Poznań Główny - koty i kocięta...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 16:12 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

itaka pisze:Ja od Czwartku jestem w Poznaniu i jestem zmotoryzowana więc mogę pomóc w transporcie .


Itaka, super! W poniedziałek na pewno będę potrzebowała wsparcia kogoś z samochodem, więc jeśli to nie będzie kłopot, to uśmiechnę się o pomoc :D W weekend jeszcze się odezwę co i jak, ok? 8)

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro gru 01, 2010 19:43 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Tylko że ja jestem do niedzieli w Poznaniu bo studiuje w Lublinie i przyjechałam na te kilka dni.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Śro gru 01, 2010 21:45 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Marta, to może ja bym w piątek po pracy (np. ok 16-tej lub jak Ci pasuje) podjechała do Ciebie po ten worek ze słomą i zabrała go na dworzec.
itaka, pasowałoby Ci wtedy?
Może być później, ja się dopasuję.
Od razu nakarmiłybyśmy koty na dworcu.

A z dobrych wieści: na pewno jest już zasiedlona jedna budka - ta największa:)
Dzisiaj zawiozłam właśnie do tej największej dodatkowy kocyk i jak tam przyszłam, to uciekło z niej dwa koty.
Te dwie postawione pod schodami do potencjalnego składziku chyba nie były zasiedlone, więc przestawiłam je obok tej największej. Tak je ustawiłam, żeby wejście było jak najbardziej osłonięte.
Wyłożyłam w tym miejscu też karmę dla kotów - przyszło ich kilka na posiłek.
Byłam tam przed 16-tą.
3 koty dostało też karmę za budynkiem dworca oraz 2 w tzw. graciarni.
Te koty w graciarni też siedziały koło budki, więc może też już ją zasiedliły :)

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 01, 2010 21:53 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Polanka pisze:kasiu_5000,tak- bylam dzisiaj na dworcu.Widzialam te biale miski.W jednej zostalo troszeczke karmy,ale kotow nie bylo i nie dolozylam im nic.Mialam przy sobie tylko mokra karme i balam sie, ze zamarznie.Tym bardziej, ze cos zostalo w jednej.
W czwartek moge skoczyc na dworzec, ale dopiero o 20:30.Moze ktos mogly zagladnac tam wczesniej ode mnie?
Ja moge sie stawic na budkowanie w sobote :)


Raczej nie zostawiajmy mokrej karmy, jeśli nie ma kotów, bo zamarza na kamień.
Wczoraj tak zostawiłyśmy w graciarni i zamarzła.
Ja dzisiaj, oprócz mokrej, którą zostawiłam, bo były koty, wyłożyłam też suchą.

Czy ktoś mógłby jutro wcześniej podejść niż o 20:30.
Dzisiaj byłam przed 16-tą i kotów było sporo.
Wczoraj byłyśmy ok. 17-tej i też przyszło ich pełno.
A jak w sobotę byłam po 18-tej, to już nie było żadnego.
Ja jutro niestety nie dam rady :(

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 01, 2010 22:06 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

kasia_5000 pisze:Marta, to może ja bym w piątek po pracy (np. ok 16-tej lub jak Ci pasuje) podjechała do Ciebie po ten worek ze słomą i zabrała go na dworzec.
itaka, pasowałoby Ci wtedy?
Może być później, ja się dopasuję.
Od razu nakarmiłybyśmy koty na dworcu.


W piątek jak najbardziej o 16 mi pasuje.

kasia_5000 pisze:Czy ktoś mógłby jutro wcześniej podejść niż o 20:30.
Dzisiaj byłam przed 16-tą i kotów było sporo.
Wczoraj byłyśmy ok. 17-tej i też przyszło ich pełno.
A jak w sobotę byłam po 18-tej, to już nie było żadnego.
Ja jutro niestety nie dam rady :(


Ja bym mogła ale nie wiem dokładnie gdzie są te miejsca. Byłam tylko tam zaraz za dworcem gdzie koty na parapetach kiedyś siedziały.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Śro gru 01, 2010 22:31 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

itaka pisze:W piątek jak najbardziej o 16 mi pasuje.


