Czaruś to teraz Pan i Władca lecznicy

, wszystko mu wolno ma super apetyt, humor dopisuje. Ale czasami zdarza mu się zaznaczyć teren. Jak będę miała wyniki to napisze bo p. doktor mówiła że ma okropny młyn w lecznicy i brak czasu a Czarkowi to nie tak łatwo pobrac krew. Jak bedę przy okazji to wstawię zdjęcia bo chłopaka trzeba powoli juz ogłaszać

Wczoraj na klinikach spotkałam anastezjologa Czarka, zapamietał go, pytał tez o watróbkę i jak się czuje. A dzisiaj kolega który woził Czarka na kliniki odwiedził go u p. doktor bedac ze swoim kotkiem. Czarek się przywitał sle znudzony poszedł dalej uskuteczniac drzemkę na fotelu

.