Inga ma sie dobrze o ile można tak powiedziec o kocie, którego czeka kolejna poważna operacja. Zasmakowała w pasztecikach recovery i najchetniej jadła by je na okrągło. Nawet kurczakiem ostatnio pogardzila.
Przy okazji: przyszła dla Ingi na adres Bytomski przesyłka z jedzonkiem, przesłana przez Krakvet. Niestety nie jesteśmy w stanie dojść do tego kto ją przysłał a bardzo chcielibyśy podziekować darczyńcy

Chciałam też napisać, że jeśli ktoś robi zakupy w sklepie internetowym i nas wskazuje jako odbiorce, to do nas nie dociera nic oprócz towaru. Jeśli nas nie poinformujecie mailowo lub telefonicznie, ze taka przesyłka wyszła i kto jest darczyńcą-nadawcą, to nie mamy możliwości znalezienia danych tej osoby. Nie chciałybyśmy nikogo pominąć w podziekowaniach, ale oczywiście szanujemy wole darczyńców, którzy chcą pozostać anonimowi.
Wracając do Ingi. Na drugą operacje myśle, ze jeszcze z miesiąc damy koteczce czas. Poźniej powtórze badania i podejmiemy decyzje. Jutro, albo w piątek jedziemy na konsultacje do weta i kontynuujemy podawanie theranekronu. Ingusia domaga sie pieszczot i miziania po brzuszku. Tak też współpracując z jej zachciankami wyciągnelam jej wszystkie szwy



Z wieści smutnych z adopcji wraca Buster
