O, widzę, że Erin też gustuje w niebieskim. Ale masz fajne bliźniaczki
Tak, kotki w kaftanach wyglądają od razu poważniej, robi im się drugi podbródek.
Felutka dochodzi do siebie. Dzisiaj ssała mnie przez całą noc i wyśliniła mi obie ręce do łokci i szyję. Od szyi ją odsuwam, nawet przez sen, więc głównie wyżywa się na rękach. A jak mruczała. Słodka jest, choć czasem okropna z niej łobuzica
