Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 14, 2011 8:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:
mirka_t pisze:Jek dyskryminuje Ciebie powód jaki podałaś magaaaa jeśli idzie o przygarnianie puchatych albo rasowych. (...)
Brzydzia i Czarna nie pasują do Twojego domu. Przestań się nimi interesować.



Co z Czarną i Brzydzią?

MIRKA - MASZ ZAMIAR ODPOWIEDZIEĆ I PODAĆ JAKIŚ KONKRET? tU CHODZI O KOTY KTÓRE BYĆ MOŻE POTRZEBUJĄ WETA - MOGĘ IM TO ZAPEWNIĆ, JAK RÓWNIEŻ DOM I ICH WŁASNE MIEJSCE NA ŚWIECIE.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 14, 2011 8:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:
Jek pisze:
mirka_t pisze:Jek dyskryminuje Ciebie powód jaki podałaś magaaaa jeśli idzie o przygarnianie puchatych albo rasowych. (...)
Brzydzia i Czarna nie pasują do Twojego domu. Przestań się nimi interesować.



Co z Czarną i Brzydzią?


Jek, przeczytaj swój podpis
do skutku
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 14, 2011 8:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

dalia pisze:bo ja powątpiewam w to że kot uśpiony w dt kończy swe życie lepiej niż ten uśpiony w schronie


viewtopic.php?f=1&t=125012

napisz to genowefie żeby nie przesadzała z szukaniem kotu przekoconego DT skoro sama nie może go wziąć
tylko od razu zawiozła do schronu lub do azylu
bo co za rożnica :roll:

i nie nazywajcie tego demagogią
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 14, 2011 8:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Maryla pisze:(....)
Jek, przeczytaj swój podpis
do skutku


Skoro Mirka - jak twierdzi wraz z chórkiem - prowadzi DT, któremu (rzekomo) zależy na kotach to oczekuję konkretnych argumentów a nie stwierdzenia "nie, bo nie". Chyba że to nie są tymczasy, jak twierdzą niektórzy...
Bo takie zachowanie to potwierdza. W takim razie - w stosunku do rezydentów wystarczy argumen " bo nie".

I jeszcze jedna skromna prośba - usiłujesz naśladować styl Casicy, ale coś kiepsko Ci idzie. Tak to bywa zplagiatami. Niestety dobre chęci to za mało.... :twisted:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 14, 2011 9:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:
Maryla pisze:(....)
Jek, przeczytaj swój podpis
do skutku


I jeszcze jedna skromna prośba - usiłujesz naśladować styl Casicy, ale coś kiepsko Ci idzie. Tak to bywa zplagiatami. Niestety dobre chęci to za mało.... :twisted:


To jest jakiś absurd.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 14, 2011 9:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
tangerine1 pisze:
casica pisze:
Nie może, uważa, że działalność mirka_t jest szkodliwa pod wieloma względami.


no widzisz, casico, a ja uwazam, ze Twoja działalnośc jest szkodliwa pod wieloma względami
szkodliwe jest demonizowanie zagrożenia jakie kot z ulicy może przenieść na rezydentów, szkodliwe jest wmawianie ludziom, ze prowadzenie DT jest równoznaczne z narażaniem i zaniedbywaniem swoich kotów.
Szkodliwe jest nieuzasadniona pewność siebie z jaką wypowiadasz sie na tematy na których się nie znasz.
Szkodliwe jest wrzucanie wielozakocnych DT i zbieraczy do jednego worka.


Oczywiście, to co piszę może być szkodliwe dla Ciebie i Tobie podobnym, dlatego Ci się to nie podoba.

