KOTY z RUDY ŚL. Wysypisko niechcianych zwierząt.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 28, 2011 16:00 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Witam serdecznie!

Własnie wróciłam ze schroniska, spotkałam tak trzy dorosłe koty i dwanaście małych, zrobiłam kilka zdjęć, zapraszam wszystkich którzy kibicują schronisku w Rudzie Śląskiej do obejrzenia:

1. Kotka, nazwałam ja Zuzia, siedzi w klatce podobno kogos podrapała i jest na obserwacji, nikt jednak tego zadrapania nie widział, kotka osowiała, ale zadbana i bardzo ładna, po moim pobyciw w kociarni około godzinnym jakby nadzieja wnia wstapiła ze jej pomoge i trochę się ozywiła:
ObrazekObrazek

2 Następny, kocurek Nowy młody ale już dorosły, na moich oczach przywieziony, została oddany do schroniska bo jego opiekunka poszła do szpitala i nie miał się kto kotem zaopiekować, kocurek wystraszony oczywiście :cry:
Obrazek

3 A teraz przykład optymistyczny, kocurrrro duzy zadbany, błyszczący i szczęśliwy w schronisku około 4 miesięcy, tutaj jest jego dom i wydaje sie na bardzo zadowolenego z życia, młode wolontariszki nazywają go Pantera,
Obrazek



A teraz maluchy, pierwszy Uszatek mój ulubieniec, duże uszy, duży brzuch (nareszcie moge się najeść) i sama skóra i kości, srasznie wesoły i rezolutny, bardzo młody i w kazdej chwili może zachrować na kociarni:
ObrazekObrazek Obrazek



Uszatek nalezy do grupy najmłodszych kotów, oprócz niego jeszcze cztery maluszki krówki, płaczą strasznie chcą do mamy, wyglądają na młodsze od Uszatka chciaż są tej samej wielkości co on, oto Krówki - Gosia, Tosia i Diego z Uszatkiem:
Obrazek


Teraz zdjęcia pojedyńczych kotków, przedstawiam Gosię, płacze, chce do mamy, powinna jeszcze pić mleczko od mamusi :cry: Gosia to ulubienica mojego TZ
ObrazekObrazek


Druga mała krówka Śpioch, całyczas śpi nie wiadomo czy chory czy zestersowany:
ObrazekObrazek


I ostatnie dwa Diego i Tosia:
ObrazekObrazek


A teraz kotek trochę większy ok 5 tyg. Kaskader, wdrapywał się na sama góre i tam zasna pod sufitem na koszyku:
ObrazekObrazek


Drugi kotek wyglądła na brata Kaskadera, bardzo aktywny, nazwałam go Elegant bo był taki wytworny chociaż zdjęcia tego akurat nie pokazują, obrócił się do nas swomi kocurzymi atutami:
ObrazekObrazek


Teraz jeden z dwóch najstarszych biało-burych Amira czyli księżniczka:
ObrazekObrazek


I drugi biało-bury, Mrunio
ObrazekObrazek


Na koniec dwa Dzikusy, które siedziały wystraszone w klatce:
Obrazek


Uff! To już wszykie koty które tam spotkałam, każdy dokładnie opisany :D
Ostatnio edytowano Pt lip 29, 2011 18:01 przez Zyta Felicjańska, łącznie edytowano 15 razy

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 28, 2011 17:09 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Fakjnie,że byłaś i napracowałaś sie...
Co do pantery,to jest to niemożliwe,żeby był tam 1,5 r. :)
Wiem z jakim został pomylony.Tamten jest chory na nerki i znalazł Dt u Arnold2.
Może tam być z 3,4 mies.,ale nie dłużej.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lip 28, 2011 17:16 Re: Koty z Rudy Śląskiej

A możliwe że się pomyliłam :oops: jestem tam dopiero trzeci raz w życiu, a ostatnio byłam tam rok temu. Znasz tego czarnego kocura?

