CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (77) pilnie DT dla 13 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 14, 2009 22:25 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

Nimfa :1luvu:
Powodzenia, kociaku!

Luciano również życzę jak najlepiej ;)
Dobrze, że to już ostatni Hausik w luelkowej łazience zamieszkał, bo wychodzi na to, że co jeden, to większy zbir :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 14, 2009 22:37 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

Tak, Luciano i Boss to ten sam kot ;)
Tu został nazwany Luciano, u weta na szybko padło imię Boss ;)

Mam nadzieję, że Nimfa się otworzy na ludzi i pokaże jak fajny może być kot ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 14, 2009 22:48 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

Jejku jaki tutaj ruch jak w supermarkecie przed świętami :mrgreen:
Gratuluję Domom kotów i czekamy na kolejne :ok: :ok:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto gru 15, 2009 9:49 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

Luciano nie pominęłam . Po prostu nikt nam nie dał znać, że ludzie w końcu po niego przyjechali. Jeżeli to oczywiście ci sami co wcześniej chcieli go zaadoptować. I tu Macho aż się prosi szersza relacja z adopcji, bo jak widać Luelce również trudno będzie cokolwiek o tej adopcji na stronie napisać :?
Bardzo się cieszę z adopcji Nimfy, bo ona chyba tak samo jak Afrodyta potrzebowała niezakoconego domku. Na kociarni długo nie mogła się odnaleźć.
A ja zostałam sama z wszystkimi kotami u mnie i na strychu :evil: Halina dziś wylądowała w szpitalu i chyba tam trochę pobędzie. Tak, że mój dzionek zaczyna się teraz jeszcze wcześniej niż do tej pory. No i jeszcze muszę psa wyprowadzić :wink:
Pisałam chyba już tu wcześniej, że na jednym z podwórek, którym przechodzę pod koniec lata pokazała się kocia rodzinka. Matka i trzy maluszki. Ponieważ dzicz to była to mimo tego, że kociaki były bardzo małe Halina zdecydowała, że ich nie łapiemy, a jak tylko kotka odkarmi małe to ją wyciachamy. Efekt takiego postępowania niestety był taki jak przewidywałam. Po pewnym czasie zniknął jeden maluszek. Dwa tygodnie temu widziałam jeszcze kotkę i dwa maluchy. Od kilku dni nie ma kotki i jednego maluszka podobnego do Lenki. Został tam tylko samotny kotek podobny do Camelota. Warunki tam są trudne. Kot chowa się do piwnicy w opuszczonym budynku. Na podwórku jest parking i przejazdowa brama. Do późna chodzą tam ludzie, bo obok jest strzelnica i siłownia. Wczoraj 2 godz. stałam tam z klatką łapką, ale co kot wszedł to ktoś wjeżdżał lub przechodził i kociak uciekał z klatki. Idą mrozy i nie wiem czy on tam sam przeżyje. Poza tym nie za bardzo mam tam z kim stać wieczorami, a samej to nie jest specjalnie miło :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto gru 15, 2009 9:55 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

mimw pisze:Właśnie dzwoniła do mnie miła Pani szukająca kota dla swoich rodziców.
Rozmowa wydawała mi się obiecująca, ale mam problem, bo rodzice Pani mieszkają w Lubinie na dolnym śląsku.

Myślicie, że udałoby nam się znaleźć kogoś, kto by owych rodziców odwiedził i ewentualnie nieco doedukował (kota już mieli) przed adopcją?


Pomóżcie proszę :!:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 15, 2009 10:22 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

mimw pisze:
mimw pisze:Właśnie dzwoniła do mnie miła Pani szukająca kota dla swoich rodziców.
Rozmowa wydawała mi się obiecująca, ale mam problem, bo rodzice Pani mieszkają w Lubinie na dolnym śląsku.

Myślicie, że udałoby nam się znaleźć kogoś, kto by owych rodziców odwiedził i ewentualnie nieco doedukował (kota już mieli) przed adopcją?


Pomóżcie proszę :!:

mimw chyba najlepiej napisać wątek na kotach z zapytaniem kto stamtąd może pójść na wizytę przedadopcyjną. Ja nie kojarzę nikogo.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto gru 15, 2009 15:37 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (86) - adopcje ruszyły :)

aassiiaa pisze:
mimw pisze:
mimw pisze:Właśnie dzwoniła do mnie miła Pani szukająca kota dla swoich rodziców.
Rozmowa wydawała mi się obiecująca, ale mam problem, bo rodzice Pani mieszkają w Lubinie na dolnym śląsku.

