Fundacja "Felis"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 27, 2006 10:23

Co nowedo w Fundacji? Jakies kociaki znalazly swoje domki na zawsze? :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 27, 2006 11:21

Sydney, w Fundacji głowny probelm teraz to koty kobiety która jest w szpitalu, zaówno te na miejscu jak i te , które zabralam do siebie.

Koty w ruinach dokarmiam co dwa dni. Częściej nie dam rady, głownie finansowo. Są chude ale zdrowe.
Niestety, wywęszyli mnie już sąsiedzi : patrzyli zza ogrodzenia nieufnie. Powiedziałam im "dzień dobry" , a co. :wink: Niestety, mój przyjazd w tamto miejsce szybko mozna zidentyfikowac bo jeżdze autem. Słychać parkowanie a już wieczorem jest najgorzej bo obszczekuja mnie psy z pobliskich domów z ogrodami. Nie wiem jak karmic je dyskretnie i aby nie rzucac sie w oczy...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob paź 28, 2006 18:56

Nie ma tam jakiegoś mieszkańca z sercem, który pomógłby Ci w dokarmianiu? :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 28, 2006 20:06

Karolka, żartujesz chyba...

Dzis pojechałam przed ósmą rano.
Liczyłam po cichu, ze uda mi sie nakarmic czerede i odjechac bez sladu a tu, jak na złosc, wyszedł facet z psem na poranny spacer i do mnie z pretensjami dlaczego władze nic nie zrobia z tymi kotami, do czego to podobne, one sie tu plenią , etc, etc...

Powiedziałam, ze póki co to ja te kocice będę sterylizowac i zapytałam czy on zechce sie dołożyć. :twisted:
Okazało się, ze pan nie ma już czasu i musi isc z pieskiem dalej na trawe zeby pobiegał :evil:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon paź 30, 2006 23:45

Malutka Chantal ma 2,5 miesiaca i piekną grzybicę.
Dzięki tejże grzybicy została wyrzucona z domu. Jeszcze by sie kto zaraził... a leczenie to za duża inwestycja. Kto to widział tyle pieniędzy pchac w kota... :twisted:
Opiekun miłosiernie nie uśpił kociaka ( to przecież tez koszt) ale zaniósł do kociego domku na osiedlu.
Tam, w piątkowy wieczór, znalazły je przy karmieniu znajome karmicielki. Jedna z nich zabrała maleństwo do domu i zadzwoniła do mnie.
Następnego dnia malutka dostała szczepionkę microsporum canis i imaverol do przymoczek na zaatakowane grzybem miejsca.
Mieszka w transporterku. Ma tam mini kuwetkę, kocyk i miseczkę. najmniejszą jaką moglam znaleźć.
Miauczy bo chce wyjsc. I na rączki, i miziac, i drapać, i przytulac kicię...
Na razie nic z tego :(

Oto maleńka Chantal:
Obrazek



Sweet Sue pochodzi z Lubartowa.
Całą noc płakała pod samochodem. Młodzi ludzie łapali ją kilka godzin az złapali.
Rano przywiexli do Lublina do schroniska a tu, surprise, kotów schron lubelski nie przyjmuje!
W schronie podano im telefon do prezes lubelskiego animalsa a prezes...telefon do mnie ( tak sie w animalsie załatwia kocie interwencje :evil: )
I tak malutka Sue zamieszkała w łazience razem z Tesco i kicią ze złamaną szczęką.
Ma 2,5 miesiaca, jest kchana, mrucząca, kuwetkuje, bawi sie z Tesco. Ma tysiące białych wąsików. Jest cuuuudna...
Obrazek


Fabio jest "brytyjczykiem". Ma bardzo puchate futerko, okragły łebek, krótki pyszczek i jest bardzo misiowaty.
Kazdy kto go zobaczyłby uzna że to BRI tylko troche niezbyt w typie...
Fabio znalażlam i wyciagnełam spod auta na parkingu przy pobliskiej Stokrotce. Szłam i nagle coś mi smigneło przed oczami. "Coś" było szare, puszyste i zdecydowanie przypominało kota.
Wyszło też zza koła na moje kicianie i pozwoliło sie wyciągnac za ucho oraz wsadzić do torby.
Fabio jest 4-miesięcznym kocurkiem. Zdrowym, czysciutkim , mruczącym i zagadującym gdy nie zwracam na niego uwagi.
On również zamieszkał w łazience a na legowisko wybrał sobie najwyższą półeczkę w składanym plastikowym regaliku na kółkach.

