Domek Tymczasowy Figaro -cd

[Pako]

Przykro mi, współczuję straty kicia

Lord[i]

[michalinadzordz]

niezmiernie mi przykro Pani Halinko, Agnieszko, trzymajcie się...

[jessi74]

[mawin]

[Gibutkowa]

[']

Strasznie mi przykro...

[Thorkatt]

strasznie przykro, ale mimo tak wielkich wysiłków człowiek tak malutki wobec natury.
[*]

[Figaro52]

strasznie przykro, ale mimo tak wielkich wysiłków człowiek tak malutki wobec natury.
[*]

Niestety, tak często los uczy nas pokory....jak mało możemy.
Poprzedni post pisała Aga ja nie byłam w stanie....
Najważniejsze , że nie cierpiał długo , wcześniej podany tlen na klinikach wyrównał mu oddech i spokojnie leżał pod tlenem obłożony ciepłymi kroplówkami robiącymi za termofor. Udało się podnieść temperaturę do 37,7.Jak dojechałyśmy na krzywoustego , Aga pobiegła szukać kliniki w której mieli zrobić transfuzję...odszedł przy mnie ...to była chwila, nie mógł złapać oddechu.
Mam nadzieję , że gdzieś tam za tęczowym mostem jest już szczęśliwy....

[jessi74]

odszedł też w niedzielę, o tej samej godzinie co Stasia i też w ostatni dzien miesiaca:(

[Gibutkowa]

Dotarło do mnie właśnie jak wiele mieliśmy szczęścia że zdążyliśmy z Fili, choć jej los nadal nie jest pewny (nie wiadomo czy jej własna krew podejmie pracę). Strasznie smutno z powodu Lorda

[Kociara82]

Thorkatt, dlatego to zawsze tak boli, bo czlowiek robi co moze, robi wszystko co sie da a mimo to ma zawsze poczucie, ze mozna bylo zrobic wiecej, albo chociaz ma watpliwosci, czy mozna bylo jeszcze cos zrobic... I choc rozum podpowiada, ze nic nie mozna juz bylo zrobic, to serce krwawi i tak.

Przykro mi [*]

[Figaro52]

Czasem człowiek zastanawia się, gdzie sens i natrafia na coś takiego

Ma ktoś kocią wersję? Bo ja idę zająć się maluchami...

[czarno-czarni]

początek bez zmian, od "wyglądałaby tak":

mój szczęśliwy Dom
poduszkę, miseczkę i drapak
i te fajne myszki i piłeczki
kolana, na których mruczałem
ręce, które drapią za uszkiem
Serce, które mnie kocha

zapisuje w ostatniej woli
choremu, głodnemu, przerażonemu kotu w potrzebie

i koniec bez zmian - tylko pies zmieniam na kot

[Gibutkowa]

Zrobię plakat i wrzucę na nasze FB i tutaj. W schronie zalew maluchów... zaczęło się

[michalinadzordz]

ile razy czytam ten testament to płaczę...

[Figaro52]

Michalina , my też. Ostatnio w ogóle jakoś mokro u nas...za dużo tego złego