Dzisiaj Miś jedzie na kolejne badania krwi, sprawdzimy czy jakoś się zmieniają te z piątku, a jeśli tak to w którą stronę.
Miś ogólnie czuje się ok, lata, bawi się - ale co jakiś czas pada i leży plackiem.
Mam jednak podejrzenia że obecnie to może być zachowanie (choćby częściowo) wyuczone, bo wcześniej jak tak padał to kucaliśmy przy nim, głaskaliśmy. Obecnie pada dziwnym trafem zwykle tuż przed nami, pod nogami.
Jednak widać że coś jest nie tak - jest trochę bardziej wiotki, "miękki" niż był. Ale może potrzebuje więcej Cortinefu.
I mam wrażenie że w oczach niemalże zmienia mu się budowa.
Cały jakiś taki masywny się zrobił.
Mam nadzieję że to nie jakiś obrzęk - bo u niego to już nic nie wiadomo

Urosły mu nawet jądra, dotychczas były maleńkie, ledwo wyczuwalne, obecnie są niemal normalnej wielkości.
Z tego co wyczytałam - wyniki krwi takie jak obecnie ma (i pozostałe objawy) mogą występować przy zespole cushinga. Czy można mieć jednocześnie zespół cushinga i addisona??
Aaaa - to mnie przerasta, niech wetka kombinuje... Bo ja mu zaraz zdiagnozuję coś kolejnego i psychicznie sie wykończę...
A Miś biega, gada i kocha cały świat
