, więc zmywa brud, a poza tym łagodzi podrażnienia.

Z leków dopyszcznych bardzo dobra jest gryzeofulvina, niestety trudno ją zdobyć (tylko z zagranicy, niektóre lecznice mają).

Przy leczeniu dopyszcznym kociąt trzeba kontrolować wagę zwierzęcia i odpowiednio co jakiś czas zmieniać dawkowanie - kociaki rosną, a kuracja jest długotrwała.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sty 24, 2008 11:51

orchidka pisze:W mieszkaniu grzyba można wykończyć VIRKONEM. Nie ma sensu jednak przed zakończeniem leczenia.


W trakcie też chyba warto, zawsze to trochę mniej grzyba w środowisku :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sty 24, 2008 11:53

orchidka - nie ma sensu doszczepiac, obie szczepionki zawieraja w zasadzie to samo.

jana - dopisze tę gryzeo coś tam, właśnie nie mogłam nazwy sobie przypomnieć, dzięki:) niestety ona też wali po wątrobie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 17:07

CHyba nic mądrego nie dopiszę, ale streszcze wiadomości domowo-wetowe:
ZŁE:
Na pewno się zarazimy
Nawet kot bez objawów może zarażać
Kot może zostać nosicielem (i zarażać)
Trzeba podawać Lamisil
Kot nie chce "brać" tabletek
Nasza rezydentka się na pewno zarazi
BEZWZGLĘDNA IZOLACJA
Leczenie trwa przynajmniej 4 tygodnie


DOBRE:
Prawie na pewno się zarazimy
Będę kochać kota choćby łysego
Jeśli przejdziemy chorobę dłuższy czas możemy być odporni
To trochę inny grzyb niż myślałam
Prawie na pewno rezydentka sie zarazi
Kot dał się złapać na mój podstęp tabletkowy
Przestałam panikować
i jestem spokojna
Feliway działa odstresowująco na moje futra

Da się przeżyć grzyba, wzięłam Trinę Kaśkę z całym dobrodziejstwem inwentarza, grzyb to nawet więcej niż chciałam od "nowego nabytku"

Buziaczki, pokochajcie swoje grzybole, naprawdę pomaga. Wetka była w szoku, ze jeszcze nie mam zmian na skórze, ale jak będe miała, no to będę miała, co z tego?

8)
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Czw sty 24, 2008 17:55

Diafora - podoba mi się Twoje podejście:)

na pociechę - jeśliś odporna, to masz spore szanse na uniknięcie zarażenia, nie wszyscy chorują:) ja przez dobre pół roku miałam tylko malutką plamkę. dopiero ostatnio mnie wywaliło porządnie - osłabienie odrponości dało o sobie znać...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 18:22

Wróciłam do domu, Trine rano dostała Lamisil ja po powrocie dostałam od niej pawia. Czy proponujecie już panikować? (tylko poważne oferty!)

Wczoraj dostała go w rozdrobnionej bardziej formie pomieszany z masłem, a teraz w trzech kawałeczkacha zawiniętych w miękkie papu. Może wczorajszy sposób był lepszy?

Aktualnie najbardziej martwi mnie pralka, jest stara stoi w łazience i robi za kocią stołówkę. Włączona skacze po całej toalecie i doprowadza kota da napadów paniki i rzucania się na ściany (raz tak było :oops: teraz ewakuuje Trine w kontenerku i stawiam w salonie, a Ksiuty zamykam w sypialni) Neurotyczny kot i nieprzewidywalna pralka w jednym pomieszczeniu, to przynajmniej o jednego wariata za dużo :? Chciałam kupic pralkę na raty, ale potrzebny nowy dowód do tego... argh!!! Czekam na dowód właśnie.

Ach nic to tak sobie smęcę.

Tak naprawdę życie jest piękne, bo 2 dni temu przestał mnie boleć ząb i teraz nie prędko coś mnie przerazi. (choć kot i pralka tylko czekają by mi wykecić jakiś numer, no paw to za mało, góra ciuchów do prania nawet nie zbliżyła się do granicy mojej wytrzymałości, nawet księgowa nie odebrała mi humoru oraz 5 sprzecznych poleceń do zrobienia na raz :lol: )
Feliway działa chyba tez na mnie, choć na efekty trzeba było czekać dwa tygodnie :wink: ale co to jest dwa tygodnie?

-edit-
Dziękuję Jopop :D
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Czw sty 24, 2008 18:40

Diafora, witaj! (poznałyśmy się u mnie w domu przy okazji oględzin Kaśki)

ma pocieszenie:
wiosną u Asi od PSot miałysmy 5 sztuk kociąt z grzybem w łazience. Codziennie do nich jeździłam, spędzałam z nimi sporo czasu (oswajanie). Nie złapałam grzyba! Asia tak (już kiedyś miała od własnej kotki), ale ja nie. Kotka rezydentka nie złapała, nie przyniosłam też nic do swojego mieszkania a miałam kilka kotów na stanie, no i psa. Asi psy też nie złapały M.c.
Teraz od łomiankowskich kotów mam jedną plamkę grzyba na ręku.

