Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 20, 2015 17:04 Re: śmierć kotki po zabiegu darmowej sterylizacji na Ciołkow

ewa_mrau pisze:[...]
Pani Dyrektor Szkoły przez telefon powiedziała, że zamówiła już firmę (jaką powiedzieć nie chciała) i ta firma już złapała część kotów, ale powiedzieć nie chciała (Pani Dyrektor Szkoły, znaczy nie chciała) gdzie te koty będą wywiezione [...]

niestety, czarno to widzę :evil:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt mar 20, 2015 18:56 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

z optymistycznych wiadomości: na Pomorskiej 37 w budynku sądu moja matka w kooperacji z ochroniarzami zaopatrzona przeze mnie w suche dokarmia Cósia. Cóś podobno przychodził wcześniej ale Martynka @ go goniła. Cóś jest czarny z białym trójkątnym gorsem czyli elegancja francja. osobiście nie widziałam. fot też nikt nie zrobił ale zlecę. W poniedziałek zlecę też obejrzenie tyłów mu coby było wiadomo czy to Cóś czy Cósia. Nie wiadomo skąd przychodzi dziś był ok 9-10 siada na oknie i czeka na śniadanie.
Obrazek Obrazek Obrazek

_aaaKotyRude2_

Avatar użytkownika
 
Posty: 281
Od: Pt maja 02, 2014 20:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 8:55 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

Hola, hola - z chwaleniem wszystkich lecznic z poprzednich lat ostrożnie - taki Dog sterylizowała koty przez nacięcie ucha, Złoty Pies potrafił ogolić skórę do krwi i nie zabezpieczyć rany, Rosomak - 6cm cięcie zszywał 3-ma szwami skórnymi i zakażał zwierzęta gronkowcem, paciorkowcem i pewnie jeszcze czymś. Więcej na podrofum weci polecam. Ew moje pismo do UMŁ i nie tylko na termat Doga i Rosomaka na maila - ze zdjęciami wytrzewionych kotek.

W tym roku wygrały przyzwoite lecznice, mają doświadczenie z dzikimi kotami, tylko nie są to za duże gabinety. Urząd upiera się przy 3 lecznicach związanych jedną umową "konsurcjum", bo mu (znaczy UMŁ) tek wygodnie. Gdyby wybierane było więcej lecznic - tłok byłby rozładowany. A cena "konsorcjum" zeszłorocznego i tegorocznego różniła się minimalnie - widać to na stronie UMŁ w zamówieniach publicznych.

Jeśli macie uwagi do sposobu prowadzenia sterylek - piszcie do UMŁ - piszcie, nie dzwońcie, bo zostanie ślad. I może w przyszłym roku będzie lepiej. Tu na miau można sobie tylko ponarzekać, bez dalszych skutków....
Po ubiegłorocznych problemach i skargach UMŁ wydłużył czas przetrzymywania zwierząt z min.48 godzin na 3 dnia dla kotów i 7 dni dla kocic. Czyli naciski jakoś tam poskutkowały.

A śmierć tej kotki - straszna, szczerze współczuję, ale przeczytajcie tu viewtopic.php?f=1&t=168142
Ostatnio edytowano Sob mar 21, 2015 8:59 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 8:57 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

_aaaKotyRude2_ pisze:z optymistycznych wiadomości: na Pomorskiej 37 w budynku sądu moja matka w kooperacji z ochroniarzami zaopatrzona przeze mnie w suche dokarmia Cósia. Cóś podobno przychodził wcześniej ale Martynka @ go goniła. Cóś jest czarny z białym trójkątnym gorsem czyli elegancja francja. osobiście nie widziałam. fot też nikt nie zrobił ale zlecę. W poniedziałek zlecę też obejrzenie tyłów mu coby było wiadomo czy to Cóś czy Cósia. Nie wiadomo skąd przychodzi dziś był ok 9-10 siada na oknie i czeka na śniadanie.

:ok: :ok: :ok:
Jak zacznie przychodzić regularnie, podrzucę łapkę. Tyły zabezpieczą mu w lecznicy 8)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 9:00 Re: śmierć kotki po zabiegu darmowej sterylizacji na Ciołkow

violet pisze:
ewa_mrau pisze:[...]
Pani Dyrektor Szkoły przez telefon powiedziała, że zamówiła już firmę (jaką powiedzieć nie chciała) i ta firma już złapała część kotów, ale powiedzieć nie chciała (Pani Dyrektor Szkoły, znaczy nie chciała) gdzie te koty będą wywiezione [...]

niestety, czarno to widzę :evil:

Miejmy nadzieję, że sprawa nie przyschnie.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 12:00 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

witamy Cię Aniu w domowych pieleszach!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 20:39 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

