MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2014 12:54 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

archiwum jest już kilka dobrych tygodni w ofercie -moja koleżanka składała tam papiery i nie dość że nikt nie odpowiedział to ciagle to ogłoszenie jest..(jest po archiwistyce na UŚ)

ale opiekun osoby starszej to możliwość dopasowania godzin
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 13:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Właśnie, jest kilka ofert do rozpatrzenia, dzięki :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto paź 14, 2014 14:08 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

violet pisze:Jeden ma miejsce i czas dla kotów i opiekuje się nimi bezpośrednio, inni mogą dać karmę, pieniądze, transport – i taka dobrowolna współpraca osób kocio zakręconych jest wręcz godna pochwały.
I wiele osób czerpie satysfakcję z tego, że może pomóc choćby w ten sposób.
Dokładnie takie są na przykład moje pobudki. Mam jedną kotkę - jedynaczkę z natury - i staram się dbać o nią najlepiej jak potrafię. Ale właśnie dlatego postanowiłam, że jeśli będę mogła, to będę się dorzucała z jakimś grosikiem dla fundacji czy paczką dla kogoś, kto poświęca dużą część swojego życia na zajmowanie się kocim nieszczęściem.

Tundra

 
Posty: 3678
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Wto paź 14, 2014 14:18 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Bardzo się cieszę, że dyskusja na tym wątku wreszcie stała się prawdziwą dyskusją :)

Moim zdaniem dobrze, że został poruszony temat zbieractwa, nie ma tego złego... warto rozmawiać.
Dobrze jest wymieniać się poglądami, dyskutować itd.

Ja będę pomagać Kici w miarę swoich możliwości, bo jej ufam, wierzę, że znajdzie pracę, stanie na nogi i tym samym odżyje ( optymizm jest dobrą cechą... ;) )
Widzę w niej przede wszystkim osobę, która bardzo kocha i dba o koty.
A to nas przecież tutaj łączy prawda? Miłość do zwierzaków i chęć niesienia im pomocy.
A co za tym idzie, my sami stajemy się sobie bliscy, bo mamy wspólny cel i pasję.
Nikt z Nas nie jest bez wad, każdy z nas czasem może się mylić, popełnić błąd itd itd, to jest ludzkie.

W fundacji z którą jestem związana panuje na prawdę atmosfera zrozumienia i wzajemnego wsparcia, efekty są widoczne w postaci szczęśliwych kocich pyszczków wracających do zdrowia i idących do nowych domków ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Wto paź 14, 2014 16:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Bezdomniaczki już po karmieniu...dzisiaj u nas od rana brzydka pogoda, siąpi deszcz, a było tak ślicznie...jeszcze wczoraj widziałam pięknego,kolorowego motylka...
Za niedługo nadejdą brzydkie dni, kiedy to każdy promień słońca będzie na wagę złota...
Na stołówkach spokój...mam nadzieję, że tak będzie zawsze...
Chciałabym dzisiaj wstawić zaległe zdjęcia...chciałabym żeby wątek wrócił do normalności...
Przecież każdy dzień z życia tych kocich bied jest niezwykły...
witam wszystkich Przyjaciół, którzy są mi bardzo bliscy... <3
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 14, 2014 17:11 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Witaj kić :mrgreen: u nas zaczęło padać, a mnie rozłożyła jakaś cholera :twisted:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 14, 2014 17:24 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

viewtopic.php?f=13&t=165129
taki wątek się pojawił chwilę temu... i się skończył jeszcze szybciej.
To odpowiedź tym, którzy uważają, że nie należy zabrać nikogo z ulicy.. bo nie.
Nie będę tego komentowała więcej, bo kilka razy już prosiłam o odpowiedź na takie pytanie jak tu niektórzy postawili , w tym Lidka - co zrobić jak ci pod nogi taki wejdzie?
To jest odpowiedź.
:evil:
Zbieractwo? Niektórzy mają więcej kotów/psów w podpisie, niż Kici w domu..

To nie pierwsza nagonka na forum. Niektórych udało się skutecznie przegonić. Powstrzymywałam się do tej pory przed komentarzami zakładając, że każdy już powiedział to pod czym mogłabym się podpisać. Ale ciągle miałam na końcu języka - po jaką cholerę sie wtrącają? Z obawy o nieświadome działanie pomagających?? własnymi pieniędzmi?
To też już było - nie chcesz - nie czytaj, nie pomagaj, nie śledź wątku. Proste? Proste.
Bez względu na to po czyjej stronie jest racja. Póki nie dzieje się ewidentna krzywda komuś.

