MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2014 20:50 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Zgadzam sie z basia111,
jednak w ostatniej kwestii zdaje sobie sprawe, ze dla Kici jest to przedsiewziecie o wiele trudniejsze niz dla niejednych z nas ("wypadniecie z obiegu pracowego", utrwalony, dotychczasowy tryb zycia, postrzeganie "rzeczy" troche inaczej).
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Pon paź 13, 2014 22:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Dlatego właśnie, tak jak pisałam kilka postów wcześniej, warto może skorzystać ze szkolenia aktywizującego, które oferuje Urząd Pracy w Rybniku. Według informacji z ich strony nabór jest prowadzony cały czas. Poza tym z reguły urzędy pracy oferują indywidualne spotkania z doradcą zawodowym, czasem psychologiem. Warto z takich rzeczy czasem skorzystać.
Niestety, ale biernośc sprawia, że z każdym dniem będzie trudniej wrócić na rynek pracy.
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Pon paź 13, 2014 23:35 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

lidka02 pisze:A co by było gdyby autorka znalazła raz drugi chorego kota i nikt by go nie chciał ....Powinno sie go zostawić małego chorego , może slepego ...-gdyby ona go zabrała odwrócilibyście się od niej bo.....Nie rozumiem .....Jestem odpowiedzialna i nie biore zostawiam skazując na śmierć ......może tak mały kucać kilka dni , może ktoś by go zabrał a może nie ....A wtedy przepraszam kotku i żyje sie dalej....

Osoby które naskakują na Kici pewnie by tak zrobiły.
Ciepłe mieszkanko i przytulone swoje koty. Nieważne, że jakieś biedactwo umiera pod krzakiem.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 14, 2014 1:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

ankacom pisze:
lidka02 pisze:A co by było gdyby autorka znalazła raz drugi chorego kota i nikt by go nie chciał ....Powinno sie go zostawić małego chorego , może slepego ...-gdyby ona go zabrała odwrócilibyście się od niej bo.....Nie rozumiem .....Jestem odpowiedzialna i nie biore zostawiam skazując na śmierć ......może tak mały kucać kilka dni , może ktoś by go zabrał a może nie ....A wtedy przepraszam kotku i żyje sie dalej....

Osoby które naskakują na Kici pewnie by tak zrobiły.
Ciepłe mieszkanko i przytulone swoje koty. Nieważne, że jakieś biedactwo umiera pod krzakiem.



Tak dokładnie brzmi pierwsza zasada zbieractwa kociego.
A może inaczej: zadzwonię do schroniska (ale przecież to samo ZŁO ), może się dowiem, czy gmina ma podpisaną umowę z jakimś wetem, a może poszukam jakichś organizacji kocich z okolicy i na przykład zadeklaruję, że pozbieram po znajomych fanty i będę robić bazarki na leczenie kota, a może - jeśli będzie zdrowy, będę wrzucać wszędzie ogłoszenia o adopcji (nie wychodząc z założenia, że nikt poza mną nie umie opiekować się kotem), kot niewidomy, bez łapy itp. ma tez szansę na dobrą adopcję (ten kto miał takiego kota, wie, że on się niczym nie różni od innych kotów).
Nawiązując do ostatniego zdania przedmówczyni: właśnie w tej chwili umiera kilkaset dzieci w Afryce, a wy jak gdyby nigdy nic siedzicie najedzeni w swoich domach i przytulacie własne dzieci.
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Wto paź 14, 2014 5:12 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

basia111 pisze:
ankacom pisze:
lidka02 pisze:A co by było gdyby autorka znalazła raz drugi chorego kota i nikt by go nie chciał ....Powinno sie go zostawić małego chorego , może slepego ...-gdyby ona go zabrała odwrócilibyście się od niej bo.....Nie rozumiem .....Jestem odpowiedzialna i nie biore zostawiam skazując na śmierć ......może tak mały kucać kilka dni , może ktoś by go zabrał a może nie ....A wtedy przepraszam kotku i żyje sie dalej....

Osoby które naskakują na Kici pewnie by tak zrobiły.
Ciepłe mieszkanko i przytulone swoje koty. Nieważne, że jakieś biedactwo umiera pod krzakiem.



