Ogrzanie. Plus leki przeciwbólowe rozluźniające mięśnie karku, bo strach przed bólem powoduje napięcie mięśni karku i szyi. Już jest dużo lepiej - poruszam już swobodnie głową i mogę podnieść prawą rękę nad głowę. Maść końska i dociążnik załatwiły sprawę. Jutro będzie całkiem dobrze, bo to nie był mocny ból - nie dusiłam się z bólu i nie wymagałam kołnierza a i tak bywało. No i kiepsko było bo się "kombo" zrobiło - przytrucie, szyja, ból głowy wynikający ze zmian ciśnienia...
Wtedy, gdy nie muszą tam być zamknięte, wszystkie koty chcą siedzieć w łazience (i to pojedyńczo) prócz Fionki i (ostatnio) Maurycego. No i fakt, nie sprawdzałam Fuksa i Lary. Ale Kotori, Justin (zwłaszcza jr), Ciel, Rukia kochają być w łazience - zwłaszcza sam na sam ze mną, ale samotnie również. Zwłaszcza że mogą udawać księżniczkę na ziarnku grochu (bez podłożonego grochu) - w pudle po żwirku są przechowywane szmatki i posłanka kocie chwilowo nie używane, tworzące miłą miękką wieżę przyjemności dla koteczków

.