Wątek przepięknościowy!!!!!!
Powinno się go przepisywać na receptę

Tylko kilka cytatów, choć byłoby ich bez liku, które wielu przyprawiłyby o zawał serca, a dla mnie są jak miód na ten sam organ i wywołują duuuuży uśmiech:
Kicia_ pisze:Nie bój się, że wielki kot położy się na dziecku, to niewygodne dla kota. Dziecko jest obłe i kot spadnie. Położy się obok, a to nic strasznego. Tylko smoczek trzeba myć częściej, bo sierść się zbiera.
Koty będą chodzić po dziecku. Dopóki jest małe i leży w beciku, traktują je jak kocyk i po nim chodzą. Trzeba pilnować, ale bez paniki. Moje dzieci nawet się za bardzo nie budzą jak jakiś kot po nich przejdzie.
Kicia_ pisze:No właśnie, to zależy od kotów.
U mnie łóżeczko też stoi na trasie gonitw, ale moje dzieci to lubią jak im kot wskakuje i wyskakuje, bo łóżeczko się kołysze od tego i przyjemniej się śpi

Kicia_ pisze:Z początku jak się obawiałam, że się położą zbyt blisko malucha, pilnowałam, żeby w nogach łóżeczka zawsze leżał czysty, pachnący kocyk. Biły się o miejsce na kocyku, żaden nawet łapki z niego nie wystawił, a dla dziecka miałam całą resztę łóżeczka i problem kłaków też rozwiązywał się sam.
U mnie największą sensację wzbudzało karmienie i zawsze miałam aktywnego asystenta, który koniecznie chciał z bliska sprawdzić, co my tam robimy.
Kiedyś odkupiłam kontener od osoby, która podczas rodzinnych uroczystości od mądrego lekarza z rodziny dowiedziała się, ze powinna pozbyć się kota, żeby jej dwie córeczki nie chorowały. Oddała chyba dwuletniego kota..
Serdecznie pozdrawiam i Gospodynię i Gości tego wątku. Dobrze, że jesteście..