Ja też strasznie bałam się grzyba, strasznie uważałam, żeby nie przyjąć żadnego kota z tym. Ciągle to podkreślałam jopop. Teraz wiem, że pogodzenie się z sytuacją bardzo pomaga :) Ponieważ Louis i tak biegał po domu z moimi kotami, to już tak zostało. U mnie izolacja nie miała już sensu. Ty choć masz grzyba oddzielnie :wink:

podawanie tabletek - z moimi sprawdza się żeby nie dzielić porcji (przecież to i tak tylko 1/4 dość małej tabletki). taka ćwirtka w dobrym jedzeniu sama znika i kot nawet nie zauważa. Jak rozkruszasz, to może kicia czuje gorzki smak? U mnie innym razem jak kot dostawał gorzką tabletkę rozkruszoną i to poczuł, to wymiotował.

A tak poza tym, masz super podejście do życia! zapiszę się do Ciebie na lekcje :wink:
Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 18:52

morisowa pisze:ma pocieszenie:
wiosną u Asi od PSot miałysmy 5 sztuk kociąt z grzybem w łazience. Codziennie do nich jeździłam, spędzałam z nimi sporo czasu (oswajanie). Nie złapałam grzyba! Asia tak (już kiedyś miała od własnej kotki),

Od młodych złapałam dlatego, że mnie podrapały - wyłącznie w miejscach dość głębokich draśnięć i to nawet nie wszystkich. Pewnie gdybym od razu wiedziała, że mają grzyba, i od razu to czymś smarowała, nie byłoby problemu. Albo jakbym się nie dała podrapać :roll:

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 18:56

ten grzybek co BYŁ u Apsy to pewnie ten sam co go mam na łysolcach, czyli ta lżejsza skłądowa naszego grzybka:)

uzupełniłam post na poprzedniej stronie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 18:57

morisowa pisze: A tak poza tym, masz super podejście do życia! zapiszę się do Ciebie na lekcje ;)


Trzeba było mnie zobaczyć w niedzielę jak stoję nad kałużą zrobioną przez wirującą pralkę w łazience chlipiąc i smarcząc jaki to świat jest zły, jaki ręcznik śmierdzący, jak szkoda mi Trine i mnie samej, jak śmieci nie chciały się przez 3 dni wyrzucić i trzymam się za bolącą szczękę, a TZ stoi obok i się nie odzywa. Jeśli zapisałabyś się w niedzielę, to dostałabyś złoty medal za pozytywne myślenie i niezaprzeczalny dowód na własną niezniszczalność/nieskończoną naiwność*
:smokin:

Powiadają, że jak się dojdzie do dna to już niżej nie ma jak :lol: Naprawdę nawarstwiło mi się duuuuużo poważnych problemów i miałam moment "co ja do k... i nędzy najlepszego narobiłam?" (kocia grzybica to raczej jeden z pośledniejszych kłopotów)

Kiedy już w domu zapanuje spokój, a ja pozałatwiam sprawy lepiej dostrzegę wartość tego stanu rzeczy.

Pozdrawiam Cię serdecznie, bo pamiętam i wiem Kim Jesteś :)

*niepotrzebne skreślić
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Sob sty 26, 2008 13:13

Co tu tak cicho? ekipa cioci jopop ma wolny weekend?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob sty 26, 2008 15:24

ekipa jak ekipa, ciocia jopop sobie cichutko dogorywa;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 27, 2008 10:59

Na kursie gadałam z -kathrin o dawkowaniu Lamisilu...i zauważyłam pewne rozbieżności :?

No więc jak dawkować???

PS Jakby jeszcze kto nie wiedział to Lamisil na recepte od ludzkiego lekarza ma 50% zniżki:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie sty 27, 2008 15:20

Kciuki za zdrówko cioci jopjop :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon sty 28, 2008 18:00

orchidka pisze:Na kursie gadałam z -kathrin o dawkowaniu Lamisilu...i zauważyłam pewne rozbieżności :?

No więc jak dawkować???

PS Jakby jeszcze kto nie wiedział to Lamisil na recepte od ludzkiego lekarza ma 50% zniżki:)


no właśnie??

jeden z wetów zalecił po dwóch tygodniach stosowania Lamisilu zmniejszenie dawki o połowę....



newsu z Kinowej:
Gienia nas leje :crying: (na zmianę dostaję ja albo Anula)

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: isiaja, Patrykpoz i 84 gości