Cześc Dominisiu!Biedna jesteś bo nie możesz na ścierkę zapolowac jak Duża myje okno,ale to nic.Spróbuj zapolowac na ścierkę jak Duża szafki wyciera to też jest fajne.
Niech sobie śpiewa,pozwól jej,Ona tak bo bardzo Ciebie kocha.Moja Duża nie śpiewa za to codziennie do znudzenia powtarza mi ,że jestem jej kociątkiem maleńkim,ale to nie prawda bo ja jestem już duża kotka.Duża mówi że 30 maja skończę 2 lata(kiedy to będzie ,to długo jeszcze i co to 30 maja ?)Ciekawe ile to jest 2 lata?
Ja bym wolała, żeby mówiła (tzn.mówi, ale oprócz tego śpiewa, a ja bym wolała, żeby tylko mówiła). Bo ona nie ma słuchu!!! Wcale!!! Jak zaczyna śpiewać, to ja miauczę, żeby jej podać właściwy ton
Domisia muzykalna
A 30 maja to taka kartka, co wisi na ścianie. Chyba.
[/i]To sobie śpiewacie obydwie ,fajnie tak Moja Duża jak gra muzyka to robi dziwne wygibasy,oj dziwne.Nie umie tak jak ja wachlowac ogonkiem(dziwne Ona go nie ma ,ogonka oczywiście).Ja wtedy patrzę na nią i Ona przestaje.No bo jak tak wachlowac bez ogonka A twoja Duża umie takie wygibasy Domisiu
Miałka wachlująca ogonkiem(do rytmu)
Kartka?Koniecznie muszę sprawdzic czy Duża ma taką na ścianie
Moja Duża nie robi wygibasów - chyba nie robi, bo nie wiem dokładnie, co to znaczy. Ale ona tylko siedzi przy tym albo robi jedzenie Ale za to moja Duża ma ogonek Tylko, że on jej z głowy wyrasta
A dwa latka, to chyba strasznie dużo, ja nie mam jeszcze ani jednego latka. Czy Ty już jesteś stara, czy tylko dorosła?
Duża mówi że,jestem malutkie kociątko,szczególnie jak wesoło brykam po domku.A jak usiądę grzecznie to znowu mówi że jestem dużym,ładnym kotem.Ja nie wiem ile to jest 2 lata.Ona mówi że ze mnie taki śliczny pingwinek,że nawet fraczek mam,tylko jedna skarpeta dziurawa i mam ją sobie zacerowac .Duża mówi że, dwa latka to moje dwa pazurki ,i to wcale nie jest dużo ,więc moge brykac jak małe kociątko.Ona się wtedy śmieje,lubie jak się śmieje i też zaczyna się ze mną bawic.Ta moja Duża to mnie chyba lubi prawda ?jak myślisz Domisiu?
Miałka rozmyślająca
Duża mi jeszcze powiedziała że,stara to ja nie jestem,a dorosła to tak tylko troszkę hmmm...Coś mi ta Duża miesza w mojej łepetynce
kotka doroty pisze:Ta moja Duża to mnie chyba lubi prawda ?jak myślisz Domisiu?
O, na pewno Cię bardzo, bardzo lubi. W pzeciwnym razie nie mówiłaby tak miło, ani nie karmiła, ani nie głaskała... A moja Duża jeszcze przytula swój pyszczek do mojego futerka...
uuuuuffffffff ....już myślałam że Duża mi się rozdwoiła.To Ty masz Dużą cały czas w domku?Moja Duża wychodzi,mówi że musi na mojego Royalka zarobic i ja wtedy zostaje sama i domku pilnuje.Duża położyła mi podusię na parapecie żeby mi było wygodniej domku pilnowac
No nie, moja też na Royalka zarabia - mówiłam, że ta sama rasa, wszystkie zachowania to potwierdzają. Ale domu pilnuje Wampir, bo ja nic nie widzę. Za to gdy Wampir zajęty jest pilnowaniem albo spaniem, to ja wyjadam z jego miseczki. On zawsze zostawia sobie na potem i dziwi się, że tak mało jedzenia zostało.
Pewnie masz rację z tą rasą Dzielna i mądra jesteś na oczka nie widzisz a potrafisz z miseczki wyjadac Wampirkowi.Moja miseczka jest bezpieczna ,ja nie mam kolegi ani koleżanki.Duża mówi że ja wystarczę za pięc kotków(brykam baaardzo czasami). a to fajnie miec takiego kolegę .On pomaga Tobie?Bawi się z Tobą czy musisz czekac jak Duża przyjdzie,bo ja umiem się sama bawic iz Dużą też umiem!
Taki kolega jak Wampir, wcale fajny nie jest. On ciągle śpi i wcale nie chce się ze mną bawić. I dlatego robię mu na złość: podjadam jego Royalka, załatwiam się do jego kuwety, wyganiam z balkonu, wskakuję dużej na kolana tuż przed jego nosem. Czasem za mną pogoni ale ja nie wiem czy chce się ze mną bawić, czy złości się na mnie - jak tak szybko do mnie podbiegnie, to się bo boję.