Porobiłam zdjęcia jakby ktoś był chętny do adopcji to zawsze szybciej ze zdjęciem i imieniem, chciaż obecnie to ciężko z adopcjami, ale różnie bywa dużo ludzi czyta to forum. Rozmawiałam z tymi młodymi dziewczynkami wolontariuszkami, one ponadawały imiona tym kotkom więc to wykorzystałam.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 28, 2011 17:19 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Zyto, dzięki Tobie zawsze jest jakaś szansa - choćby minimalna, że ktoś te futerka wypatrzy. Są cudne... Poznałam naprawdę dużo kotów z rudzkiego schroniska, koty stamtąd praktycznie zawsze są fantastycznymi miziakami, są wspaniałe. Bardzo bym chciała, by adopcje jakoś tam szły :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw lip 28, 2011 17:21 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Zyta Felicjańska pisze:A możliwe że się pomyliłam :oops: jestem tam dopiero trzeci raz w życiu, a ostatnio byłam tam rok temu. Znasz tego czarnego kocura?

Porobiłam zdjęcia jakby ktoś był chętny do adopcji to zawsze szybciej ze zdjęciem i imieniem, chciaż obecnie to ciężko z adopcjami, ale różnie bywa dużo ludzi czyta to forum. Rozmawiałam z tymi młodymi dziewczynkami wolontariuszkami, one ponadawały imiona tym kotkom więc to wykorzystałam.



Nie znam go,dlatego wiem,że nie jest to możliwe :)
Podejrzewam,że w schronisku 0 adopcji.
Fajnie,że te dziewczynki zaglądają,tylko czasem wyrządzają większą krzywde,niż pomagają.

Fajnie,że byłaś,naprawde...
Może akurat znalazłby sie DT...

ten czarny śliczniutki, z resztą wszystkie śliczne :)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lip 28, 2011 17:25 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Mam dla Was bardzo optymistyczną wiadomość w kwestii adopcji, dzisiaj rano zostało kilka kotów wyadoptowanych do Niemiec! :ok: :ok: :ok: :ok:
Mama z miotem tygodniowym, jakiś persik, rudasek i chyba jeszcze kilka kotów małych i dużych :ok: :ok: :ok: :ok:

Jedno mnie martwi, w schronisku powiedzieli że tylko 50 % maluchów przeżywa, umierają na choroby zakaźne mimo leczenia, antybiotyków, surowicy... na moich oczach jeden maluch została zabrany do izolatki :(
Koty dorosłe i zdrowe nie są tak narażone na achoroby jak maluchy, oczywiście nie jestem bez serca chciała wziąść na tymczas jakiegoś małego, ale mi odradzono, muszę mieć wszykie koty w domu zaszczepione, a nie mam. Nie pozostaje mi nic innego jak zaszczepić wszystkie.
Ostatnio edytowano Czw lip 28, 2011 17:30 przez Zyta Felicjańska, łącznie edytowano 1 raz

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 28, 2011 17:28 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Niestety, przy tymczasowaniu kotów ze schroniska (każdego), szczepienia to konieczność. Gdyby udało Ci się zaszczepić rezydentów, byłoby wspaniale, gdyby któreś rudzkie futerko znalazło u Ciebie dt...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw lip 28, 2011 17:35 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Przymierzam się do tego aby mieć tymczasy ze schroniska, ale chce to zrobić rozsądnie. Jest problem z tym że moja jedna rezydentka Zyta nie jest do końca zdrowa i jest problem ze szczepieniem. Generalnie chodzi o to że ma powikłania po kk i ciagle oczko jej ropieje, juz była leczona ale nic się nie poprawiło :( Weterynarz powidziła że ten wiurus może mu już na całe życie zostać w organiźmie, i wtedy może zarażac małe koty :( A moja Zyta jest bardzo towarzyska i na pewno będzie się chciała zaprzyjaźnić maluchami.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 28, 2011 17:52 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Nie wiesz czy była ta kotka?

