Szczepić ich nie ma potrzeby, ponieważ tylko możemy im zaszkodzić.



Szczerze mówiąc to właśnie



Wet powiedziała, że jest więcej jak pewna, że one nie mają białaczki
Jasnowidz?



Pipi, jeśli one nie będą zaszczepione to ja nie mogę ich wziąć

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szczepić ich nie ma potrzeby, ponieważ tylko możemy im zaszkodzić.
Wet powiedziała, że jest więcej jak pewna, że one nie mają białaczki
jasdor pisze:Pipi, to nie Twoja wina przecież. Wiem, co sobie teraz myślisz i masz poczucie winy, każdy to przechodzi. Mam nadzieję, że się mylę.
A my, dziewczyny, MOBILIZACJA i szukamy wyjścia z sytuacji
Zamiast wyjścia z sytuacji to ja bym chyba poszukała innego weta.
jasdor pisze:Tak jakoś mi sie wydaje, bo ja w sytuacji, jak nie mogę pomóc a dzieje się źle to zawsze mam poczucie winy. Fakt, może to tylko ja tak mam.Zamiast wyjścia z sytuacji to ja bym chyba poszukała innego weta.
Poszukanie innego weta - to jest właśnie krok do wyjścia z tej sytuacji. Ja odbieram tą wetkę : po co szczepić te koty, przecież i tak niedługo zdechnąpo co wogóle sie nimi zajmować
Ja, jak nie jestem pewna weta, u ktorego byłam , to w drodze powrotnej do domu wstępuję jeszcze do innego , żeby mieć choć trochę pewności . Czasami zdarza się, że i diagnoza i leczenie jest całkowicie rozbieżne![]()
Może jakaś nasza forumowa wetka by się wypowiedziała nt kociaczków ?
Ale nie panikujmy, Pipi jak odpocznie i zajrzy to pewnie coś zdecyduje i wspólnymi siłami jakoś wybrniemy razem z kociakami
izydorka pisze:kotów, które są słabe nie szczepi się, bo mogą być powikłania...ale mogą przebywać w towarzystwie szczepionych...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości