Moja gromadka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 27, 2008 8:17

Zaglądamy... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro paź 29, 2008 14:23

Wciąż zasikani. Za długo to już trwa...a , że poję, dopajam tak jak miałam to robić, więc sporo tego...wszędzie. Niepokoję się już na dobre. Co będzie jak mu tak zostanie ?
Aga_
 

Post » Czw paź 30, 2008 15:08

Ratunku :(
Rano okazało się , ze Filip przespał noc na mojej torebce :(
Po powrocie z pracy , tradycyjnie juz, zastałam zalaną podłogę gościnnego, przedpokoju i kuchni.

Blaty w kuchni , standardowo już, pomimo iż postawiłam na nich taborety . On ma ( miał ? ) problem z wybiciem się do góry :roll:

A także ławę w pokoju

Zniszczył następną orchideę na parapecie, zrzucił koszyk z klamerkami do bielizny ( krople moczu zdradziły "złoczyńcę")

A na koniec ( NOWOŚĆ) , wyleżał się na tunerze od satelity , i na laptopie który zawsze dla bezpieczeństwa kładziony jest na wysoką komodę :?
Jedno i drugie lepiło się od moczu. Komp, jak widac nie ucierpiał ale tv aż boję się włączyć.

Muszę pognębić małża o wstawienie drzwi do pokoju bo po powrocie z pracy nie wiedziałam w co ręce włożyć.



A ten małpiszon, sierściuch biały jeden , na dodatek przeszkadzał mi w sprzątaniu, skutecznie latając za mopem :twisted:

To tyle już, ulżyło mi :wink:

Czy humanitarne jest trzymanie zwierząt w przedpokoju na czas nieobecności właścicieli ?

A może u kogoś sprawdziła się jakaś wielka klatka dla kota ( to by rozwiązało problem z moczem , gdyby miało mu już tak zostać ). Nie piszę o ciągłym przebywaniu w takowej ale jedynie na czas naszej nieobecności.
Rany , co ja gadam....ale już w desperacji ogromnej jestem :cry:
Aga_
 

Post » Czw paź 30, 2008 20:32

Co ty godosz, co ty godosz, kobito. Normalny, zdrowy, kotek - musi broić. Nawet zdrowszy niż wygląda. :lol:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 30, 2008 20:49

Od kilku godzin w pampersie cieka...tyle, że Minia chyba chce go zaatakować bo cosik jej nie pasi :?
Aga_
 

Post » Czw paź 30, 2008 20:51

Od kilku godzin w pampersie cieka...tyle, że Minia chyba chce go zaatakować bo cosik jej nie pasi :?
Aga_
 

Post » Pt paź 31, 2008 22:27

W pampersie? Musi jakiś Robokot. Zdziel Minia łapką po uchu.... :wink: aż się trybiki posypią. :)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 01, 2008 12:35

Do dziś pampersujemy kota. Czasem się buntuje, ale opanaowałam już sztukę wkładania go w pieluchę :twisted:
W domu mam czysto i pachnąco ... A odparzenia jakby lepiej sią goją.
Jak pstrykne fotkę to wkleję Filipka w gustownym pampersiku z tygryskiem albo puchatkiem na pupie ( bo najlepiej zakładać tył do przodu, ze względu na poręczność w zapinaniu ).
Pampersy są chyba bardziej ekonomiczne i miej męczące niż wieczne pranie posłań i wielokrotne zmywanie podłóg.
Aga_
 

Post » Nie lis 02, 2008 11:58

oj chyba tak... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 02, 2008 15:36

Potrzeba matką wynalazku. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 07, 2008 16:35

Aga_ pisze:Do dziś pampersujemy kota. Czasem się buntuje, ale opanaowałam już sztukę wkładania go w pieluchę :twisted:
W domu mam czysto i pachnąco ... A odparzenia jakby lepiej sią goją.
Jak pstrykne fotkę to wkleję Filipka w gustownym pampersiku z tygryskiem albo puchatkiem na pupie ( bo najlepiej zakładać tył do przodu, ze względu na poręczność w zapinaniu ).
Pampersy są chyba bardziej ekonomiczne i miej męczące niż wieczne pranie posłań i wielokrotne zmywanie podłóg.


Oj,tak...

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Śro lis 12, 2008 10:45

ja nie zawsze pisze brak czasu remont,teraz jeszcze coś się Tyśka chyba pochorowała ale ciągle czytam

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Nie lis 16, 2008 9:10

Co słychać dobrego?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lis 17, 2008 22:24

Obrazek

Już strciliśmy nadzieję na powrót do normalnego sikania. Ale wiem, że to cena za jego życie. Tymczasem nadal rozrabia, dostaje małpiego rozumu :P
Co wypoleruję wypoczynek , to wraca do wyglądu ze zdjęcia :wink:

Na szczęście nosi te "pampki" jak należy. Raz dziennie pozwalam mu przewietrzyć i wyczyścić brzuszysko.

Jeno mnie martwi jeszcze, mianowicie to, że powycierała mu się sierść na brzuszku i w pachwinkach. Kupuję mu najdelikatniejsze pampersy dla noworodków, dodatkowo wycinam wszelkie gumki, i dalej to samo.

Ucząc się an własnych błędach, mogę Wam odradzić w razie ( tfu, tfu,... ) podobnych problemów , pieluszki z Biedronki. Są zbyt grube i sztywne, przez co niewygodne dla kota.
Aga_
 

Post » Pon lis 17, 2008 22:54

Brawo dla kota, że tak dzielnie znosi pampersowanie :)
A przepraszam, na ogon to się dziurę wycina? - pytam, bo nie wiem, a jestem ciekawa :)
Pieluszki z Biedronki są beznadziejne - testowałam nie na kocie, lecz na dziecku i też odradzam.

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 859 gości