Kotka, która sama przyszła na kociarnię i złapała się w klatkę - łapkę, była w wysokiej ciąży. Wystraszona, ale oswojona,
Obrazek Obrazek Obrazek

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lip 28, 2011 18:07 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Zyta Felicjańska pisze:Mam dla Was bardzo optymistyczną wiadomość w kwestii adopcji, dzisiaj rano zostało kilka kotów wyadoptowanych do Niemiec!
Mama z miotem tygodniowym, jakiś persik, rudasek i chyba jeszcze kilka kotów małych i dużych


do Niemiec? czy to sprawdzona informacja? zostały zaadoptowane przez jedną osobę czy poprzez jakąś niemiecką organizację/fundację ?żeby wyjechać z kotem do Niemiec trzeba go zaszczepić przeciw wściekliźnie, wyrobić mu paszport i oznakowac (chip,tatuaż)
w Niemczech też są schroniska. dziwi mnie ta sprawa czy ktoś zna więcej szczegółów?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Czw lip 28, 2011 18:22 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Obawiam się, że to nie jest taka dobra wiadomość - na Koci Łapci jest o tym wątek - viewtopic.php?f=8&t=127413. Plus na wątkach schroniskowych są ostrzeżenia przed parą, która zabiera małe psy i koty rzekomo do adopcji w Niemczech, a naprawdę.... :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 28, 2011 18:25 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Spokojnie, poszły do sprawdzonej Fundacji.
Od paru lat biorą psy,od niedawna koty.
Wszystkie mają paszporty.
Nic im nie będzie.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lip 28, 2011 19:30 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Justyno8585 nie widziałam tej kotki, ale wszystkie dorosłe koty oprócz Czarnej Pantery i dwóch w klatce akurat poszły "na zewnatrz". Mogła być na spacerze :D

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 28, 2011 22:41 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Zyta Felicjańska pisze:Justyno8585 nie widziałam tej kotki, ale wszystkie dorosłe koty oprócz Czarnej Pantery i dwóch w klatce akurat poszły "na zewnatrz". Mogła być na spacerze :D


Musiałabyś zobaczyć kociarnie jak wygląda w porze karmienia,koty są mądre i już godz. wcześniej zajmują miejsca :) wtedy kroku nie da sie zrobić,bo tyle ich jest :)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt lip 29, 2011 6:48 Re: Koty z Rudy Śląskiej

Zyta Felicjańska pisze:Przymierzam się do tego aby mieć tymczasy ze schroniska, ale chce to zrobić rozsądnie. Jest problem z tym że moja jedna rezydentka Zyta nie jest do końca zdrowa i jest problem ze szczepieniem. Generalnie chodzi o to że ma powikłania po kk i ciagle oczko jej ropieje, juz była leczona ale nic się nie poprawiło :( Weterynarz powidziła że ten wiurus może mu już na całe życie zostać w organiźmie, i wtedy może zarażac małe koty :( A moja Zyta jest bardzo towarzyska i na pewno będzie się chciała zaprzyjaźnić maluchami.

moja kotka jest po ostrym zapaleniu płuc,oczy łzawią jej i beda łzawić do końca zycia,do tego zawsze juz ma charczenie w płucach.
Jak tylko jej stan sie poprawił była szczepiona.Teraz jest szczepiona regularnie.
W sumie sytuacja podobna bo i moja i twoja mają powikłania po chorobie tylko wg mojego weta niebylo przeciwskazan do szczepienia nawet były konieczne.

Jesli niezaszczepisz swojej kotki niestety nie bedziesz mogla byc DT dla kotow ze schronu,jeszcze dodam ze raczej to powinno byc dwukrotne szczepienie tak jak to bylo w przypadku mojej kotki gdy miałam pp

byłoby super jakby koty z Rudy miały kolejny DT :ok:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 101 gości