Myślicie, że udałoby nam się znaleźć kogoś, kto by owych rodziców odwiedził i ewentualnie nieco doedukował (kota już mieli) przed adopcją?


Pomóżcie proszę :!:

mimw chyba najlepiej napisać wątek na kotach z zapytaniem kto stamtąd może pójść na wizytę przedadopcyjną. Ja nie kojarzę nikogo.


napisz do kwiatkowej z forum. Ona jest z Lublina. jesli sama nie bedzie mogla, to napewno kogoś poleci :)

Shila zjadla dzisiaj pierwszy posiłek, ociupinkę intestinala i tak po troszeczce co kilka godzin. Malutka ma apetyt i wcina, aż uszy sie trzesą. Dalsze rokowania sa jednak bardzo niepewne. Największym zmartwieniem jest to, że nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych. Teraz kiedy powoli zaczyna jeść a jelita nie podejmą żadnej pracy :( Wet powiedział, że może to być kwestia czasu, bo jest to młody kot, ale o eutanazji też już wspomniał :(
Shila narazie jest u mnie. Jakoś sobie radzimy, ale na dłuższą mete przy takiej ilości zwierząt ja odpadam. Koteczke trzeba kilka razy dziennie myć, pudrować, pilnować posiłków i diety, no i sprzątać po niej. :( Malutka będzie potzrebowała doświadczonego domu, który da jej szanse i nie przerażą go jej problemy. Postaram się założyć osobny wątek dla niej a tymczasem jedziemy na kolejną kroplówe i porcje leków.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto gru 15, 2009 16:10 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

Biedne maleństwo :(
A ja złapałam podwórkowe małe czarne co mi nie dawało spokoju i sen z oczu spędzało :D Wiem, gupia jestem, kota złapałam i się cieszę jak bym mało miała :wink: Jednak ten maluch by nie przeżył sam na tym podwórku w warunkach zimowych jakie nadchodzą, a właściwie już przyszły. Dziś jest okropnie zimno u nas.
Na razie go nie pooglądałam i trudno mi powiedzieć czy to kocurek czy kotka, ale oczy ma kocurka :twisted:
Jest to s pewnością kolejne kocie dziecko Łapkowego - bytomskiego kocura co się szlaja po wszystkich podwórkach. Co by trzymał się jakiegoś konkretnego to by go można było złapać na ciacha, ale tylko on wie gdzie w danej chwili przebywa.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto gru 15, 2009 18:59 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

Kolejne małe czarne nie będące kawą? ;)
Robiłam niedawno zestawienie: http://kotototek.blox.pl/2009/12/W-czer ... warzy.html :twisted:

U nas też zimno. Paskudnie. Ostrzegano przed 25 stopniami ponizej zera - takie temperatury maja wystąpić w tym tygodniu. Brr! A dzieci Łapokowego to po czym się poznaje?

Biedna Shila...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 15, 2009 19:38 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

Basiu- nie ja wdawałam Bossa, więc sama nie wiem za dużo o jego adopcji ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 15, 2009 20:03 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

Bardzo się cieszę, że kolejne CK kotki spędzą święta w swoich domach :D Powodzenia koteczki :D
Trzymam kciuki za zdrówko biednej Shili :ok: Biedna Kruszynka :(

Mała rada dla Pani od Nimfy, koteczka uwielbia bawić się dużymi, zeschłymi liśćmi, zawsze przynosiła takie z wybiegu i bawiła się rozkosznie po całej kociarni. Zanim spadnie śnieg może coś się jeszcze na podwórku znajdzie :wink:

Dominka znów "słychać", chyba podniesiemy dawkę sterydu :(
Cieszy nas jednak fakt, że nasz dziadzio ma apetyt i posikuje szmatki tj. kiedyś :wink:

chotesia

 
Posty: 64
Od: Pon lut 04, 2008 22:47

Post » Wto gru 15, 2009 22:13 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

majkowiec pisze: Mogę też zdradzić, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej do swojego domku pojedzie Boss (Luciano). Miał jechać wczoraj, ale niestety nie wyszło.Może jutro mu się poszczęści albo w kolejny piątek. Nowi opiekunowi chcieliby wprowadzić nowego domownika w weekend żeby mieć dla niego więcej czasu, tymbardziej, że w domku już mieszka kociolubny piesek. Ogólnie domek fajny no i zamieszkany przez nasze dwie młode, świeżo upieczone wolontariuszki.