Dobrze ,że już jesteś w domku , oby nie na własną prośbę .
Nie uczłowieczaj kota - ukoć człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Sob mar 21, 2015 21:48 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

I najważniejsze, że zdrowie wraca. Aniu, wiesz, jak się cieszę! :D :1luvu:
Dostałam takiego maila:
Witam serdecznie,
tydzień temu adoptowałam kocurka Mimi z lecznicy weterynaryjnej Trop w Łodzi :-) Mimi czuje się już jak u siebie i doskonale sobie radzi w mieszkaniu. Zagarnął sobie szary koc na własność, wyleguje się całymi dniami w słońcu lub na kanapie i uwielbia głaskanie :-). Mam z bratem wiele pociechy z niego :-) Jest bardzo grzeczny i zaradny. Cieszymy się ogromnie, że dołączył do naszej rodziny, a i Mimi wygląda na zadowolonego :-)
Przesyłam zdjęcia :-)

I zdjęcie (było kilka):
Obrazek
Ewuś, czy to kot od nas?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70668
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2015 22:45 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

Dostałam na fb zaproszenie na takie szkolenie
SZKOLENIE "Jak uratować 100 kotów?" - zapisz się już teraz! Dochód na cele charytatywne!
https://www.facebook.com/events/447006635448234/
To w Poznaniu, więc nie pojadę, ale może ktoś akurat będzie chciał?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70668
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 22, 2015 0:28 Re: śmierć kotki po zabiegu darmowej sterylizacji na Ciołkow

gisha pisze:(...) ale wetka powiedziała, że to dopiero widać po rozcięciu. :cry:


Gisha, czy pani wet na pewno powiedziała że ciążę widać dopiero po rozcięciu, czy też były to (dokładnie) słowa: "takiego* kota można zbadać dopiero w narkozie"? (* "takiego" = dzikiego)
(pytam, bo będąc w lecznicy słyszałam chyba fragment tej rozmowy, i zdecydowanie i na pewno słyszałam to drugie).

[dla zweryfikowania: czas rozmowy - albo piątek mniej więcej w przedziale 13:00-14:30, albo czwartek jakoś 10:00-11:30, a w rozmowie padła też informacja że lekarki prowadzącej rozmowę wtedy nie było, dyżur miała inna osoba].
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1463
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie mar 22, 2015 10:39 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

jolabuk5 pisze:[...]Dostałam takiego maila:
Witam serdecznie,
tydzień temu adoptowałam kocurka Mimi z lecznicy weterynaryjnej Trop w Łodzi :-) Mimi czuje się już jak u siebie i doskonale sobie radzi w mieszkaniu. Zagarnął sobie szary koc na własność, wyleguje się całymi dniami w słońcu lub na kanapie i uwielbia głaskanie :-). Mam z bratem wiele pociechy z niego :-) Jest bardzo grzeczny i zaradny. Cieszymy się ogromnie, że dołączył do naszej rodziny, a i Mimi wygląda na zadowolonego :-)
Przesyłam zdjęcia :-)

I zdjęcie (było kilka):
Obrazek
Ewuś, czy to kot od nas?

tak Jolu, to mój Mimik!
ten ślepy, co go właścicielka chciała uśpić
bardzo się cieszę
napisz im mojego mejla i resztę zdjęć poproszę mi wyślij
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 22, 2015 13:40 Re: śmierć kotki po zabiegu darmowej sterylizacji na Ciołkow

włóczka pisze:
gisha pisze:(...) ale wetka powiedziała, że to dopiero widać po rozcięciu. :cry:


Gisha, czy pani wet na pewno powiedziała że ciążę widać dopiero po rozcięciu, czy też były to (dokładnie) słowa: "takiego* kota można zbadać dopiero w narkozie"? (* "takiego" = dzikiego)
(pytam, bo będąc w lecznicy słyszałam chyba fragment tej rozmowy, i zdecydowanie i na pewno słyszałam to drugie).

[dla zweryfikowania: czas rozmowy - albo piątek mniej więcej w przedziale 13:00-14:30, albo czwartek jakoś 10:00-11:30, a w rozmowie padła też informacja że lekarki prowadzącej rozmowę wtedy nie było, dyżur miała inna osoba].


Tak, to najprawdopodobniej była to rozmowa ze mną, ale ja właśnie na 100 % usłyszałam słowa , które przytoczyłam , i była to odpowiedz na moje pytanie czy wcześniej nie można było stwierdzić wysokiego zaawansowania ciąży..

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie mar 22, 2015 14:51 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

gisha pisze:Tak, to najprawdopodobniej była to rozmowa ze mną, ale ja właśnie na 100 % usłyszałam słowa , które przytoczyłam , i była to odpowiedz na moje pytanie czy wcześniej nie można było stwierdzić wysokiego zaawansowania ciąży..

