Ale miziasta jest okropnie jakiś czas temu wskoczyła na biórko, i zrzuciła (ogonem) butelkę z colą niezła jest zapomniałam dodać że chyba jej nie oddam jeszcze nigdy nie miałam tak miziastego kota
Cameo, twoja kici jest urocza Ale zastanow sie, czy tylko dlatego myslisz, by ja zatrzymsc, bo jest b.miziasta? A jesli sie trafi jeszcze wiekszy miziak? Wymiziaj piekna ode mnie, a ja tymczasem (tak na wszelki wypadek, zanim sie zdecydujesz) podrzuce kicie A co do Twoich stresow, calkiem mozliwe, ze przeszly na kota. Podobno tak czasem sie dzieje, jak kot czy pies jest bardzo mocno zwiazany z wlascicielem emocjonalnie i bardzo go kocha.
Bona ostatnio dala sie Justynie poglaskac conieco po calym cialku, a niedawno jeszcze apod wanny nie wychodzila. Wiec daj Kayowi wiecej czasu, a kto wie, czy nie bedzie lepiej
Obejrzalam wlasnie filmik kotencji... Rozbroila mnie jak sie miziala do wszystkiego co popadnie :D:D Prawie slyszalam jak mruczy przy drapanku pod brodka... Sama kocia slodycz A jakie ma oczka sliczne! Rozkoszna mruczaca puszystosc MUSI znalezc DEBESCIARSKI domek Ona jes poprostu przeslodka I do tego taka przytulasna mnostwo kciukasow za szybko znaleziony szczesliwy domek dla pieknej kotencji
No to hop, skarbie po domek przynajmniej taki, jaki ma teraz Pirat Jak bedzie lepszy to tez fajowsko