WRO rudo-biały kocur aklimatyzacja w DS-trzymamy kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 15, 2013 20:47 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

uuups, już czytam, mi się podoba ale jak na ogłoszenie może być za długi.
Ale na FB będzie ok :-)

i niech będzie skuteczny!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto sty 15, 2013 20:48 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Czyli - do ogłoszenia skrócić... wg wzoru i można wrzucać?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sty 15, 2013 20:51 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

ja tu tylko tekst piszę :-) może ktoś kompetentniejszy się wypowie
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto sty 15, 2013 20:53 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

No właśnie, strach się bać, ja tyż się boję decydować.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sty 15, 2013 21:14 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

meksykanka pisze:Kobitki, zerknijcie, proszę.

Ponieważ już nikt nie zaproponował tekstu do ogłoszeń, pozwoliłam sobie dokonać pewnych zmian w tekście Dagmary, wpisać głuputki tytuł.

Proszę o korektę, zmiany, krytykę, etc...
Bo jakby, co będę wrzucać ogłoszenia.

Oczywiście "namiary" (telefon, mail, tak jak w poprzednich ogłoszeniach)


Filip – kot nie z konopi a wyrywa się do szczęścia

Filip to piękny, dorodny, zdrowy, biało-rudy kocur z mięciutkim, puchatym futerkiem i zadziornie wywiniętym uszkiem. Ma około dwóch lat. Jeszcze do niedawna miał dla siebie tylko ulicę. Spał pod autami, przemykał wśród ludzi głodny i zmęczony.
A jednak po raz pierwszy uśmiechnęło się do niego szczęście. Ktoś go dostrzegł, zabrał stamtąd, zaniósł do weterynarza, nakarmił i dał ciepły kąt.
Schronienie było tylko tymczasowe. Filip nadal szukał własnego domu.
Czekał na kolejny uśmiech losu, w tym czasie kilkakrotnie zmieniał domy tymczasowe; ostatnio mieszkał w domu z dochodzącą raz dziennie opiekunką. Niestety, z powodu wyjazdu nie może ona dalej sprawować opieki nad Filipem.
Filip uparcie szuka domu i cierpliwego, kochającego opiekuna. Nie jest typowym przytulakiem. Czas spędzony na ulicy pozbawił go bezwarunkowej ufności do człowieka jaką demonstrują niektóre kociaki. To kot dla osoby, która nauczy go ufać. Nie zrazi się tym, że na początku może uderzyć łapą, drapnąć, nawet ugryźć.
Ma za sobą trudne przeżycia, poniewierkę na ulicy, zmiany domów i opiekunów - aby znów zaufał i stał się prawdziwym kocim przyjacielem potrzebuje TEGO JEDNEGO DOMU NA ZAWSZE.
Inaczej... trafi znów na ulicę, po raz kolejny zawiedzie się na rodzaju ludzkim :(.
Jego opiekunka mówi, że gdy już przywyknie do miejsca i człowieka - jest pieszczochem, ale za dużo zmian budzi w nim upiory trudnej przeszłości.
Pomóż, daj mu CZAS, cierpliwość, miłość, DOM.
Niech rudzielec wniesie kocią miłość do Twojego domu

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Kotek przebywa we Wrocławiu, ale możliwy jest dowóz w inne miejsce.


Tekst Dagmary bardzo mi się podoba, ale wprowadziłas doskonałe poprawki :)
Miałam napisać, żeby dodać coś o charakterze ale jest git jak dla mnie :)

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Wto sty 15, 2013 23:06 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Dziękuję bardzo dziewczyny za zainteresowanie kociskiem!

Jeśli nie jest jeszcze za późno, to ja bym napisała coś w stylu, że FDilip potrafi być największym miziakiem bo jest bardzo stęskniony człowieka, ale przez swoją niepweną dotąd sytuację zdarzało mu się ugryźć człowieka, żeby zwrócić na siebie uwagę.

Zresztą tak jest nawet lepiej, bo jeśłi ktoś zadzwoni, to będzie przygotowany na wszystko!

A Filip dzisiaj jest przekochany :1luvu: włąściwie to od wczoraj tak ma - wczoraj mnie tylko "złapał" , ale jest w pełni usprawiedliwiony - akurat wyjęłam puszeczkę dla niego, gdy zadzwonił telefon, więc z puszką poszłam odebrać, a że poszłam w nieodpowiednim kierunku, czyli "nie-do-pokoju-Filipa", no to mnie rudy złapał zębami :wink: odstawiłam puszkę i juz byłą zgoda.
A potem do dzisiaj jest przekochany, ani razu nie miał obłędu w oczach ani nie szykował się do skoku, pilnował mnie przy myciu kuwet - tzn ja szorowałam, a on leżał w przejściu na ręczniku...
Wieczorem się tulił i bawił jak szalony, a w nocy oczywiście spał przy mojej głowie, jak odwracałam się do niego plecami, to zmieniał stronę, żeby spać przy mojej twarzy i zebym go głaskała.
A dzisiaj jak wróciłam na chwilę do domu po pracy to nawet zaufał mi na tyle, że nie śledził mojego każdego kroku, ale jak wychodziłam to oczywiście odprowadził mnie do drzwi z pysiem "wrócisz do mnie?"
A teraz urządził mi ugniatanie pościeli i oczywiście leży tuż obok mnie :)

Widać jak z dnia na dzień robi się coraz bardziej cierpliwy i rozumie, że się do niego wraca, nawet delikatniej się bawi.


Dagmara - post uzupełnię jak znajdę chwilę zeby go ogarnąć bo trochę informacji jest. Co do relacji rudego z innymi kotami, w tej chwili ciężko mi powiedzieć, jak był jeszcze pełnojajeczny i tuż po kastracji to ogólnie nie zwracał uwagi na inne koty. Moej kocury duże go osyczały, chodziły za nim po domu i buczały, a on zwiedział, małe czarnuszki go zaczepiały/ocierały się o niego/bawiły się z nim i też nie było dramatu - coś tam się z nimi pacał, ale raczej na zasadzie zabawy, tyle że przegrywał z bliźniakami :wink: teraz nie wiem jakby było, bo sam był przez miesiąc, ale też nie miał człowieka prawie, raptem kilkadziesiąt minut dziennie... na pewno był samotny... czasem próbuje się bawić z kotkiem z lustra :)
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Śro sty 16, 2013 7:42 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Zosiu, jest super :ok: .Masz "rękę " do ogłoszeń, liczę, że ktoś się Filipem zainteresuje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56149
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 16, 2013 8:24 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

ogłoszenie super :ok: oby przyniosło mu szczęście :1luvu:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 16, 2013 15:43 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

ewar pisze:Zosiu, jest super :ok: .Masz "rękę " do ogłoszeń, liczę, że ktoś się Filipem zainteresuje.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 16, 2013 15:45 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

sroka7 pisze:
Obrazek


Jaki przepiękny pulpecik :1luvu: oby szybko znalazł domek :ok:
Obrazek Obrazek
Adoptuj króliczka! :) http://adopcje.kroliki.net/

marciula

 
Posty: 224
Od: Pt gru 30, 2011 15:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 16, 2013 16:40 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Dopisałam informację o kociastym...
I powolutku dziś wstawiam ogłoszenia.
Dziękuję Dagmarze za tekst.
Trzymamy kciuki żeby się chłopakowi poszczęściło... a jakby ktoś jeszcze miał pomysł na inny tekścior... to będziemy od nowa wrzucać z innymi zdjęciami (lub innym układem zdjęć) i innym tytułem, żeby kampanię reklamową chłopakowai zrobić.

Trzym się chłopie i nie dawaj się.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro sty 16, 2013 18:37 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Zosiu, tekst jest bardzo dobry, naprawdę.Zaciekawiłby mnie, gdybym szukała kota.On ma niewątpliwy atut, jest piękny, co widać, bo zdjęcia akurat świetne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56149
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 16, 2013 22:04 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Dziś odwiedziła mnie koleżakna - adoptowała Dezerterka, a ja mam od niej Zenka mojego czarnego potwora od kilku lat, więc regularnie się wymieniamy kotami...
Tak czy inaczej, jeszcze dobrze nie weszła, a Filip juz przyklejony do jej nóg ocierał się na powitanie, biedna butów nie mogła zdjąć bo on tam był przyczepiony, a koniec końców musiała jedną ręką go głaskać, a drugą buty zdejmowała, bo jak go przez chwilę nie głaskała to stanął na tylnych łapkach a przednimi bez pazurków objął jej rękę - włąśnie tak czasem łapie, jak się kttoś nim nie interesuje, to może kogoś wystraszyc, ale A. stwierdziła, że nawet to fajne. Potem troszkę się z nią pobawił, a na koniec poszedł spać zmęczony tym wszystkim i smakołykami, które dostał.

Teraz śpi zmęczona parówka na kartonie przy piecu i chrapoie głośno - ma takie charczenie jako pozostałość po kk - tak wetka mówiła, raz charczy głośniej, raz ciszej, czasem w ogóle...

PS. nawet zrobił koleżance noski-noski :)
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Śro sty 16, 2013 22:07 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

Niech się chłopakowi uda, on na to zasługuje.

Zrobiłam dopiero 20 portali :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro sty 16, 2013 22:10 Re: WRO rudo-biały kocur szuka azylku "na wczoraj" b . pilne

sroka7 pisze:Dziś odwiedziła mnie koleżakna - adoptowała Dezerterka, a ja mam od niej Zenka mojego czarnego potwora od kilku lat, więc regularnie się wymieniamy kotami...
Tak czy inaczej, jeszcze dobrze nie weszła, a Filip juz przyklejony do jej nóg ocierał się na powitanie, biedna butów nie mogła zdjąć bo on tam był przyczepiony, a koniec końców musiała jedną ręką go głaskać, a drugą buty zdejmowała, bo jak go przez chwilę nie głaskała to stanął na tylnych łapkach a przednimi bez pazurków objął jej rękę - włąśnie tak czasem łapie, jak się kttoś nim nie interesuje, to może kogoś wystraszyc, ale A. stwierdziła, że nawet to fajne. Potem troszkę się z nią pobawił, a na koniec poszedł spać zmęczony tym wszystkim i smakołykami, które dostał.

Teraz śpi zmęczona parówka na kartonie przy piecu i chrapoie głośno - ma takie charczenie jako pozostałość po kk - tak wetka mówiła, raz charczy głośniej, raz ciszej, czasem w ogóle...

PS. nawet zrobił koleżance noski-noski :)

jak to czytam to stwierdzam że kocham tego kota!
A czekajcie event na fb mamy?

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 447 gości