


potrzebuje na jutro pozyczyc klatke-lapke na lapanke kotow z BP Wysmierzyce..
jakby ktos mi mogl pomoc to prosze o podrzucenie jej do Seidla na Pojezierska,gdyz bede tam jutro ze swoimi kotami..
z gory dziekuje
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Joanna KA pisze:dzięki za info. podjadę do schroniska w tym tygodniu, to może uda się pożyczyć...
mnie to się wydaje, że to jest kotka, bo od mojego Jamesa jest znacznie mniejsza.
chyba jest chuda, bo jak patrzyłam jak jadła, to widać było wystający kręgosłup i ma takie cieniutkie łapki. niby wydaje się puchata, ale pewnie dlatego, że ma zimową sierść - domowe koty takiej puchatej to chyba nie mają, co nie?
czyli jak przychodzi pod moje okna, to za sterylkę muszę wybulić ja...? no nieźle, nieźle... ciekawe co na to mój mąż![]()
gorzej jak ona/on jest czyjaś i ja złapię, wysterylizuję/wykastruje i później ktoś będzie szukał winnego
była właśnie na obiadku- dzisiaj nasypałam jej wcześniej żarełko. woda jeszcze nie zdążyła zamarznąć, to piła i piła... tak sobie zdałam sprawę, że w mróz to "dzikie" zwierzęta za bardzo nie mają możliwości picia. pewnie jedzą śnieg... ale czy kot zje śnieg???
Jedną zostawiłamCiepła pisze:blagam o pomoc![]()
![]()
![]()
potrzebuje na jutro pozyczyc klatke-lapke na lapanke kotow z BP Wysmierzyce..
jakby ktos mi mogl pomoc to prosze o podrzucenie jej do Seidla na Pojezierska
gosiaa pisze:Zaczyna się pełnia sezonu
Joanna KA pisze:dziewczyny, pożyczcie klatki-łapki.
gosiaa pisze:Ciepła, te koty które łapałaś, to nie były do końca dzikie, uwierz mi
Przełożenie rekami prawdziwie dzikiego dorosłego kota jest niewykonalne.
Albo trzeba mieć doświadczenie i bezpośrednio z klatki do transportera, bez użycia rąk na kocie, a najbezpieczniej zawieść do lecznicy w klatce łapce, bo taki jak zwieje, to kolejny raz dłuuuuuuugo nie wejdzie do łapki.
rybcie pisze:czy w okolicach Politechniki albo na Retkini zna ktoś jakąś karmicielkę? Koleżanka (Duża schroniskowej Laleczki) ma teraz na zbyciu trochę karmy. Co jakiś czas eksperymentuje i kiedy jej kociastym nowy smak nie odpowiada - chętnie przekazałaby karmę. Będę wdzięczna za info lub jakieś namiary.
Duszek686 pisze:Na Gojawiczyńskiej, przy bloku, gdzie mieszka Mrusia i jej Duża, spaceruje sobie kicia i jest najprawdopodobniej w ciąży... Podobno jest strasznie gruba...![]()
Ludzie ją dokarmiają, ale ona chyba regularnie nie przychodzi...
Nie wiem, czy coś się da z tym zrobić...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości