Tak naprawdę nie mam chyba dobrej recepty dla obu stron... To jest forum, nie może stawiać wymagań, rozliczać, stawiać pod ścianą dorosłej, samodzielnej osoby (czy innych osób). Bo niby dlaczego? Z resztą łatwo sobie wyobrazić, jak sami z jakiegoś powodu, nawet słusznego, czulibyśmy się tak stawiani do pionu lub w imię czegoś-tam rozliczani.. Taka 'pomoc' to często zabijanie w człowieku tego, co należałoby wzmocnić, pewności siebie, przebojowości..
Z drugiej strony jest pewne niebezpieczeństwo, bo jest. Osoby zaufane, zaprzyjaźnione mogłyby wpłynąć na zmianię postawy, szukanie pracy, nie na już, bo z tym może być ciężko, ale by wesprzeć Kicikicimiauhau konstruktywnie. W takich miejscach, przy nie za wygórowanych kwalifikacjach łatwo popaść z marazm. Sam widzę to po sobie. Do tego nie zawsze wpadnie się na coś co robi się źle, popełnia się błędy.. to też miejsce na wsparcie, dobrą radę, szczególnie tych, co sobie radzą.. No i przy duszy, która przygarnia wszelką biedę, adopcje to zwykła konieczność, bo nikogo nie stać na prywatny schron.
No ale w tej drugiej sprawie sama Kicikicimiauhau musiałaby się wypowiedzieć, bez nagonki, na spokojnie. Ale bez jej współpracy nikt nie pomoże.
I na koniec, bez usprawiedliwianie formy, ale tak myślę, że ta nagonka pojawiła się po wpisie:
Dzisiaj szukałam kotka, który byłby odbiciem Ferdusia...znalazłam, chciałam zadzwonić, ale się powstrzymałam...może poczekam...może na mojej drodze sam stanie jakiś umierający kot...?
Osobiście odebrałam go jako emocje, próbę poradzenia sobie z stratą. Ale pewnie nie każdy tak na to spojrzał. To się zaczęło, właśnie teraz.
Edit 1, 2 : Literówka.
Ostatnio edytowano Pon paź 13, 2014 14:14 przez pwpw, łącznie edytowano 2 razy