12-letni pers Filemon - w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 21, 2009 7:31

Ja bym go na razie nigdzie nie dawała.
Niech sobie spokojnie siedzi i przyzwyczaja się.
A jak się przyzwyczai to wtedy go obciąć i wyczesać.
W takim stanie nie może iść do niedoświadczonego DS.
Bo go wywalą do schronu i tyle.

Nie chcesz go już na tymczasie czy jak?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 10:04

I co z Filemonkiem? Jakie decyzje?
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto kwi 21, 2009 10:42

Jak widać cisza :?
Piszę do Pieczarki.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 11:40

estre, dlaczego tak drastycznie w tytule???
Przeciez u Sawanki był i z kotami i z dzieckiem... Wydaje mi sie, ze jemu tylko czasowej izolacji do adaptacji potrzeba... ale ja laik jestem w sumie...
Poniewaz zrobił sie bardziej agresywny u mrr to moze istotnie dom bez dziecka... ale koty? nie wiem...
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto kwi 21, 2009 11:52

:)
Serniczek
 

Post » Wto kwi 21, 2009 12:46

Pieczarka się nim zajmie :D
Już zmieniam drastyczny tytuł i mogę odetchnąć spokojnie :D

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 12:49

też odetchnęłam... bo przy nim coś mi pika jeszcze bardziej niż przy Dudusiu :oops:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto kwi 21, 2009 13:42

Rozumiem Cię doskonale :D

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 14:47

estre pisze:Jak widać cisza :?
Piszę do Pieczarki.


Cisza, bo czasem trzeba iść do pracy...


Niedawno przyjechałam na chwilę do domu. Z pomocą wetki umieściłyśmy Filemona w klatce od Miuti. Klatka od góry narzucona kocem.
Po paru minutach Filemon przestał syczeć, poszedł do kuwety, teraz je.
Nigdy nie miałam zdania na temat klatek kennelowych. Teraz zaczynam mieć, dobre.
Poniewaz noc wyglądała jak poprzednia, to naprawdę duża odmiana.


Co do pytań w tym wątku: cieszę się, że ktoś Filemona może wziąć do siebie, bo ja (z moimi możliwościami lokalowymi i z moim doświadczeniem) kotu do "resocjalizacji" nie pomogę.
Ostatnio edytowano Wto kwi 21, 2009 14:58 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Wto kwi 21, 2009 14:57

batumi pisze:Wydaje mi sie, ze jemu tylko czasowej izolacji do adaptacji potrzeba...

Też mi się tak wydaje.
...ale ja też laik jestem w sumie.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Wto kwi 21, 2009 15:11

No cóż nie zawsze wszytko się układa tak jak byśmy chcieli... :roll:
Ważne ,że kot nie na klatce... :roll: ...schodowej...
ale w klatce... :lol: kenelowej...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 21, 2009 16:09

Filemon załatwił się do kuwety, zjadł, napił się wody. Teraz drzemie sobie na swoim domowym kocyku.
Jak uniosłam koc, to na mnie naburczał. :roll:
Czekam na telefon.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Wto kwi 21, 2009 16:10

Dobrze, że chociaż coś zjadł.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 16:18

Może chłopak uspokoił sie. :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 21, 2009 16:29

Zobaczymy.
Może on bez powodu nie jest agresywny, może mu coś dolega.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], kasiek1510 i 426 gości