No cóż, to mamy różne "stuprocenty" - ja to co napisałam jako cytat "pamiętam słuchowo" (w sensie "słyszę w pamięci") i z kolei jestem pewna że nie było mówione nic o rozcinaniu. Było wcześniej - po ciszy, czyli pewnie po Twoim pytaniu - że to są koty dzikie, jak taki kot się w klatce zachowuje, i potem to zdanie które zacytowałam. Wcześniej - ale ileś wcześniej - coś (też mniej więcej cytat): "płukaliśmy ale nerki nie podjęły pracy; potem ona już dawała ze sobą zrobić wszystko, tak to wygląda przy niewydolności nerek..."

Nie ustalimy..............
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1463
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie mar 22, 2015 17:12 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

... i jeszcze jedną rzecz napiszę odnośnie "sprawy Czterech Łap"....

Myślę że prośbę o niedawanie na zabieg kotek w wysokiej ciąży należałoby interpretować z uwzględnieniem kontekstu, tzn. żalu o jej śmierć :
wg mnie:
Na pewno im słabszy / bardziej wyczerpany organizm jest poddawany operacji, tym większe prawdopodobieństwo że źle ją zniesie.
Organizm kotki w wysokiej ciąży na pewno jest bardziej wyeksploatowany niż nisko ciężarnej / niezaciążonej (przy tym samym stanie "pozostałego zdrowia" oczywiście).
I wobec tego interpretowałabym całość - w zestawieniu z faktem żalu czy pretensji do lekarzy wyrażanych przez opiekuna - mniej więcej tak:
Pomijając odczucia ludzkie, bo zapewne sytuacja odejścia zwierzaka po (czy przy) zabiegu to dla lekarzy też nic miłego i woleliby takich sytuacji nie mieć.
Jeśli priorytetem jest że chce się (tj. opiekun chce) mieć zapewnione maksimum bezpieczeństwa możliwego do zachowania w przypadku zabiegu na dziczku*, to nie powinno się dawać na ten zabieg kotki w wysokiej ciąży. (* - bezpieczeństwo zabiegu na dziczku jest i tak mniejsze niż normalnie, bo dziczka nie przebada się przed narkozą tak jak kota właścicielskiego).
A jeśli chce mieć wykonany zabieg na kotce w wysokiej ciąży, to należy się pogodzić z faktem że jest większe prawdopodobieństwo że organizm się po zabiegu "nie podniesie" (nawet jeśli zabieg był wykonany prawidłowo i opieka pooperacyjna też jest ok).
Czyli - czy priorytet to bezpieczeństwo zabiegowe konkretnego kota (a ograniczenie liczebności populacji na drugim miejscu), czy odwrotnie, w Waszym (Gishy i karmiciela) przypadku wygląda że to pierwsze, więc.................

Kwestia czasu przetrzymywania myślę że raczej nie wynika z niczego więcej niż z próby znalezienia kompromisu między zachowaniem "pozabiegowego" (bezpośrednio pooperacyjnego) bezpieczeństwa kota, i zachowaniem bezpieczeństwa "późniejszego", kiedy "pozbierany" już po samym zabiegu dziczek w klatce ze stresu nie je i się nie załatwia, co na pewno "daje" mu w nerki i wątrobę.


Nie jestem rzecznikiem lecznicy ani niczym podobnym, ale bywam tam często, a od mniej więcej dwóch lat bardzo często, z kotami własnościowymi i tymczasami, i naprawdę uważam że jest to lecznica sensowna, a lekarzom zależy na zwierzakach. Co zresztą chyba nie jest tylko moją opinią, bo poczekalnia tam raczej pustkami nie świeci....
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1463
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon mar 23, 2015 8:44 Re: Łódź 1992+26 - trochę relacji - str.21

Nie było moim zamiarem deprecjonowanie lecznicy, podałam tylko suche fakty .
Wiem, że operacja to ryzyko , zwłaszcza ze wcześniej nie ma możliwości dogłębnego zbadania stanu zdrowia kota.
Wiem też, że nie mamy wpływu na przetargi, bo cena najważniejsza.
Nie wiem jak zadziałać by wybierane były lecznice , które mają duże doświadczenie z "dziczkami" i żeby ilość równała się z jakością.
Nie wiem tez czy kotka była do uratowania, sekcji nie było, a pewnie powinna, chociażby dla pogłębienia wiedzy wetów.

Włoczka, przykro mi , ze upierasz się że nie padły słowa , które ja na pewno usłyszałam, zwłaszcza, że piszesz , ze słyszałaś tylko fragment tej rozmowy :(

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: geometrylitegame, Google [Bot] i 295 gości