nie, casico to co piszesz mnie nie zaszkodzi w zaden sposób.
Mam dwa dorosłe, szczepione koty, jednego, czasami dwa tymczasy,
i pewną wiedzę, nie pozbawiona na szczęście wątpliwości, na temat kocich chorób
do tego konstrukcję psychiczną mocną niczym ruski cep :wink:
Natomiast nie podoba mi się robienie z ludzi, którzy mają odwagę spojrzec poza swoje wypieszczone pupilki i dostrzec ogrom kociej biedy, pozbawionych rozsądku oszołomów, którzy narazają zycie swoich kotów i marnują zycie tych zebranych z ulic i schronisk.
Moim zdaniem jest to zupełnie sprzeczne z ideą miau, które jest znane głównie z pomocy kotom.
I to, ze nie zgadzam się z Tobą nie oznacza, ze popieram zbieractwo.
Tylko ja widziałam dom prawdziwej zbieraczki i zapewniam Cie, ze nie ma on nic wspólnego z wielozakoconymi forumowymi domami tymczasowymi.
Zbieractwo to nie tylko ilosc kotów, to głównie stan umysłu.
Zbieracze sa zawsze ludzmi osamotnionymi, niezdolnymi do nawiazania kontaktu i przyjecia pomocy.
Forumowe wielozakocone DT mają wokół siebie silną grupę, która pomaga im działać i na którą mogą liczyć w razie problemów.
Uwazam, ze to promowana przez Ciebie postawa, która głosi, ze kazdy powinien radzić sobie sam, nie liczyc na pomoc innych jest szkodliwa. Człowiek sam niewiele moze, w grupie moze bardzo duzo.
A Ty starasz sie te grupy zniszczyc i rozwalic. Osoby, które chcą pomagać Mirce są sprowadzasz do roli bezmózgich chórzystek i słodkich idiotek.
Ludzie zbierający fundusze na pomoc kotom sprowadzani są do roli zebraków, którzy nie potrafią zarobic i pewnie utrzymują się z kotów.

aaa
i to, ze się z Tobą nie zgadzam nie znaczy, ze Cię atakuję.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon mar 14, 2011 9:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Olinka pisze:
Jek pisze:
Maryla pisze:(....)
Jek, przeczytaj swój podpis
do skutku


I jeszcze jedna skromna prośba - usiłujesz naśladować styl Casicy, ale coś kiepsko Ci idzie. Tak to bywa zplagiatami. Niestety dobre chęci to za mało.... :twisted:


To jest jakiś absurd.


No jest.

Jek, jeśli potrzeba uzasadnienia, jaką bzdurę walnęłaś, to mam na podorędziu specjalistę od fachowej analizy tekstu - i nie zawaham się go użyć. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 14, 2011 9:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

tangerine1 pisze:nie, casico to co piszesz mnie nie zaszkodzi w zaden sposób.
Mam dwa dorosłe, szczepione koty, jednego, czasami dwa tymczasy,
i pewną wiedzę, nie pozbawiona na szczęście wątpliwości, na temat kocich chorób
do tego konstrukcję psychiczną mocną niczym ruski cep :wink:
Natomiast nie podoba mi się robienie z ludzi, którzy mają odwagę spojrzec poza swoje wypieszczone pupilki i dostrzec ogrom kociej biedy, pozbawionych rozsądku oszołomów, którzy narazają zycie swoich kotów i marnują zycie tych zebranych z ulic i schronisk.
Moim zdaniem jest to zupełnie sprzeczne z ideą miau, które jest znane głównie z pomocy kotom.
I to, ze nie zgadzam się z Tobą nie oznacza, ze popieram zbieractwo.
Tylko ja widziałam dom prawdziwej zbieraczki i zapewniam Cie, ze nie ma on nic wspólnego z wielozakoconymi forumowymi domami tymczasowymi.
Zbieractwo to nie tylko ilosc kotów, to głównie stan umysłu.
Zbieracze sa zawsze ludzmi osamotnionymi, niezdolnymi do nawiazania kontaktu i przyjecia pomocy.
Forumowe wielozakocone DT mają wokół siebie silną grupę, która pomaga im działać i na którą mogą liczyć w razie problemów.
Uwazam, ze to promowana przez Ciebie postawa, która głosi, ze kazdy powinien radzić sobie sam, nie liczyc na pomoc innych jest szkodliwa. Człowiek sam niewiele moze, w grupie moze bardzo duzo.
A Ty starasz sie te grupy zniszczyc i rozwalic. Osoby, które chcą pomagać Mirce są sprowadzasz do roli bezmózgich chórzystek i słodkich idiotek.
Ludzie zbierający fundusze na pomoc kotom sprowadzani są do roli zebraków, którzy nie potrafią zarobic i pewnie utrzymują się z kotów.

aaa
i to, ze się z Tobą nie zgadzam nie znaczy, ze Cię atakuję.


Gdyby to był Facebook, to bym napisała: Lubię to :ok:.

Też uważam casica, że niszczysz wiele dobrego, niczego w zamian nie proponując, z wyjątkiem oczywiście możliwości obcowania z Twoim wybitnym intelektem.

Z drugiej strony, żeby inteligentny człowiek brnął w coś takiego, w tej chwili już mocno na oślep.

