K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2010 8:08 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

cytuję siebie z wątku schroniskowego:

j3nny pisze:mamy tak strasznie dużo wolnych DS i DT, spodziewam się zatem kolejki po tego pięknisia:

Obrazek

Właścicielka wyjeżdża do Irlandii za tydzień. Kiciuś trafi do schroniska jeżeli nic się nie znajdzie.
Jak dostanę więcej info to bardzo będę prosić o pomoc w ogłaszaniu, chyba że już ktoś go chce? :(
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 9:24 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:ze względu na rajd w okolicach Harbutowic w ubiegłym tygodniu nie udało się nic tam zdziałać, bo policja nie wpuszczała przycinka została przeniesiona na tę sobotę. Kto może jechać i pomóc?

Jacek chętnie pojedzie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw paź 28, 2010 9:35 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

miszelina pisze:
Tweety pisze:ze względu na rajd w okolicach Harbutowic w ubiegłym tygodniu nie udało się nic tam zdziałać, bo policja nie wpuszczała przycinka została przeniesiona na tę sobotę. Kto może jechać i pomóc?

Jacek chętnie pojedzie.



niestety w tą sobotę pracuję :( nie mogę pojechać i nie mam akurat nikogo kto mógłby pojechać :(

Kiedy wraca Lutra??? Ktoś coś wie? Maluchy sikają nam po mieszkaniu (głównie na łóżka i codziennie jest ta sama historia :( )i nie ukrywam, że już ciężko wytrzymać....
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 9:38 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

W niedziele, zabiore sikaczy 2, ok?
X
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw paź 28, 2010 10:23 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

miszelina pisze:
Tweety pisze:ze względu na rajd w okolicach Harbutowic w ubiegłym tygodniu nie udało się nic tam zdziałać, bo policja nie wpuszczała przycinka została przeniesiona na tę sobotę. Kto może jechać i pomóc?

Jacek chętnie pojedzie.


świetnie! ktoś jeszcze może? szybciej się uwiną i nie trzeba będzie jechać po raz kolejny.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 14:18 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ale cudny miziak, j3nny! :1luvu:
Mogę wygospodarować czas na obfocenie go - tylko kiedy?

Hm, tak się zastanawiam - może czegoś nie doczytałam, wtedy przepraszam - ale o co chodzi z Harbutowicami?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw paź 28, 2010 14:35 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Kocuria pisze:Ale cudny miziak, j3nny! :1luvu:
Mogę wygospodarować czas na obfocenie go - tylko kiedy?

Hm, tak się zastanawiam - może czegoś nie doczytałam, wtedy przepraszam - ale o co chodzi z Harbutowicami?


jest tam masa drewna do pocięcia aby pani Małgosia mogła się w ogóle poruszać po bardzo stromym ogrodzie za psami. Piła jest jedna więc jeden człowiek tnie, drugi trzyma a dwa pozostałe człowieki noszą to drewno. Najlepiej aby człowieki były facetami, nie oszukujmy się, są silniejsi. Więc może Twój TŻ dałby się wywieźć na wieś?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 19:56 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Poarmaturkowy kociak idzie jutro do domu stałego. Dziś go odpchliłam i odrobaczyłam. Kociak bawił sie pół nocy, a potem zasnał pani na głowie.
Okazuje się, że jak się z ludzi nie zdejmuje problemu, to sami sobie z nim całkiem dobrze poradzą :mrgreen: pewnie gdybym wzięla kociaka, to ten dom ( dobry dom) by się nie znalazł.
Armaturki dzikawe, chociaż w lecznicy mówią, że jest lepiej

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 21:43 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Armaturki mam zaklepane!

U mnie od paru godzin Arabica - koteczka szylkreteczka po sterylce.
Uwolniłam jej klatkę, eksmitując Rysia do kuchni, gdzie, ku mojemu podziwowi, całkiem dobrze się czuje. Psów się Rysio nie boi wcale.

Luterko - dwa worki żwirku, co???
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 22:35 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Wróciłam z Krak Vetu :evil: :(
Koty wymiotowały a psica dodatkowo ma biegunkę.

Przez pi pi pi pi panią recepcjonistkę od godziny 19 z minutami do godziny prawie 22 czekałam na przyjęcie przez doktora Miśkowicza ( który o tej porze wcale nie musiał nas przyjąć bo prace skończył o godzinie 20 - tu serdecznie dziękuję dla Doktora że zechciał zostać dłużej :1luvu: :1luvu: ).

Pani recepcjonistka stwierdziła że :" po godzinie 19 nikt nie decyduje przez jakiego lekarza ma być przyjęty" po czym dorzuciła : " że sobie pani poczeka półtorej godziny lub dłużej.........."I nie docierało do niej że było ustalone z doktorem Romanem ze nas przyjmie przed godziną 20....

U mnie epidemia: Nala, Mufasa, Tequila i Psica zapalenie jelit i żołądka na tle wirusowym.
Oprócz tego u Mufasy zapalenie górnych dróg oddechowych.

Doktor mnie"pocieszył" że ja mogę się zarazić co przy moim stanie zdrowia i leczeniu może się skończyć źle......

Marek serdecznie dziekuje za transport tam i spowrotem i za towarzystwo :1luvu:

Tweety dziękuję wiesz za co ....... :1luvu: :1luvu:

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i znikam .
Jestem wykończona i padam na twarz. Wszystko by było ok gdyby nie schody i krawężniki .....
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw paź 28, 2010 22:43 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Etiopio - trzymaj się! :1luvu:

A swoją drogą - może ktoś by poruszył sprawę chamskiej i głupiej pani recepcjonistki, co?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 23:04 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Znów mam problem, Ryśka ma chyba coś w gardle, tzn. oddycha i je, ale jak przyszłam po pracy na moim łóżku pawik a cały dzisiejszy wieczór próbuje coś zwrócić ... a jak dotykam gardziołka z zewnątrz to ma odruch wymiotny :? :( ktoś ma jakiś pomysł co to może być i jak temu zaradzić? Próbowałam Ją odkłaczyć pastą, ale mogę sobie próbować... Ryśka nie chce o tym nawet słyszeć... :roll:
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2010 23:08 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:Znów mam problem, Ryśka ma chyba coś w gardle, tzn. oddycha i je, ale jak przyszłam po pracy na moim łóżku pawik a cały dzisiejszy wieczór próbuje coś zwrócić ... a jak dotykam gardziołka z zewnątrz to ma odruch wymiotny :? :( ktoś ma jakiś pomysł co to może być i jak temu zaradzić? Próbowałam Ją odkłaczyć pastą, ale mogę sobie próbować... Ryśka nie chce o tym nawet słyszeć... :roll:


Do weta infekcja gardła tak samo jest u Mufasy.....

Choinka a ja miałam iść spać........
Czy oprócz tego przy głaskaniu okolic gardła krtani pokasłuje lub posapuje??
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw paź 28, 2010 23:14 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Poza odruchem wymiotnym i mocnym wkurzeniem nie ma innych reakcji... :( dzięki za radę i chyba weta nie unikniemy ... :roll:
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 6:58 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ryśka vel Budri ma darmowe leczenie u Komendy. Czy nie wybiera się ktoś w tą stronę ?

Ja jestem cały weekend zawalona, częściowo kocim isprawami i nie dam rady. W poniedziałęk pracuję a we wtorek mam lekarza umówionego miesiąc temu. Moze ktoś pomóc transportowo ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 88 gości