DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

smarti - najpierw wizyta pa a potem to się już wszystko dogra jak będzie warto :wink:

Marzenia11 pisze:smarti - najpierw wizyta pa a potem to się już wszystko dogra jak będzie warto

a to to na pewno

Z Rysieńką jest źle wczoraj wieczorem zaczęła wymiotować dzisiaj rano byłam z nią u weta dostała zastrzyki, po południu zastrzyki i kroplówka, po powrocie zwymiotowała żółcią. Tydzień temu była drugi raz zaszczepiona, w poniedziałek odrobaczona.

Asia-strasznie mi przykro bo wiem co przeżywasz,wiem aż nadto dokładnie

Ojej

Sledze Twoj watek i kibicuję... smutne wiesci, trzymam kciuki za Rysienke.. :ok:

Rysia dziś umarła.
Rudzik, który mieszkał u mnie też już nie żyje. Za to ten kot, który został przygarnięty tydzień temu w bardzo złym stanie ma się jakby lepiej, bardzo chętnie je

Wczoraj rano poszłam z Rysieńką na kroplówkę, musiałam iśc do pracy i maleństwo zostało, po 15 miałam z nią jechać do Olsztyna, o 14.20 zadzwoniła wetka że Rysieńka nie żyje, myślałam że serce mi pęknie, krzyczałam i mówiłam że to nie możliwe, niewiele z wczoraj pamiętam.
Myslę że to moja wina, szczepienie i za tydzień odrobaczenie to chyba za duzo dla takiego maleństwa, za bardzo ją osłabiłam, teraz wiem że po odrobaczeniu powinnam podać parafinę, wtedy nie wiedziałam.

joanna3113 pisze:Myslę że to moja wina, szczepienie i za tydzień odrobaczenie to chyba za duzo dla takiego maleństwa, za bardzo ją osłabiłam, teraz wiem że po odrobaczeniu powinnam podać parafinę, wtedy nie wiedziałam.

Nie, szczepi się tydzien po odrobaczeniu więc postąpilas standardowo. A z parafiną to i ja teraz już będę uważać i ją w standardzie stosować.
Jeśli już to osłabiły ją robale ktore miała w sobie o czym w żadnym wypadku nie mogłaś wiedzieć.

chyba odwrotnie,bo szczepi się odrobaczonego zwierzaczka a nie odwrotnie.
ale Joanna- myślę że musiała mieć jakąś chorobę w sobie.Po jednokrotnym odrobaczeniu prawidlową dawką się nie umiera ,nie przesadzajmy..

smarti pisze:chyba odwrotnie,bo szczepi się odrobaczonego zwierzaczka a nie odwrotnie.
ale Joanna- myślę że musiała mieć jakąś chorobę w sobie.Po jednokrotnym odrobaczeniu prawidlową dawką się nie umiera ,nie przesadzajmy..

tak, tylko Rysia była juz odrobaczana.

Marzenia11 pisze:
joanna3113 pisze:Myslę że to moja wina, szczepienie i za tydzień odrobaczenie to chyba za duzo dla takiego maleństwa, za bardzo ją osłabiłam, teraz wiem że po odrobaczeniu powinnam podać parafinę, wtedy nie wiedziałam.

Nie, szczepi się tydzien po odrobaczeniu więc postąpilas standardowo. A z parafiną to i ja teraz już będę uważać i ją w standardzie stosować.
Jeśli już to osłabiły ją robale ktore miała w sobie o czym w żadnym wypadku nie mogłaś wiedzieć.

no to ja już nic nie rozumiem-co miała najpierw?

Odrobaczanie - szczepienie - odrobaczanie.
Wszystko w odstępie tygodnia.

**Adopcje: 9 >>**

wat pisze:Rysia dziś umarła.
Rudzik, który mieszkał u mnie też już nie żyje. Za to ten kot, który został przygarnięty tydzień temu w bardzo złym stanie ma się jakby lepiej, bardzo chętnie je

Szkoda kociów [*]
Niczego sobie nie wyrzucaj.

Myślę,że to nie odrobaczenia i szczepienia. Kładę winę na jakąś wirusówkę na której wet się nie poznał. Większość chorób w tym pp zaczyna się od wymiotów.Reszta mogła dołożyć swoje ale nie musiała.

Odleglosc czasowa oraz objawy wskazuja mocno na toksyny od robali badz zatkane robalami jelitka.
pp jest bardzo malo prawdopodobna, własciwie teoretycznie. Juz bardziej - zapalenie otrzewnej.
Jedno jest pewne - to nie jest wina joanna3113.

DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

Kto przegląda forum