Biało-rudy "pers". Mystery Man [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2005 13:44

Jana, ale on juz nie jest chudy 8O
:1luvu:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt gru 09, 2005 13:46

Beliowen pisze:Jana, ale on juz nie jest chudy 8O
:1luvu:


No, właśnie dlatego Jana mówi do niego "grubasku".. :twisted: :D

Ile on teraz waży?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 09, 2005 13:50

No oczywiście, że nie jest chudy 8) Na moim wikcie - nie ma prawa :lol:

Przy ostatniej wizycie ważył 2,85 kg, teraz może dochodzić do 3 kg (jeśli Garncarz ma wagę to dziś sprawdzimy).

Niestety - nadal pojawiają się pawiki, dziś kolejna porcja pasty. A tak w ogóle, to od rana go nie widziałam, śpi w książkach 8O :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 09, 2005 13:56

Jana pisze:A tak w ogóle, to od rana go nie widziałam, śpi w książkach 8O :twisted:


Rozwój intelektualny też jest ważny.. :twisted:
aamms niezalogowana
 

Post » Pt gru 09, 2005 14:14

MM teraz to jestes naprawde gość
wyrazy uznania
Karmel

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pt gru 09, 2005 14:32

aamms niezalogowana pisze:
Jana pisze:A tak w ogóle, to od rana go nie widziałam, śpi w książkach 8O :twisted:


Rozwój intelektualny też jest ważny.. :twisted:


Poprawka - właśnie znalazłam go w garderobie, śpiącego smacznie na moich skarpetkach :evil:

To jaki to będzie rozwój? :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 09, 2005 15:33

Jana pisze:
aamms niezalogowana pisze:
Jana pisze:A tak w ogóle, to od rana go nie widziałam, śpi w książkach 8O :twisted:


Rozwój intelektualny też jest ważny.. :twisted:


Poprawka - właśnie znalazłam go w garderobie, śpiącego smacznie na moich skarpetkach :evil:

To jaki to będzie rozwój? :twisted:


Tym razem postawił na wygląd.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 09, 2005 16:06

Trzeba się rozwijać w każdym kierunku :lol: :lol: :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt gru 09, 2005 16:48

Jaka przecudna sesja zdjeciowa :love:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88507
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob gru 10, 2005 19:39

Dziś na wystwie kotów kupiłam dla MMka szczotkę i grzebień. Będziemy się czesać :wink:

Spotkałam się również z potencjalnym domkiem, niestety nie mam dobrych wieści. Po wczorajszej wizycie u Garncarza okazało się, że MM ma herpesa, a ew. domek ma hodowlaną kotkę. Więc raczej nici z domku, co ja całkowicie rozumiem.

Tak więc przystojniak nadal jest do wzięcia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob gru 10, 2005 20:46

:( :( :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 10, 2005 23:16

Ależ eMeMek mięciutko wygląda :1luvu:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie gru 11, 2005 14:04

Persik jest kochany i charakterny. I przebiegły 8)

Kiedy znalazłam go w garderobie, na półce z moimi rajstopami :evil: i chciałam stamtąd wyciągnąć - włączył mruczenie 8O A ponieważ tego dźwięku już od kilku tygodni nie słyszałam, to jak miałam go zabrać? Jak tak ślicznie mruczał? No to został. I następnym razem też - zaczął mruczeć więc nie miałam serca go wyrzucać z garderoby. W ten sposób persik opracował strategię bezkarnego spania na moich ciuchach :roll:

Zakrapianie oczu to dramat :( MMek warczy i wyrywa się znienacka, więc muszę go zamykać w żelaznym uścisku (nogami), żeby mu oka nie wyjąć :? Przez tę kurację nie lubi mnie jeszcze bardziej i zmyka przede mną. Stałam się jego Nemezis... I nawet cukierki gimpeta nie są w stanie tego zmienić, chociaż dostaje cucu po każdych torturach. Jedyne co mnie pociesza, to że tak szybko widać rezultaty - już prawie nie ma wydzieliny! A przecież wcześniej miewał zaklejone oczy mimo częstego czyszczenia.

Czesanie również nie należy do jego ulubionych czynności. Włosiana szczotka jest do zniesienia, za to grzebień obrotowy absolutnie nie. Warczenie przybiera na sile kiedy zbliżam się do łapek. No i przez to wszystko MMek wyhodował sobie kołtuna za uchem :evil: Mimo krótkiej sierści na głowie. Nie wiem co to będzie jak całkiem mu futro odrośnie :roll:

Mimo swojego ciężkiego życia :twisted: Mystery Man jest kochanym kotkiem. Bardzo kochanym i o uwodzicielskim spojrzeniu - jak wlepia we mnie te swoje okrągłe oczy na plaskatej mordce to normalnie cała złość przechodzi i mięknę w kolanach :wink: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie gru 11, 2005 21:57

Nielegalna hodowla kołtunów zausznych? :lol:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto gru 13, 2005 20:14

czy można się jakoś umówić i spotkac odnośnie adopcji kotka? Byłabym chyba zainteresowana jego adopcją, tylko chciałabym dowiedzieć sie jeszcze paru informacji o nim :)
Edyta (Warszawa Bemowwo)
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 274 gości