Rzeczywiście zapomniałam napisać, że adopcja doszła do skutku. Niestety kocio zabrał do swojego domku nieładny zwyczaj - zdarza mu się zrobić kupkę do wanny. Na kociarni robił czasem pod drzwiami, o czym poinformowałam nowych opiekunów. Myślałam jednak, że to raczej wynika z niechęci do publicznych wc. Pani dzisiaj do mnie dzwoniła zmartwiona i prosiła o radę jak go tego oduczyć. Ma ktoś jakieś pomysły??
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Wto gru 15, 2009 22:31 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

A gdyby tak zostawiać trochę wody w wannie? Jak raz, drugi zamoczy sobie łapki, może się zniechęci? Jednak to z czegoś wynika, może mu żwirek nie odpowiada, a może za często jest sam i w ten sposób protestuje?
Naszemu Misiowi, zanim jeszcze przybył do nas, zdarzało się zrobić kupę do wanny, ale tylko wtedy gdy była akurat niesprzątnięta kuweta po innych kotach.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 22:51 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (84) - adopcje ruszyły :)

U mnie podobne niespodzianki sadzi Tosia, kiedy w kuwecie znajdzie coś, co zostawił ktoś inny. Jeśli mnie nie ma, albo nie zauważę, cóż... Bywa, że w czasie, kiedy Burak MUSI natentychmiast z kuwety skorzystać, a ja - jej zdaniem - zbyt się grzebię z uprzątaniem urobku, stoi nade mną jak czort nad duszą :twisted:

Druga kuweta?
Nie ten model kuwety (otwarta/kryta)?
Nie to miejsce?
Nie ten żwirek?
Inne :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 15, 2009 23:09 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (95) - szczęśliwa trzynastka?

majkowiec pisze:Rzeczywiście zapomniałam napisać, że adopcja doszła do skutku. Niestety kocio zabrał do swojego domku nieładny zwyczaj - zdarza mu się zrobić kupkę do wanny. Na kociarni robił czasem pod drzwiami, o czym poinformowałam nowych opiekunów. Myślałam jednak, że to raczej wynika z niechęci do publicznych wc. Pani dzisiaj do mnie dzwoniła zmartwiona i prosiła o radę jak go tego oduczyć. Ma ktoś jakieś pomysły??


No więc tak, miałam przynajmniej dwa kocurki, które mi robiły takie prezenty w wannie. Obydwa bez problemu oduczyły się tego uciążliwego zwyczaju. Myślę, że w obydwu przypadkach była to kwestia niewyczyszczonej kuwetki. Jest jednak parę sposobów:
1. Napuszczenie wody do wanny - tylko jednak dość sporo. Dla Nikona woda w wannie nie była największą przeszkodą, o ile dobrze wiem - ale tu może wypowiedzieć się Mrrr :),
2. Codzienne czyszczenie kuwet,
3. Wymiana żwirku na bentonitowy (obydwa moje przypadki miały taki zwyczaj w czasie używania żwirku drewnianego),
4. Konsekwentne niewpuszczanie do łazienki przynajmniej przez kilka dni.
Jeżeli problem się powtarza albo się zmienia w inny, np. kupki gdzieś indziej, mimo wyczyszczonych kuwet itd., przeszłabym się do weta, odrobaczyła, a potem pomyślała, czy to nie behawioralne.
Mam nadzieję, że jednak to wszystko ucichnie przy maksymalnym zachowaniu higieny :) Niektóre koty to absolutnie nieprzeciętne czyściochy ;) Jedne siuśki w kuwecie i WC już nie do użytku ;)

Nikt nie dzwoni po Saharę, ale za to dostałam bardzo miłego meila z peanami na cześć jej urody :) Dowiedziałam się, że młoda wygląda jak egipski mau i ma skarabeusza na czole. Egipska księżniczka :)

W ogóle to bardzo dziękuję Efce za wyróżnienie naszego bloga :mrgreen:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 197 gości