KOCIA CHATKA Sosnowiec

jakie fajne foteczki

a koteczki jeszcze ładniejsze

w jakich godzinach rano ktoś będzie na dyżurku ?

w piątek

Dla piesków też mamy 2 malutkie paczki karmy, kupimy jeszcze jakąś, chociaż to kropla w morzu, ale co zrobić.

Marta jak zwykle bardzo udane zdjęcia wszystkie kociaki śliczne a Rudzik to slodki ,,Karmelek''

edisza pisze:jakie fajne foteczki a koteczki jeszcze ładniejsze
w jakich godzinach rano ktoś będzie na dyżurku ? w piątek
Dla piesków też mamy 2 malutkie paczki karmy, kupimy jeszcze jakąś, chociaż to kropla w morzu, ale co zrobić.

No niestety ranny dyzur piątkowy jeszcze nie obsadzony

Dziś dzwoniła do mnie Pani Beata. Pani Beata przywiozła Sandrę do schroniska. Pani Beata mieszka w Legionowie, a rodzice jej mieszkają w Sosnowcu. Jak przyjeżdżała do rodziców to spotkała kicię, która koczowała pod schodami blokowymi, dokarmiała ją - poetm okazało się, że Sandra jest ciężarna - niestety nie mogła jej zabrać ze sobą, ani nic innego załatwić i zawiozłą ją do schroniska. Rozmawiała z Piotrem, że jak ułoży sobie swoje sprawy Sandrę zabierze do siebie. Niestety wszytsko się w czasie przedłużyło.
Pani Beata jest zdecydowana zabrać Sandrę do siebie za około 3 tygodnie, albo u niej zostanie, albo będzie jej szukała DS.
Teraz szuka kogoś kto mógłby Sandrę przetrzymać u siebie tu w Sosnowcu, jeśli jej się nie uda - to Sandra wróci od Mary do Kociej Chatki na ten czas, a potem Pani Beata po nią przyjedzie i zabierze do Legionowa.

Po dyżurze:
4 kociaki mają tragiczne oczka, dzisiaj widziałam je pierwszy raz i szczerze mówiąc myślałam, że jest lepiej, kociaki oczka mają posklejane, trzeba je namoczyć żeby się otworzyły, więc maleństwa przez cały czas są ślepe! Mamuśka oczka ok, uszy brudne ale nie tak bardzo jak u Rudzika i Skarpetka II

Tamte to dopiero mają wykopalisko :evil:

Emil i Emilka przeniesione do woliery, transport odbył się bezproblemowo

myślę, że kociaki będą tam miały o wiele lepiej. Boks po nich wymyty i zdezynfekowany.
Czarna kotka z boksu na dole (Ksara?) sfuczała mnie z góry na dół :evil:

Dexter nasikał przy mnie na środku kwarantanny

Poza tym on, Denis i Pysiol daliby się pociąć za jedzenie

Na kwarantannie spokój i cisza,
Nie mogłam zlokalizować Ogonka a jak w końcu go znalazłam przystąpiłam do podawania leków, troszkę nieudolnie przyznaję, bo łotr wypluł więcej niż zjadł...

terenia1 pisze:Pani Beata jest zdecydowana zabrać Sandrę do siebie za około 3 tygodnie, albo u niej zostanie, albo będzie jej szukała DS.

Suuuuper!!! Pani Beata to ta kobieta, która odezwała się do Nas na fb

Co do Fb to mam kilka "zamówień", nie wiem czy wszystko ogarnę dzisiaj, poza tym lepiej jest wrzucać po jednym, góra dwóch wiadomościach dziennie, więc nie czujcie się urażone jak wasze pomysły nie zostaną dzisiaj wdrożone :wink:

Wtręt schroniskowy :mrgreen:

A jak tak sobie jeszcze myślę o wolierze na adopcjach - woliera całkiem duża, ale całkiem pusta - kociaków na adopcje będzie przybywało, ale na wybiegu się nudzą nie mają co robić, przydałoby się tą wolierę jakoś zagospodarować :oops:

jakieś pieńki drzew, konary rozłożyste żeby kociaki się mogły wspinać, jakieś wiszące półki, tunele może z jakichś plastikowych rur, macie może jakies pomysły, namiary na materiały i chętnych do wykonania.
W wolierze stoi parę drapaków, ale wszystko pluszowe i musi stać pod małym zadaszeniem z banerków bo jak poleje deszcz to będą do wywalenia.
Zgłosił się już chłopak chętny na prace ręczne :wink:

ale nie mamy materiałów i nawet nie mam pomysła jak je zdobyć - jakieś pienki, konary, deski, może jakieś sznurkowe drabinli, platikowe tunele - mogą być jakieś rury.
Dajcie znać gdybyście mieli coś takiego, lub wiedzieli jak to zdobyć. Można skałdować w schronie.

No to może ja :roll:

Mój mąż jedzie w piątek na wieś robić huśtawkę z drewna dla swojego chrześniaka,
podejrzewam, że cosik mu tam zostanie, także jakieś materiały będę miała

Nie obiecuję, że dużo :wink:

Dostałam sms-a od domku Ksary - Ksara chodzi po domku i zwiedza każdy kącik. Dostała jedzonko dla kociaków podjadła.

Teresa daj mi proszę na pw jakieś namiary na tę panią od Sandry - chętnie z nią pogadam. Sandra troche się nudzi - widać, że to młoda, pełna energii kotka. Najważniejsze, że już nie biją się tak ze Staśką :ok:

a poza tym niektóre ranki moim zdaniem się jej goją :wink:

A czy jej książeczka się znalazła?

Teresa tam na wybiegu były pniaki. Z lasku Piotr z Grześkiem przytaszczyli, ale tam jest wilgoć i to pleśniało tak że trzeba ro wziaść pod uwagę.
pomysłów narazie nie mam.
moze na metalowych łańcuchach podwieszona deska drewniana :?:

Zaraz wrzucę na fb do albumów zdjęcia od Marty

Potem od Mary ale co do konkretnych ogłoszeń to od jutra, bo dzisiaj poszło już ogłoszenie dla Muszki i jej dzieciaków, proszę o udostępnianie, koniecznie razem z tekstem dziewczynki! Czyli robimy tak:
1. Zaznaczamy tekst, wciskamy "kopjuj"
2. Następnie wciskamy udostępnij pod zdjęciem
3. a potem "wklej" już w naszym obszarze zdjęcia

To ta jakby ktoś nie wiedział i zachęcam do pomocy przy wysyłaniu ogłoszeń w eter! :ok:

Zajżyjcie prosze na forum wewnętrzne - dalam tam nowy temat - prośby o pomoc - jest temat!

Mara S pisze:Teresa daj mi proszę na pw jakieś namiary na tę panią od Sandry - chętnie z nią pogadam. Sandra troche się nudzi - widać, że to młoda, pełna energii kotka. Najważniejsze, że już nie biją się tak ze Staśką a poza tym niektóre ranki moim zdaniem się jej goją A czy jej książeczka się znalazła?

Mara ja już dziś z nią gadałam pół godziny, wie o wszystkim dokładnie od a do z i jest zdecydowana ją zabrać, zresztą na razie innej perspektywy i alternatywy dla Sandry nie ma. jeśli na ten czas kiedy nie będzie jej mogła zabrać znajdzie dla niej osobę, która ją przetrzyma to Sandra pójdzie do tej osoby, jesli nie wróci do nas a potem Sandra pojedzie do Pani Beaty.
Książeczka zostanie odtworzona tyle,że muszę się przypomnieć Pani Doktor.

Mara Stasia ma ogłoszenie na www.facebook.com/krakvet zgodnie z prośbą :ok:

KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kto przegląda forum