Super!
To jeszcze poczekajmy, aż Marta napisze (pewnie jutro), czy będzie wtedy w domu.

itaka pisze:Ja bym mogła ale nie wiem dokładnie gdzie są te miejsca. Byłam tylko tam zaraz za dworcem gdzie koty na parapetach kiedyś siedziały.


Dzięki!!!
Podaj mi proszę na PW swój nr telefonu, to jutro zadzwonię i dokładnie Ci wytłumaczę, jak tam dojść.

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 12:46 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Kochane, niestety w tę sobotę nie uda mi się dołączyć do ekipy budowniczych (chałturzę w ten weekend).
Styropian, który leży w moim garażu nie mieści się do mojego autka :roll: Zapytam Petki czy mogłaby podrzucić tam, gdzie będziecie pracować. Wtedy dopakowałabym też resztę czyli polarki, sianko i akcesoria do budowania, które zostały zebrane i czekają u mnie. Mój samochód niestety musiałam dziś porzucić na środku drogi - Kiekrz kompletnie zasypało :evil: . Ponieważ niektóre uliczki u nas są za wąskie by pomieścić pług, nie wiem kiedy znowu będę mobilna :( Nie wiem też czy Petce uda się w tych warunkach podjechać pod mój dom, miejmy nadzieję, że przestanie padać i sytuacja się unormuje. Bardzo przepraszam za perturbacje!!!

Marto, zadzwonię dziś do Ciebie żeby namówić się na transport już gotowych budek. Nie zmieszczą się do samochodu osobowego :wink: , na szczęście Mama Kasi dysponuje transportowym pojazdem i obiecała nam go użyczyć, więc będzie jak dostarczyć domki na Dworzec. Ale trzeba "zgrać" terminy.

Jeśli chodzi o rzeczy potrzebne do budowania, brakuje szerokiej taśmy klejącej, srebrnej (została resztka), styropianu (zostało 6 całych płyt i "ścinki") i grubej folii (to co zostało starczy pewnie na kolejne 2 budki).
Na kolejne terminy budowania już się zapisuję :wink: Wtedy zobowiązuję się kupić paczkę styropianu, bo sądzę, iż pieniądze zebrane powinny zostać na sterylizacje, leczenie i karmę.

Przepraszam za chaotyczny post, ale dopiero "odmarzam" :oops: :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw gru 02, 2010 12:52 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Dziewczyny, zaraz się uaktywnię. Chwilowo mam kocioł w pracy, spotęgowany moim skandalicznym spóźnieniem do biura - czekałam na tramwaj 45 minut! 8O

Jak tylko znajdę chwilę, zgramy terminy i poczynimy stosowne ustalenia 8)

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 13:58 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Jutro mogę o 18 pomóc z transportem. A dzisiaj ja karmię nasze kochane dworcowe koty. Mam nadzieje, że będą jak tam zajadę :)
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Czw gru 02, 2010 16:53 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Kasia_5000, itaka - jutro o 16:00 mogę być w domu, nie ma problemu. W garażu mam worek ze słomą i dwie budki od alveaenerle.Tylko, że jeszcze nie wiem czy będę mogła pojechać z Wami na dworzec :oops: To jest zależne od, hm, różnych czynników... :roll: Jutro mam jeszcze wizytę z Dunią u weta, idziemy na drugą dawkę surowicy. W każdym razie 16:00 jest ok.

Jeśli chodzi o sobotnie budkowanie, to mogę zakupić w castoramie co trzeba, tylko że nie mam jak tego przenieść do pracy Kasi - te paczki ze styropianem są na tyle duże, że bez auta się nie obejdzie :(

Ale tak się zastanawiam... Są dwie budki z ostatniej tury + 2 u mnie w garażu + jedna w biurze u koconek. Będę jeszcze pisała do safiori w sprawie dużej, drewnianej budki. Właściwie, może to wystarczy? :roll:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 16:59 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Marta, itaka jutro może podjechać dopiero o 18-tej.
Czy wtedy będzie Ci pasować?
Pojedziemy same na dworzec. Ty i tak masz dużo innych zajęć.
Poradzimy sobie :)

Co do budek, to może rzeczywiście wystarczy.
Ale ja bym chciała jeszcze coś ustawić dla tych kotów przy wolnych torach.
Tam na razie nic nie robiłyśmy...
Martwi mnie to bardzo.

Poza tym, ktoś jeszcze pisał o dworcu zachodnim.
Ja nie widziałam tam kotów, ale może też trzeba im coś ustawić...

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 17:39 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

kasia_5000 pisze:Marta, itaka jutro może podjechać dopiero o 18-tej.
Czy wtedy będzie Ci pasować?
Pojedziemy same na dworzec. Ty i tak masz dużo innych zajęć.
Poradzimy sobie :)

Co do budek, to może rzeczywiście wystarczy.
Ale ja bym chciała jeszcze coś ustawić dla tych kotów przy wolnych torach.
Tam na razie nic nie robiłyśmy...
Martwi mnie to bardzo.

Poza tym, ktoś jeszcze pisał o dworcu zachodnim.
Ja nie widziałam tam kotów, ale może też trzeba im coś ustawić...


No tak, do mnie ostatnio trzeba proste komunikaty - "Itaka może o 18:00" jest w sam raz :wink: 18:00 może być oczywiście.

Kasia, co do kotów z okolic wolnych torów i mostu dworcowego, to tam już w lutym zaczynają się wyburzenia i zastanawiam się czy jest sens przyzwyczajać je do tego miejsca - jak tam postawimy budki, to koty poczują się bezpiecznie, a zaraz pojawią się dźwigi, więc bezpiecznie czuć się tam nie powinny. Może jeśli nie będą tam miały schronienia, to przeniosą się w inne okolice? Np. na "łąkę". Tak byłoby dla nich najlepiej.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 17:42 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

True, tylko jak je zwabić...?
To kawałek, w dodatku przez tory...

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 17:50 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Zacznę od początku:
- byłam na dworcu nakarmić koty: jeden czarny był na parapecie i zjadł prawie całą małą puszkę mokrego. Cztery były na łące i spały w dużej budzie jak przyszłam. One zjadły 2 puszki. W Graciarni były 2 i też spały w nowych budkach one zjadły 1 puszkę. Wszystkim dałam jeszcze suchego.
- śniegu po kolana na łące więc wróciłam cała mokra i zmarznięta :oops:
- co do kotów z dworca zachodniego: kotów tam NIE ma ( na całe szczęście ). Byłam dzisiaj tam w barze wypytać i pani mówiła że kiedyś dawno temu jakiś chodził, ale że już długo nic nie przychodzi. Sądzę że nie ma sensu tam kłaść budek.

No i odnośnie kotów z wolnych torów i mostu dworcowego, to czy one też są dokarmiane :?: Kurcze zastanawiam się co z nimi zrobić jak tam te dźwigi wjadą. To są pewnie dzikusy. Może jakaś kotolubna stajnia by się znalazła albo gospodarstwo :roll:

I jeszcze jedno pytanie. Czy na dworcu są jeszcze jakieś kociaki ?
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Czw gru 02, 2010 18:09 Re: Poznań Główny - koty i kocięta...

Tak na przyszlosc, moglby mi ktos objasnic gdzie jest ląka i graciarnia? Nie chodzilam tam podczas karmienia i pominelam pewnie wiele kotow.
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google Adsense [Bot], nfd, Szymkowa i 768 gości