Sabianka. Ucieszyłam się, jak zobaczyłam że piszesz, że się znacie. Czyli wiesz 'naocznie' jak jest sytuacja. Wyjaśnisz...
Wyjaśniłaś. Kici też.
Ładnie , że zadałaś sobie trud z wyszukaniem ofert. Ładniej by było jakbyś sie umówiła na kawę i je przekazała. Czyli pomogła.Albo choć na pw.

Chyba rzeczywiście dobrze by było aby ten wątek/jego część odeszła w niebyt. Nikomu to nie pomogło, a wyzwoliło kupę złych emocji.
Kici - może nowy?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26072
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 18:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

czytam i czytam ten wątek ,
jestem zbieraczką, karmicielką w domu i na działkach,
ostatnio do mojego domu przyszły młode koty, stare odchodzą, w tym roku już dwa odeszły,
daję sobie radę, czasem wspomogę coś tam ... groszem,
te trzy młode kotki spotkałam na swej drodze, wzięłam i nie oddam,
najgorzej, że jestem stara i pewnie je kiedyś zostawię,
tak, zebrałam je , jedna siedziała na starych drzwiach na działce i nic nie widziała,
drugą zabrałam z lecznicy w miejsce kotki , której pomogłam akurat odejść,
trzecią złapała koleżanka, nie nadaje sie do adopcji, bo jest strasznym dzikusem,
jeśli znów coś spotkam zbiorę napewno, zawsze wożę kontener,
a tu o dzieciach w Afryce, dlaczego nie w Gwatemali, Bangladeszu, Chinach, Rosji, o Rosji :!:
Pani Beato nie załamuj sie kobieto,
hallo Administracjo, jestem zbieraczką i co mi teraz zrobicie :201494
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 18:58 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Starczą dobre chęci moderacji , żeby wyodrębnić te przepychanki. Ten ma służyć innym celom.
Kilka lat wspierałam dom z kilka razy więcej niż Twoja 8, teraz pamiętam i będę pamiętać Beato o Twoich podwórkowych. Głowa do góry. :)
Ostatnio edytowano Wto paź 14, 2014 19:02 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto paź 14, 2014 19:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Gdy następnym razem spotkasz bezpańskiego kota na swej drodze przypomnij sobie tę historię.
http://podaj.to/post/701,2,wszyscy-bali-si-dotkn-tego-kota-wtedy-on-go-wzi-na-rce-i-stao-si-co-niesamowitego.html
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Wto paź 14, 2014 19:55 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Kici napisala;
"Bezdomniaczki już po karmieniu..."

- Beata przeszla do porzadku dziennego.
...i bardzo dobrze
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Wto paź 14, 2014 20:17 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

:ok: :ok: :ok:

I bardzo dobrze :)
Teraz czekamy na foty ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Wto paź 14, 2014 20:50 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

ilgatto pisze:Gdy następnym razem spotkasz bezpańskiego kota na swej drodze przypomnij sobie tę historię.
http://podaj.to/post/701,2,wszyscy-bali-si-dotkn-tego-kota-wtedy-on-go-wzi-na-rce-i-stao-si-co-niesamowitego.html

Tylko szkoda, ze dla tego kotka było już za późno... Bardzo smutna historia :cry:
meg11 pisze:Witaj kić :mrgreen: u nas zaczęło padać, a mnie rozłożyła jakaś cholera :twisted:

Witamy... :1luvu:
morelowa pisze:Kici - może nowy?

Myślę, że na razie nie trzeba... Choć nie było miło :(
wiesiaczek1 pisze:czytam i czytam ten wątek ,
jestem zbieraczką, karmicielką w domu i na działkach,
ostatnio do mojego domu przyszły młode koty,
daję sobie radę,
Pani Beato nie załamuj sie kobieto,
hallo Administracjo, jestem zbieraczką i co mi teraz zrobicie :201494

:ok:
111janina pisze:Kici napisala;
"Bezdomniaczki już po karmieniu..."
- Beata przeszla do porzadku dziennego.
...i bardzo dobrze

Chyba jeszcze nie :cry: Ale kociastych nie można zawieść...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 14, 2014 21:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
:cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 14, 2014 21:17 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 2 razy
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 14, 2014 21:11 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

A tu wita się moja zgarnięta z autobusu-Wasylisa.
Szpieguś :1luvu:
Obrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 162 gości