Tak dokładnie brzmi pierwsza zasada zbieractwa kociego.
A może inaczej: zadzwonię do schroniska (ale przecież to samo ZŁO ), może się dowiem, czy gmina ma podpisaną umowę z jakimś wetem, a może poszukam jakichś organizacji kocich z okolicy i na przykład zadeklaruję, że pozbieram po znajomych fanty i będę robić bazarki na leczenie kota, a może - jeśli będzie zdrowy, będę wrzucać wszędzie ogłoszenia o adopcji (nie wychodząc z założenia, że nikt poza mną nie umie opiekować się kotem), kot niewidomy, bez łapy itp. ma tez szansę na dobrą adopcję (ten kto miał takiego kota, wie, że on się niczym nie różni od innych kotów).
Nawiązując do ostatniego zdania przedmówczyni: właśnie w tej chwili umiera kilkaset dzieci w Afryce, a wy jak gdyby nigdy nic siedzicie najedzeni w swoich domach i przytulacie własne dzieci.

Nie wszędzie jest schronisko i nie wszędzie gminy wywiązują się z ustawy o kotach wolnożyjących , organizacje kto szukał tam pomocy to wie..........z adopcjami też ciężko bo zawsze jest jakieś ale , bo kot za stary , bo nie rudy bo, bo ..
A co ty dla tych dzieci w Afryce zrobiłaś że wyjechałaś z nimi ......Jest wiele osób które tam pomaga a to wciąż mało....
A ty siedzisz głodna.......sama nie jesz ...bo masz przed oczami widok tamtych dzieci....
Co to ma wspólnego z wątkiem tutaj......

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto paź 14, 2014 5:32 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

basia111 pisze:Dlatego właśnie, tak jak pisałam kilka postów wcześniej, warto może skorzystać ze szkolenia aktywizującego, które oferuje Urząd Pracy w Rybniku. Według informacji z ich strony nabór jest prowadzony cały czas. Poza tym z reguły urzędy pracy oferują indywidualne spotkania z doradcą zawodowym, czasem psychologiem. Warto z takich rzeczy czasem skorzystać.
Niestety, ale biernośc sprawia, że z każdym dniem będzie trudniej wrócić na rynek pracy.

Przez ponad 20 lat bycia zarejestrowaną jako bezrobotną czy jako poszukującą pracy, nigdy urząd nie zaproponował mi żadnych szkoleń, nie zaoferował mi też żadnej pracy, to do tego " z reguły" . O spotkaniu z doradcą czy psychologiem też nie było mowy.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 14, 2014 5:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

basia111 pisze:
Tak dokładnie brzmi pierwsza zasada zbieractwa kociego.
A może inaczej: zadzwonię do schroniska (ale przecież to samo ZŁO ), może się dowiem, czy gmina ma podpisaną umowę z jakimś wetem, a może poszukam jakichś organizacji kocich z okolicy i na przykład zadeklaruję, że pozbieram po znajomych fanty i będę robić bazarki na leczenie kota, a może - jeśli będzie zdrowy, będę wrzucać wszędzie ogłoszenia o adopcji (nie wychodząc z założenia, że nikt poza mną nie umie opiekować się kotem), kot niewidomy, bez łapy itp. ma tez szansę na dobrą adopcję (ten kto miał takiego kota, wie, że on się niczym nie różni od innych kotów).
Nawiązując do ostatniego zdania przedmówczyni: właśnie w tej chwili umiera kilkaset dzieci w Afryce, a wy jak gdyby nigdy nic siedzicie najedzeni w swoich domach i przytulacie własne dzieci.

:roll:
I dalej probujemy zrobic z przyslowiowego tata wariata?
Uwielbiam te nasza polska solidarnosc i wzajemna zyczliwosc :?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 14, 2014 7:06 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Ja nie wiem czemu się tak tego zbieractwa uczepiłyście i jak mantrę powtarzacie jedno i to samo, za kimś.
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto paź 14, 2014 7:32 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

najwyższa pora zakończyć ten watek, proponuję zamknąć, zacząć nowy - o kotach Kicikicimiau
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 14, 2014 7:38 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

mamaGiny pisze:najwyższa pora zakończyć ten watek, proponuję zamknąć, zacząć nowy - o kotach Kicikicimiau

Oraz pomocy jej :ok:

Na tak bardzo dużym marginesie. Uważam że jest skandalem żeby zabronić komuś kto dożywia zwierzęta żeby nie mógł prosić o pomoc w sytuacji kiedy zbliża się zima. Jest to dla mnie osobiście tak kuriozalna decyzja, że nie mieści mi się w głowie żeby skazać zwierzęta na głód, tylko dlatego że karmicielka nie ma pracy i odpowiedniego dochodu. W sytuacji kiedy 80 procent forum, prosi bez przerwy o pomoc dla zwierząt, bo nie stać ich na wykarmienie i pomoc zwierzętom.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 14, 2014 9:00 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Aniu już piszę...pracowałam jalo pokojówka w domu dziecka jako terapeutka w wtz...
a póżniej opiekowałam się starszymi osobami...taka praca w terenie...prawa jazdy nie mam...
jako kasjerka nie pracowałam...ale w biedronce sami szkolą...także spróbuję...złożę papiery do lnnej...
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 14, 2014 10:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

meg11 pisze:
mamaGiny pisze:najwyższa pora zakończyć ten watek, proponuję zamknąć, zacząć nowy - o kotach Kicikicimiau

