Lemus, Macius i Maczek,Misza,Ziuta-jestesmy juz na prostej?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 29, 2007 15:35

Obrazek :dance2: i pomiziaj kociatse

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 29, 2007 18:41

Zacznijmy moze od tego,ze najpierw powinnam isc na kurs podpinania sie pod wenflon :roll: ,ale Ciocia Magija wyciagnela mnie z opresji,ze co baardzo jej dziekuje :P ..Wciskam w Ziutka strzykawy choc Malenstwo straaasznie sie broni :twisted: .Wciagu dnia cos tam pochrupie,a to zlapie lightcika i nawet persiana sprobowala :roll: ale wszystko co nie jest lighcikiem jest beeee :( .Okazalo sie,ze uwielbia spac pod kolderka :lol: a Macko nie potrafi zrozumiec,ze Ziuteczka jest rekonwalescentka i ja atakuje bo ''cos''sie tam rusza,takze cwicze refleks w blokowaniu napadow na moja Ksiezniczke :twisted: co Macka baaardzo denerwuje,bo przeciez nie moze byc tak,ze nie dostaje tego na co ma w tej chwili ochote :lol:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt cze 29, 2007 22:47

Wiem,ze ostatnio mialam hustawke nastrojow kierujac sie wiara w cud i polepszenie samopoczucia mojej najukochanszej Ksiezniczki.Prawda jest okrutna i nie dala nam szansy walki.Staram sie byc twarda ale to wszystko to goooowno.Jutro moja mala Ksiezniczka przekroczy teczowy most....Ona juz przegrala a ja nie mam prawa miec jej przy sobie bo ja tak chce.Ona cierpi a jej jedynym odprezeniem sa mizianki,ale Ziutek nie je juz sam od ponad miesiaca a po szpitalu polepszylo sie jej tylko dlatego,ze byla karmiona na sile co 1,5 godziny.....Mysle,ze tam bedzie szczesliwsza i juz nic nie bedzie jej bolalo.To nie jest decyzja taka nie przemyslana ale skonsultowana z wieloma osobami i z wetka....Wiedzialam juz o tym od dluzszego czasu,ale ciagla mialam ta pieprzona nadzieje,za Nam sie uda.....niestety musimy sie poddac,wiem,ze zycie mojego najdrozszego Skarba jest w moich rekach....ale nikt nie dal mi prawa uszczesliwia jej na sile,choc nie wiem do dzis dlaczego sie poddala,czy robilam cos nie tak,czy nie byla u mnie szczesliwa i zle sie czula....to mnie przeraza,ze robilam wszystko co bylo w mojej mocy,zeby jej pomoc ale Abigail stracila juz nadzieje........Mamy ostatnia noc dla siebie.....Mam cztery ogony,ktore bardzo kocham ale dom bez Abiska bedzie taki pusty......

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt cze 29, 2007 22:57

Zawsze będzie przy Tobie
piękna
kochana
i wyjątkowa

Twoja


taką ją zapamiętam

Obrazek

taką jak tego dnia gdy zobaczyłam ją pierwszy raz
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 29, 2007 22:59

elfrido, trzymajcie się.

To trudna decyzja.
Bardzo trudna.

Ale czasem trzeba :(

Myślę o Was.
Tylko tyle mogę zrobić...
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 2:06

przytulam Cie mocno!

wiem co mozesz czuc...a raczej sobie tylko wyobrazam...Ziutka to taki wyjatkowy kotek...

nie moge pisac bo lzy rozmazuja mi obraz.

Jedynie to licze na cud.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2007 5:29

Rany boskie..... :cry:
Wczoraj jak dzwoniłaś byłam u weta z Azikiem, spędziłam tam zresztą cały wieczór :(, czemu nie zadzwoniłaś później???

Karolina, to bardzo trudna decyzja, wiem że nie podjełabyś jej gdyby to nie było konieczne :( ale nadal nie mogę, nie potrafię uwierzyć..... :crying:
To się nie może tak prozaicznie skończyć.... cholera wszystko się wali
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 30, 2007 6:12

Taką decyzję zawsze się odwleka i nie ważne jak długo się to robi, i tak pozostają wątpliwości, że może coś można było jeszcze zrobić... To że pozwolisz Ziutce odejść jest wyrazem Twojej wielkiej miłości do niej. Uwolnisz ją od cierpienia skazując na nie siebie. Trzymaj się mocno, Karolino.

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2007 6:28

Dużo sił Ci życzę i mocno przytulam...
Wiem jak Ci jest ciężko...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 30, 2007 8:00

Karolina, tak mi przykro..., jestem z Tobą i Ziuztką.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 30, 2007 8:44

Karolina strasznie mi przykro :( :( :( Miała szczęście, że ktoś o nią walczył, odchodzi kochana... Trzymaj się :(
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 30, 2007 8:50

Trzymaj się, to trudne decyzje, ale i jak bardzo ważne.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Sob cze 30, 2007 9:18

Karolina, tak bardzo mi przykro :(
Pamiętaj, o czym Ci mówiłam, że pomóc odejść komuś kogo kochasz, bo ten ktoś cierpi i nie daje już rady to też miłość. Dojrzała, trudna, ale bardzo ważna.
Trzymaj się Kochana.
I pamiętaj, że zrobiłaś dla Ziutki wszystko. To los nie dał Wam szansy :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob cze 30, 2007 9:56

Karolinko...
Bardzo, bardzo mi przykro...
Przytulam z całej siły, niech Ziutka odejdzie spokojnie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 30, 2007 14:51

Karolinko, co się dzieje???
Odezwij się!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 132 gości