Koty moje i ... nie moje

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 17, 2005 13:13

Kropeczko, jak dobrze widzieć uchachane mordki w Twoich postach :D
Będzie dobrze! Musi..
I pisz jak najczęściej, cobyśmy byli świadkami jak Dydek ci w oczach zdrowieje :D
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Sob wrz 17, 2005 13:14

poszło dwa razy, a co:)
ups, troche więcej..
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Sob wrz 17, 2005 13:16

Iśka pisze::D no to dobrze krakałam :D

Fajnie masz, a dom to przecież nie muzeum :wink:


No niby racja, ale wiesz jak się miło chodzi po tonach żwirku? :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 13:19

anafly pisze:poszło dwa razy, a co:)
ups, troche więcej..


hi hi

Mam nadzieję, że dużo jeszcze będzie powodów do hahania. :) Na razie się dziwuję ile toto ma energii i jakie jest odważne.
No i jak pięknie wie do czego służy wykładzina. :evil: Wytarmosił dwadzieścia cm kwadratowych na śmierć. :twisted:

Ogłaszam wszem i wobec, że mam w domu dwa diabły. :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 14:26

Jak to dobrze przeczytać tak optymistyczne wiadomości :D .
Jak oni się ganiają i pacają to jest to zabawa :D .
Kropa właśnie odkrywa zalety posiadania kociego kolegi w domu :twisted: .
Moi potrafią tak godzinami.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob wrz 17, 2005 14:56

czy możemy otwarcie już cieszyć się z Dydusiowego zdrowia??? co powiedział wet? jest jeszcze jakieś niebezbieczeństwo???
ja się już tak nieśmiało uśmiecham :) :) :)
i teraz tylko trzymam kciuki z Kropkowo-Dydkową przyjaźń. Dobiero zobaczysz, jakie to diabły :evil: 8)
:lol:

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 17, 2005 16:03

tangerine1 pisze:Jak to dobrze przeczytać tak optymistyczne wiadomości :D .
Jak oni się ganiają i pacają to jest to zabawa :D .
Kropa właśnie odkrywa zalety posiadania kociego kolegi w domu :twisted: .
Moi potrafią tak godzinami.


Ale czy musi go walić tak mocno? :) Ja się boję, że wyjmie pazury i pacnie go po oku np.

Dziś powiedziałam do TŻ'a, że ona może nie być delikatna, bo już zapomniała jak to jest dostać pazurskami po nosie. Na co TŻ odrzekł, że mam się nie bać, bo ona to sobie niedługo przypomni. :lol: Solidarność plemników. :lol: Trzeba było brać drugą babę. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 16:05

agacior_ek pisze:czy możemy otwarcie już cieszyć się z Dydusiowego zdrowia??? co powiedział wet? jest jeszcze jakieś niebezbieczeństwo???
ja się już tak nieśmiało uśmiecham :) :) :)
i teraz tylko trzymam kciuki z Kropkowo-Dydkową przyjaźń. Dobiero zobaczysz, jakie to diabły :evil: 8)
:lol:


Że diabły to wiem już. :)

A co do Dydka, trudno powiedzieć. Przy P może być poprawa, a potem gorzej, ale na razie jest dobrze i nic nie wskazuje na to by miało być źle. Jeśli dziś i jutro też będzie jadł, nie dostanie biegunki ani wymiotów, to będzie można się cieszyć naprawdę.

Tymczasem mam nadzieję, coraz większą. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 20:41

Trzymam za Dydusia :!:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 23:49

Dydek czuje się i wygląda coraz lepiej. Nadal ma apetyt, mniej śpi. Od kilku godzin cały czas bryka, albo się gania z Kropą albo za mną łazi i jęcy, że chce am, albo męczy piórka. :)

Dostał też scanomune, niestety rozpuszczone (albo zawieszone raczej, bo to się nie rozpuszcza) w wodzie, strzykawką, ale inaczej się nie dało, za mały ryjek i gardło buntowało się przed taką dużą kapsułką.

Ale nadal za niego trzymam, tak jak za inne kotuchy z Fundacji Lidiyi.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 17, 2005 23:52

:D
:ok: ogólnie za pomyślność
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie wrz 18, 2005 0:29

Kropka, trzymam za Twojego Dyducha.
Musi być dobrze.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 18, 2005 10:50

Jeśli on jest chory to ja już nic nie rozumiem. 8O Do 1-ej w nocy się ganiały, o 1-ej nie wytrzymałam i położyłam się spać, wzięłam małego do siebie, a on myk i dalej gonitwy. Zasnęłam.
Obudziły mnie miauki Kropy o 6 rano, że chce am. Mały leżał na moich nogach. Wstałam, dałam futrom jeść i liczyłam na sen. Ale gdzie tam... znowu gonitwy.
W końcu zasnęłam. Parę razy jeszcze się budziłam jak przez nas przelatywały, raz mały gonił Kropę, raz ona jego. Zdrzemnęły się chwilę około 9-ej i od tamtej pory cały czas brykają.
Normalnie Kropa o tej porze już dawno śpi, dzisiaj nie. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie wrz 18, 2005 10:59

Wszystko fajnie, tylko jakoś nie widzę fotek z dokocenia...
Kropka, nie ociągaj się, przetrzyj oczy,bierz aparat w dłonie i do roboty. :)
Czekamy :D
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie wrz 18, 2005 12:52

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 106 gości