Oraz pomocy jej :ok:

Na tak bardzo dużym marginesie. Uważam że jest skandalem żeby zabronić komuś kto dożywia zwierzęta żeby nie mógł prosić o pomoc w sytuacji kiedy zbliża się zima. Jest to dla mnie osobiście tak kuriozalna decyzja, że nie mieści mi się w głowie żeby skazać zwierzęta na głód, tylko dlatego że karmicielka nie ma pracy i odpowiedniego dochodu. W sytuacji kiedy 80 procent forum, prosi bez przerwy o pomoc dla zwierząt, bo nie stać ich na wykarmienie i pomoc zwierzętom.

marzycielki z Was, Dziewczyny :1luvu: przecież na nowym wątku będzie to samo :roll:

forum jest dla tych co mają najwyżej 3 koty, reszta to już zbieracze :strach: :strach: :strach:
strach poprosić o pomoc czy o radę bo jeśli jej nie posłuchasz to też zostaniesz zgnojona
jakoś ostatnio chodzi mi po głowie cytat z " Marty" Orzeszkowej... jesteś młoda i zdrowa, możesz pracować, nie żebrać ale nikt nie zadał sobie trudu aby to sprawdzić :cry:
nie chce mi się więcej o tym pisać bo to nie ma sensu, nie rozumiem tylko jednego
po co Panie z Towarzystwa Wzajemnej Adoracji wchodzą na takie wątki ? aby się powyżywać ? dowartościować ? zrobić dym ? udowodnić, że są lepsze od zbieraczek ?
bo przecież gdyby widziała kota leżącego przy drodze, pewnie przeszła by dalej bo ma już 3
może weźmie jakaś zbieraczka ? te to dopiero gupie są, biorą wszystko
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 14, 2014 10:51 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

kicikicimiauhau pisze:Aniu już piszę...pracowałam jalo pokojówka w domu dziecka jako terapeutka w wtz...
a póżniej opiekowałam się starszymi osobami...taka praca w terenie...prawa jazdy nie mam...
jako kasjerka nie pracowałam...ale w biedronce sami szkolą...także spróbuję...złożę papiery do lnnej...


Zgadza się szkolą sami, nie wymagają doświadczeń zawodowych, zatrudniają zwykle na początek na umowę na 0,75 etatu- 1200 do ręki.
Ostatnio edytowano Wto paź 14, 2014 12:48 przez lenka*, łącznie edytowano 1 raz

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Wto paź 14, 2014 12:35 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Czytam, czytam, i nie rozumiem ataków na Kici.
Jaka tam z niej zbieraczka? Nie jest ani zbieraczką, ani patologią żadną, ani nawet zagrożenia takiego tutaj nie ma.
8 kotów „zebrała” w ciągu 14 lat. Nie szukała ich, po prostu nie potrafi przejść obojętnie obok kota w potrzebie.
Co ważne, jej koty są zadbane i – na ile zdrowie im pozwala – szczęśliwe.
Ma je teraz wyadoptować, bo jest bezrobotna...? Swoje domowe koty?
Staruszka Szpiega po przejściach, czy kociaka z wodogłowiem...?
Ponadto Kici dokarmia kilkadziesiąt kotów bezdomnych, i to dobrze dokarmia.
Dobro kotów powinno być najważniejsze na kocim forum, czyż nie?

Więc o co chodzi? Że Kici prosi forumowiczów o wsparcie? I co z tego? Nie ona jedna przecież.
Jest tu kilka wątków typowo pomocowych, każdy z potężną liczbą kotów i w mieszkaniach, i dokarmianych.
Te kocie stada utrzymywane są przez grupy forumowiczów i jakoś nikt nie kruszy o to kopii.
Jeden ma miejsce i czas dla kotów i opiekuje się nimi bezpośrednio, inni mogą dać karmę, pieniądze, transport –
i taka dobrowolna współpraca osób kocio zakręconych jest wręcz godna pochwały.
I wiele osób czerpie satysfakcję z tego, że może pomóc choćby w ten sposób.
Zresztą jak już kilkakrotnie tu napisano, nikt nikogo do świadczenia pomocy nie zmusza.
Podobnie przecież działają fundacje – zbierają środki na swoich podopiecznych i nikt tym ludziom nie każe się tłumaczyć, czy i gdzie pracują.
Dla darczyńców ważne jest tylko, czy ich pieniądze są prawidłowo wydawane.

