Mamuśka jest taka dzielna i kochana! Ja nie mogę się nadziwić, nie mogę się napatrzeć.
Wczoraj spała w tranporterku na kocyku, późnym wieczorem jak się kładłam spać położyła się obok łóżka na stosie poduszek, na kocyku i słodko jak gdyby nigdy nic spała.
Daje się brać na ręce, przytulała, ranką się nie intersuje. Teraz TŻ ma ją na oku, kołnierz przygotowany gdyby chciała brzucho myć
Dziś rano o 4:30 radośnie zerwałam się z łóżka, bo obudziło mnie znajome drapanie w kuwecie - obiegłam wzrokiem pokój, sprawdziłam stan kotów i już wiedziałam, że to Mamuśka. Od razu sprawdziłam (paluchem, które ciepłe

), żeby się upewnić, że to siuu Mamuśki. Czyli siuuu było
Śniadanko też dziś wcześnie było. Animonda Carny z wołowniką i kurczakiem z domieszką przegotowanej wody (bo Mamuśka woli takie mokre) baaardzo jej smakowała

Staram się dbać o nią jak mogę, rozpieszczać dobrym jedzonkiem, żeby szybko wróciła do formy
