Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tangerine1 pisze:Mam dobre wiadomości![]()
Nero odzył![]()
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów![]()
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.
Humorek tez ma lepszy, nawet mi dzisiaj delikatne baranki strzelał![]()
Przydałby sie dom tymczasowy, ktory dopilnowałby rekonwalescenji, ale to tak raczej w sferze marzeń.
No,ale nie jest zle. Mam nadzieje, ze kocio jakos sobie poradzi.
tangerine1 pisze:Mam dobre wiadomości![]()
Nero odzył![]()
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów![]()
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.Humorek tez ma lepszy, nawet mi dzisiaj delikatne baranki strzelał![]()
Przydałby sie dom tymczasowy, ktory dopilnowałby rekonwalescenji, ale to tak raczej w sferze marzeń.
No,ale nie jest zle. Mam nadzieje, ze kocio jakos sobie poradzi.
Lidka pisze:Elu, bardzo mi przykro, ze u Hektorka tyle chorób wyszło. Przecież on wyglądał całkiem nieźle:( Może sie to wszystko jakoś unormuje w najbliższym czasie.
No i mam jedną wiadomośc, myślę, ze dobrą:))
chyba mam dom dla Nero:))
Byłby towarzyszem osieroconej koteczki - śmietniczanki. Do niedzieli Kicia miała psiego towarzysza. Bingo zachorował niestety. Miał 12 lat i od jakiegos czasu chorował na stawy. Teraz wszystko sie ponakładało i mimo bardzo intensywnego leczenia nie udało się. Kicia bardzo tęskni:(
Gdyby wszystko się udało, to Nero miałby fantastyczny dom. Sama bym chciała byc u kolezanki zwierzakiem:))
Do ratowania Kici - smietniczanki tez sie troszke przyłożyłam. Koleżanka znalazła biedna Kicię wracając ze spaceru z psem. To było małe, wychudzone, zaropiałe biedactwo, które czekało pod śmietnikiem na śmierc albo dom. Udało się.
Może i do Nera uśmiechnie sie los.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 336 gości