Kici prowadzi swoje rozliczenia bardzo przejrzyście. Ludzie przysyłają głównie dary rzeczowe – karmę, żwirek itp.
Jeśli dostaje pieniądze, to wydaje je na koty, nie na siebie, i pokazuje rachunki.
Więc nieprawdą jest, że to jej sposób na życie. Zresztą to nie nasza sprawa – na tym forum zajmujemy się kotami.
Krytykanci koniecznie chcą wysłać ją do pracy – a nie powinno ich to w ogóle obchodzić.
Bo nie wiedzą jak jest, nie znają dokładnie sytuacji ani wszystkich szczegółów, i Kici nie musi im się tłumaczyć ze swojego życia prywatnego.
Tak jak nikt – powtórzmy – nie musi jej pomagać. I nikt nie ma prawa ustawiać jej życia.
Chyba żeby coś zagrażało kotom. Ale tak nie jest, i nie będzie, jeśli Kici dopilnuje sterylek
(bo tylko tu można się ew. doczepić, że mogłoby to iść szybciej, i tutaj przydałaby się konkretna pomoc na miejscu).
No i jeśli darczyńcy nadal będą ją wspierać. Odstręczanie ich od tego może mieć tylko taki skutek, że ucierpią koty.
Niestety, zdje się, że dla niektórych nie koty są najważniejsze na kocim forum, tylko ich własny „porządek świata”.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto paź 14, 2014 12:52 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Tak smutno :(

Fajnie, że pojawiają się posty proponujące wsparcie w zaktywizowaniu zawodowym Pani Beaty.
Poświęciłam troszkę czasu i poszukałam ofert (wszystko w miarę aktualne i wszystko w Rybniku), może uda się coś wybrać.
Ktoś deklarował, że może pomóc przygotować CV.
Starałam się skoncentrować na ofertach bez wymaganego doświadczenia lub wiedzy specjalistycznej, tak żeby można przynajmniej gdzieś coś zacząć i zaistnieć na rynku pracy.

Poszukiwana osoba do opieki na starszą osobą w Rybniku
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,-za ... 73457.html

Poszukiwana ekspedientka do sklepu z odzieżą męską w Rybniku - umowa o pracę
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,zat ... 75035.html


Poszukiwana pani do myjni samochodowej (jest w Rybniku fajna myjnia z damską obsługą - nic seksistowskiego)
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,prz ... 43833.html

Osoba do porządkowania archiwum
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,pra ... 74454.html

Pracownik stacji benzynowej
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,pra ... 59399.html

Kasjer-sprzedawca na stacji benzynowej
http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,kas ... 74459.html

opieka dochodząca do starszej osoby w Rybniku
http://olx.pl/oferta/praca-opiekunka-do ... b509243c53

dyspozytor taxi - wprawdzie tylko na week-endy (ale może w połączeniu z jakąś opieką nad osobą starszą lub połówką etatu). Nie jest wymagane żadne doświadczenie
http://olx.pl/oferta/euro-taxi-zatrudni ... ad14a5a3c9

Hotel Timber szuka kelnerów
http://olx.pl/oferta/hotel-timberland-z ... 3ae2c705d3

poszukiwany kasjer w supermarkecie (wprawdzie wymagana książeczka sanitarna ale chyba to jest możliwe do zrobienia)
http://olx.pl/oferta/rybnik-kasjer-w-su ... 87aea70391

poszukiwany kasjer - sklep ul. Gliwicka (pewnie chodzi o Carrefour lub nową Biedronkę jaka powstaje w Wielopolu na Gliwickiej)
http://olx.pl/oferta/kasjer-rybnik-ul-g ... 1d5ce29a52

I znowu kasjer
http://olx.pl/oferta/rybnik-kasjer-prac ... 744a5cdedd

Nie wiem czy Pani Beata lubi gotować, ale jakby co
http://olx.pl/oferta/poszukujemy-kuchar ... b886074ed3

Agencja opiekunek, niań i pomocy domowej
http://olx.pl/oferta/agencja-opiekunek- ... 0eb293dca5

Kasjerka
http://gazetapraca.pl/ogl/1941423/kasje ... a+-+rybnik

Pracownik działu odzieżowego (wprawdzie tymczasowo)
http://gazetapraca.pl/ogl/1931953/praco ... ego+rybnik

Warto też uderzyć do agencji Interkadra - widzę ich pracowników w rybnickich supermarketach
http://www.interkadra.pl/
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 164 gości