(5) Moja Rodzina TAM, ja TU...czas koszmarnych rocznic..

Chikita pisze:Agwena trochę masz racji, ale trochę i nie. To zależy tylko i wyłącznie od człowieka. Ja płaciłam mało, ale szanowałam, bo chciałabym aby moja własność też była szanowana. Nie chodziło o pieniądze tylko o podejście. Myślę, że gdyby sytuacja była odwrotna czyli ja bym wynajmowała tym poprzednim wynajmującym co to wynajmowałam od nich tak super by nie dbali, bo to jest taki typ człowieka. Nie szanują czasu ani ludzi.

Marzena ja to już po obiado- kolacji i mogę zapytać czy w tym sympatycznym garnku oni gotowali ? Jedli z niego ?

Nie wiem, ale myslę, że tak, bo inne były jeszcze tylko gorsze... :strach:

To dobrze, że zapytałam po jedzeniu, bo już mi apetyt przeszedł na deser.

Chikita, to prawda. Wszystko zależy od człowieka i wielu pewnie jest takich, co uszanują. Niestety, z moich doświadczeń na różnych frontach, nie tylko na mieszkaniowym, wynika, że to jednak raczej wyjątki , potwierdzające regułę.
Fakt pozostaje faktem, że to ludzki charakter gra pierwsze skrzypce

Chikita pisze:To dobrze, że zapytałam po jedzeniu, bo już mi apetyt przeszedł na deser.

ech, nie pomyślałam, to bym zaczekała z odpowiedzią. :roll:

było tak fajnie, że nawet fot nie byłam w stanie zrobić tylko sruuu do wora na śmieci.

Się weźmie na wyjazd jutro, bo czereśnie kupiłam. W ogóle wezmę wałuwy, bo po tym garnku na żadnym przystanku w żadnej knajpie nic nie przełknę.
To jest po prostu cud i szczęście, że Tobie się tam żadne robactwo nie zalęgło, bo wytłuczenie kosztowałoby miliony.
Nie pozostaje Tobie nic innego jak szukać następnych, lepszych lokatorów. Zaraz wrzesień, studenty zjadą i będą szukać mieszkań na wynajem. A jeśli blisko Kortowa to miejsce idealne (mieszkałam kiedyś na Kortowie jak pierwszy kierunek studiów zaczynałam, nie skończyłam, bo mnie wywalili).

Chikita pisze:Się weźmie na wyjazd jutro, bo czereśnie kupiłam. W ogóle wezmę wałuwy, bo po tym garnku na żadnym przystanku w żadnej knajpie nic nie przełknę.
To jest po prostu cud i szczęście, że Tobie się tam żadne robactwo nie zalęgło, bo wytłuczenie kosztowałoby miliony.
Nie pozostaje Tobie nic innego jak szukać następnych, lepszych lokatorów. Zaraz wrzesień, studenty zjadą i będą szukać mieszkań na wynajem. A jeśli blisko Kortowa to miejsce idealne (mieszkałam kiedyś na Kortowie jak pierwszy kierunek studiów zaczynałam, nie skończyłam, bo mnie wywalili).

To jest za Strażą Pożarną, przy pl. Roosvelta, ul. Knosały, jeśli się orientujesz. W górę odchodzi grunwaldzka na dworzec zachodni. A w bok Warszawska i przystanki trzy są do kortowa, świetne połączenie.
ja nie mialam nigdy klopotu z wynajmem, oprócz ostatniego pół roku.. Bo to idealna lokalizacja, naprawdę. Po wstawieniu ogłoszenia wynajęte było w ciągu godziny lub dwoch, tyle osob dzwoni. Tyle że w wakacje jest trudniej zawsze, no ale...

Bardzo przepraszam, ale się nie orientuje, bo to z 11 lat temu było... od razu po ogólniaku wywędrowałam do Olsztyna bez większego przemyślenia. Tą biologią na maturze to mogę się teraz podetrzeć , bo nijak moja praca jest z nią związana :wink:

a kolejny kierunek to już zupełnie.

Chikita pisze:Bardzo przepraszam, ale się nie orientuje, bo to z 11 lat temu było... od razu po ogólniaku wywędrowałam do Olsztyna bez większego przemyślenia. Tą biologią na maturze to mogę się teraz podetrzeć , bo nijak moja praca jest z nią związana a kolejny kierunek to już zupełnie.

Alez nie ma za co

Nie wiem czy McDonald już u był 11 lat temu... od Ratusza uliczką prosto w dol. Zresztą niewazne.

Czerwony Tulipan, z Olsztyna.. Posluchajcie, ogrom wspomnień..

https://www.youtube.com/watch?v=SsxEoxU1FGM

I nieodżałowany Jacek kaczmarski...

https://www.youtube.com/watch?v=NTNcxGV ... rt_radio=1
https://www.youtube.com/watch?v=ooOFIMV ... as&index=2

Jak oni byli w stanie tam żyć... jeść, spać, jak to dziecko z nimi ma

toż to koszmar jakiś.

Mega gratulacje dla Ciebie, no i dobrych lokatorów :ok:

kwiryna pisze:Jak oni byli w stanie tam żyć... jeść, spać, jak to dziecko z nimi ma toż to koszmar jakiś.

Mega gratulacje dla Ciebie, no i dobrych lokatorów

... mieli tez kota i psa...