Dzwonila jedna pani, ale zniecheciła ją choroba Rezedki juz na wstępie, a ja musze sie zastanowic, jak o tym mowic, bo w sumie nie wiem, czy kot jest chorowity, czy po chorobie, czy raczej bedzie chorowal.
Zeby ludzi nie zniechecac, ale nie oszukiwac tez.
A dzis Hortensja ma paskudne oko, zakroplilam i obserwuję, potem była uprzejma rzucić pawia ze śliny. Ale już biega.
Do tego Waler zrobił masakrycznie rzadką qpę, a Rezeda kaszle więcej niż zwykle (ostatnio).
Skąd one, powiedzcie mi, wiedzą, że nie ma naszej pani wet?