Agn pisze:Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?
Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?
znów się powtórzę ,że w/g mnie tu jest podstawowy problem
Wielu ze zbieraczy, takowymi by nie było, gdyby nie ilość bezdomności w Polsce
i brak miejsc gdzie z czystym sumieniem mozna takiego kota zawieżć, takiego od zbieraczki, albo znalezionego na ulicy
ja juz chyba 5 raz po cichutku tu krzyczę
co z nimi? z tymi kotami, którymi nie bedzie się miał kto zając, bo np ma juz za dużo kotów
Co z nimi?
napiszcie proszę wyraźnie, prosto z mostu-jak to widzicie
eutanazja? zdrowych też?
mnie ten temat od dwóch lat nie wychodzi z głowy
nie wiem czy to jest tylko moje zdanie, czy ktoś jeszcze takie ma
ale pomaganie kotom przy pomocy miau kilka lat temu było tysiąc razy prostsze, wszelkiego rodzaju ,,standarty,, forumowe właśnie z tego względu teraz się nie sprawdzają
Było dużo mniej ludzi ratujących, więc było dużo więcej chętnych do pomocy
Było duzo mniej ogłoszen w necie-wiec było duzo łatwiej o domki.
zauważyliście też to?
Nie było takich osób jak np ja ,która pisze o kotach ze schronisk-a to są setki rocznie w każdym.Jeszcze kilka lat temu umierały po cichu-niezauważane tu.
Dalej mam wrażenie, że wiele osób odwraca głowę i ,,mysli,, od tego tematu-bo ciężki, bo jak mu sprostać psychicznie
Co z tymi kotami?
Rozsądnie udawać ,że ich nie ma?
Ja nie umiem wyrzucić ich z głowy
wszystkich tych, dla których po prostu nie ma miejsca, nigdzie
ja mam wrażenie, że rynek kocich domków sie po prostu nasycił
że koty zaczęły być kilka lat temu modne, i teraz za to płacą okupowane zwrotami schroniska.
I dlatego, dopóki nie nastapi jakis wielki przełom w prawie, dopóki ludzie nie bedą ponosili konsekwencjii porzucania i rozmnażania swoich zwierząt
Dopóki schroniska będą na takim poziomie na jakim są-przez zakocenie zbytnie min
i nie będzie bezpiecznych miejsc gdzie można koty od zbieraczy zawozić
dopóty nie będzie można sprawnie walczyć ze zbieractwem