Byłam, widziałam. Koty neistety zostały dzisiaj nakarmione, mimo ze P. Basia powiedziala, aby tego nie robic poza okreslonymi porami. Widziałam dwie kocice, dwie wspominane wcześniej matki.
A kociaka.. tylko jednego. Zdjecie tez mam tylko jedno! Albo smigal jak strzala, albo sie chowal, wiec moje zdjecia wychodzily z gatunku 'czarny kot w czarnej dziurze'. Jest boski, maleńki i zupełnie zdrowo wygląda:)