Mokkuniu ja ostatnio u mojej Szprotki walczyłam z grzybem nie powiem nawet ile
Szczepienia, najróżniejsze specyfiki i nic. Uszy łyse, za uszami łyse placki.
Ale w końcu się udało. Inna szczepionka i jakieś kolejne kropelki w końcu go pokonały. Od 1,5 miesiąca uszy OK więc mam nadzieję że tak już zostanie.
Trzymam Kciuki żeby Maciejka szybciutko pokonała grzyba.