Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mikusia_20 pisze:strasznebiedactwo
Boluś jest po przetoczeniu krwi czuje sie lepiej od razu widać
dokuczają mu ząbki bo miał tam infekcję i parę się rusza więc nie garnie się zbyt do miseczki z jedzonkiem zrobiłam Bolusiowi foteczkę u Pani Doktor wstawię wktótce
szyszka411 pisze:Witam, to mój pierwszy post na tym forum i niestety pisany w krytycznym momencie życia mojej kotki. Dzisiaj zdiagnozowana została u niej białaczka (test FelV Ag). Wyniki też nie są dobre (wręcz tragiczne), niestety nie umiem ich odpowiednio odczytać, dlatego załączam zdjęcie.
Uploaded with ImageShack.us
Weterynarz powiedział mi, że w takim wypadku leczenie nie ma sensu, a może tylko przysporzyć kotce dodatkowego cierpienia. Stanęłam przed decyzją uśpienia, ale lekarka mająca wykonać zabieg, widząc dobry stan kota, zaproponowała odwleczenie eutanazji o jeden dzień i podała sterydy + witaminy (niestety nie wiem jakie).
NIE WIEM, CO MAM ROBIĆ.
Jestem w szoku, ponieważ wróciłam z tygodniowego urlopu, a kot był przez ten czas u znajomych. Podobno jadł u nich normalnie (weterynarz potwierdził, ponieważ w jelicie znajdują się kamienie kałowe), a ospałość tłumaczono tęsknotą i nowym otoczeniem. Ja dopiero teraz mogę dostrzec pewne zmiany w jego zachowaniu, których nie wzięłam wcześniej za objawy choroby, ponieważ od kiedy przygarnęłam kotkę nie miała dużego apetytu. Jest koloru białego, także jej bladość też nie zwróciła mojej szczególnej uwagi.
Lekarz zdiagnozował anemię.
Pojechałam do kliniki w celu uśpienia kotki, ponieważ lekarze (dokładniej czterech) nie dają jej żadnych szans na przeżycie. W samochodzie kotka jednak poczuła się lepiej, zachowywała się normalnie (jakby była zdrowa). Wet powiedziała, że poda jej sterydy i poczekamy do jutra.
Wspominała o transfuzji krwi, jednak jest to tylko leczenie objawów. Organizm kotki może zwalczyć erytrocyty również z tej krwi.
Obecnie kotka zjadła coś, napiła się wody i śpi. Zupełnie nie wiem, co robić. Proszę o pomoc.
Zakażenie wirusem FeLV uznawane jest za nieuleczalne, dlaczego więc Interferon działał w kilku przypadkach i dlaczego weterynarz nie zaproponował mi takiego leczenia?
Mam też drugiego kota, którego ryzyko zakażenie jest duże. Podobno szczepienie na białaczkę może być w jego przypadku niebezpieczne, co robić?
Bardzo proszę o szybką pomoc. Podobno kotka może nawet nie przeżyć do jutra. Ja również nie chcę przeciągać jej cierpienia dla swojej wygody.
Jeżeli jednak istnieje jakaś szansa WYLECZENIA proszę o kontakt.
szyszka411 pisze:Zakażenie wirusem FeLV uznawane jest za nieuleczalne, dlaczego więc Interferon działał w kilku przypadkach i dlaczego weterynarz nie zaproponował mi takiego leczenia?
Mam też drugiego kota, którego ryzyko zakażenie jest duże. Podobno szczepienie na białaczkę może być w jego przypadku niebezpieczne, co robić?
szyszka411 pisze:Dziękuję za odpowiedzi.
Jestem ze Szczecina.
Dzisiaj ponowna wizyta u lekarza - wyniki morfologi są gorsze. Podobno poprawa będzie widoczna w tym badaniu dopiero po 4-5 dniach. Kotka ponownie dostała sterydy i antybiotyk. Na razie odpoczywa. Je i pije tylko poprzez podanie na palcu, wypróżnia się, jednak jest bardzo słaba (co przy takich wynikach jest niestety normalne). Lekarka zaproponowała mi transfuzję krwi, wiążą się z tym jednak znaczne koszty. Pytanie tylko, czy jest sens?
Czy jest możliwe tzw. zaleczenie anemii poprzez transfuzje, a następnie podjęcie próby leczenia interferonem?
Druga sprawa - dzisiaj drugiemu kotu został zrobiony test na białaczkę i niestety również wyszedł dodatni. Na szczęście wyniki morfologii są w normie, a kot nie ma niepokojących objawów. Dostał leki na wzmocnienie. Zdecydowałam się leczenie interferonem ludzkim.
I teraz pytanie:
CZY KTOŚ Z OKOLIC SZCZECINA POSIADA INTERFERON LUDZKI? Proszę także o informacje, gdzie można go dostać/zamówić, cokolwiek. PROSZĘ O KONTAKT NA MÓJ NUMER TELEFONU 504 651 472 albo mail roza.florczyk@op.pl
Jeszcze raz dziękuję za odzew i proszę o wszystkie możliwe porady.
szyszka411 pisze:A co z kotami, którym został podany Interferon i kolejne testy wychodziły ujemne? Ja sama tego nie za bardzo rozumiem skoro białaczka wywołana wirusem jest nieuleczalna. Weterynarz wypisał mi receptę na ten lek i zalecił podawanie kotu (jeżeli tylko lek ten uda mi się dostać).
O czym mam jeszcze pamiętać przy pielęgnacji kota zakażonego? Na co uważać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 260 gości