Jakieś wyjaśnienie psychologiczne by się pewnie znalazło.

Masakra.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 14, 2011 9:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:(...)

No jest.

Jek, jeśli potrzeba uzasadnienia, jaką bzdurę walnęłaś, to mam na podorędziu specjalistę od fachowej analizy tekstu - i nie zawaham się go użyć. :twisted:


Absurdem jest dziecinne zachowanie Mirki i wiernopoddańcza postawa jej "popleczników". :twisted:

Chętnie poznam zdanie fachowca w dziedzinie analizy tekstów - nie tylko w stosunku do moich postów :wink:

Ja nie dostrzegam absurdu w moich wypowiedziach, natomiast w reakcjach na nie - i owszem.

Proszę zawsze o konkretne argumenty - czy to jest absurd 8O ?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 14, 2011 9:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jak się dzis mają koty mirki_t?

Czy któryś jest diagnozowany?
Czy któryś będzie zaszczepiony?
Czy któryś źle się czuje?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103271
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 14, 2011 10:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:Jak się dzis mają koty mirki_t?

Czy któryś jest diagnozowany?
Czy któryś będzie zaszczepiony?
Czy któryś źle się czuje?


:lol:

Od rana mam dobry humor.

Dzięki!

Idę do roboty.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 14, 2011 10:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:
Agn pisze:(...)

No jest.

Jek, jeśli potrzeba uzasadnienia, jaką bzdurę walnęłaś, to mam na podorędziu specjalistę od fachowej analizy tekstu - i nie zawaham się go użyć. :twisted:


Absurdem jest dziecinne zachowanie Mirki i wiernopoddańcza postawa jej "popleczników". :twisted:

Chętnie poznam zdanie fachowca w dziedzinie analizy tekstów - nie tylko w stosunku do moich postów :wink:

Ja nie dostrzegam absurdu w moich wypowiedziach, natomiast w reakcjach na nie - i owszem.

Proszę zawsze o konkretne argumenty - czy to jest absurd 8O ?


Nie Jek, totalnym absurdem jest sugerowanie Maryli, że w czymkolwiek, choćby w sposobie pisania, naśladuje casicę.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 14, 2011 10:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:
Agn pisze:(...)

No jest.

Jek, jeśli potrzeba uzasadnienia, jaką bzdurę walnęłaś, to mam na podorędziu specjalistę od fachowej analizy tekstu - i nie zawaham się go użyć. :twisted:


Absurdem jest dziecinne zachowanie Mirki i wiernopoddańcza postawa jej "popleczników". :twisted:

Chętnie poznam zdanie fachowca w dziedzinie analizy tekstów - nie tylko w stosunku do moich postów :wink:

Ja nie dostrzegam absurdu w moich wypowiedziach, natomiast w reakcjach na nie - i owszem.

Proszę zawsze o konkretne argumenty - czy to jest absurd 8O ?

Nienawiść strasznie ogłupia.
Ciekawe jaką durnotę jesteś jeszcze zdolna wyprodukować :!:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 14, 2011 10:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Jek pisze:...
MIRKA - MASZ ZAMIAR ODPOWIEDZIEĆ I PODAĆ JAKIŚ KONKRET? tU CHODZI O KOTY KTÓRE BYĆ MOŻE POTRZEBUJĄ WETA - MOGĘ IM TO ZAPEWNIĆ, JAK RÓWNIEŻ DOM I ICH WŁASNE MIEJSCE NA ŚWIECIE.

Sądzisz, że krzykiem coś wskórasz?

Przecież napisałam wyraźnie, że Brzydzia i Czarna nie pasują do Twojego domu. Jest to równoznaczne z tym, że kotów nie dostaniesz. Żadnego kota więcej ode mnie nie dostaniesz.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 14, 2011 10:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:(...)
Sądzisz, że krzykiem coś wskórasz?

Przecież napisałam wyraźnie, że Brzydzia i Czarna nie pasują do Twojego domu. Jest to równoznaczne z tym, że kotów nie dostaniesz. Żadnego kota więcej ode mnie nie dostaniesz.


A jednak krzyk się przydał - odpowiedziałaś!

To może jeszcze konkretnie podasz dlaczego wg ciebie nie pasują do mojego domu?
Bo na razie to włąśnie jest "argumentacja" w stylu "nie, bo nie". A może nie ma żadnych konkretów a tylko urażona duma? To napisz to wprost i nie będę cię nagabywać :twisted:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 378 gości