Oto Fabio:
Obrazek
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto paź 31, 2006 0:00

Kasiu,

napisz cos o Laurze, prosze :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 31, 2006 2:14

Dorota pisze:Kasiu,

napisz cos o Laurze, prosze :oops:


Laura vel Ruda ma sie bardzo dobrze.
Życie upływa jej na drzemkach w róznych zacisznych mijescach w mieszkaniu oraz na przekąskach między jednym snem a drugim. Wieczorami, gdy juz kłade sie spać, Ruda przychodzi do mnie na poduszke, mruczy, przytula się i razem zasypiamy nos w nos. Potem sobie idzie ale dopiero wtedy gdy juz mocno zasnę a jej , zapewne, robi sie za gorąco i wyzwala sie z mojego objęcia.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto paź 31, 2006 2:17

Kasia D. pisze:Karolka, żartujesz chyba...

Dzis pojechałam przed ósmą rano.
Liczyłam po cichu, ze uda mi sie nakarmic czerede i odjechac bez sladu a tu, jak na złosc, wyszedł facet z psem na poranny spacer i do mnie z pretensjami dlaczego władze nic nie zrobia z tymi kotami, do czego to podobne, one sie tu plenią , etc, etc...

Powiedziałam, ze póki co to ja te kocice będę sterylizowac i zapytałam czy on zechce sie dołożyć. :twisted:
Okazało się, ze pan nie ma już czasu i musi isc z pieskiem dalej na trawe zeby pobiegał :evil:


:strach:

Mam nadzieje ze nikt z mieszkańców nie wpadnie na genialny pomysł zeby te koty wytruć, skoro ten pan ma takie podejscie ze one się plenią :roll:

Kurde, zamiast być Ci wdzięcznym, ze karmisz mu koty zza płotu to jeszcze pretensje :evil:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 31, 2006 2:19

A ja tylko nieśmiało poproszę o zaktualizowanie 1 strony wątku i dopisanie mi zamiast Pisanki małego Skierki :)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 31, 2006 2:21

Kasia D. pisze:Malutka Chantal ma 2,5 miesiaca i piekną grzybicę.
Dzięki tejże grzybicy została wyrzucona z domu. Jeszcze by sie kto zaraził... a leczenie to za duża inwestycja. Kto to widział tyle pieniędzy pchac w kota... :twisted:
Oto maleńka Chantal:
Obrazek



Mówilam Ci ze genialny wet ze wsi ode mnie chce usypiać koty z grzybicą bo twierdzi ze nieuleczalne? :evil: 8O

Kasia D. pisze:Sweet Sue pochodzi z Lubartowa.
Całą noc płakała pod samochodem. Młodzi ludzie łapali ją kilka godzin az złapali.
Rano przywiexli do Lublina do schroniska a tu, surprise, kotów schron lubelski nie przyjmuje!
W schronie podano im telefon do prezes lubelskiego animalsa a prezes...telefon do mnie ( tak sie w animalsie załatwia kocie interwencje :evil: )
I tak malutka Sue zamieszkała w łazience razem z Tesco i kicią ze złamaną szczęką.
Ma 2,5 miesiaca, jest kchana, mrucząca, kuwetkuje, bawi sie z Tesco. Ma tysiące białych wąsików. Jest cuuuudna...
Obrazek


Piękne wąsiska, biale na czarnym tle :1luvu:


Kasia D. pisze:Fabio jest "brytyjczykiem". Ma bardzo puchate futerko, okragły łebek, krótki pyszczek i jest bardzo misiowaty.
Kazdy kto go zobaczyłby uzna że to BRI tylko troche niezbyt w typie...
Fabio znalażlam i wyciagnełam spod auta na parkingu przy pobliskiej Stokrotce. Szłam i nagle coś mi smigneło przed oczami. "Coś" było szare, puszyste i zdecydowanie przypominało kota.
Wyszło też zza koła na moje kicianie i pozwoliło sie wyciągnac za ucho oraz wsadzić do torby.
Fabio jest 4-miesięcznym kocurkiem. Zdrowym, czysciutkim , mruczącym i zagadującym gdy nie zwracam na niego uwagi.
On również zamieszkał w łazience a na legowisko wybrał sobie najwyższą półeczkę w składanym plastikowym regaliku na kółkach.

Oto Fabio:
Obrazek


Kasiu Fabio to cuuuuudo :love: Moze komuś zwiał z domu? Ja bym powiesiła jednak kartke na stokrotce... :roll: Moze znajdzie sie właściciel?
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 31, 2006 2:27

Kasia D. pisze:
Dorota pisze:Kasiu,

napisz cos o Laurze, prosze :oops:


Laura vel Ruda ma sie bardzo dobrze.
Życie upływa jej na drzemkach w róznych zacisznych mijescach w mieszkaniu oraz na przekąskach między jednym snem a drugim. Wieczorami, gdy juz kłade sie spać, Ruda przychodzi do mnie na poduszke, mruczy, przytula się i razem zasypiamy nos w nos. Potem sobie idzie ale dopiero wtedy gdy juz mocno zasnę a jej , zapewne, robi sie za gorąco i wyzwala sie z mojego objęcia.


Dziekuje!

Moj Boluś (dziewucha, 13 lat) tez wiekszosc doby przesypia.

A Laura nadal jest ruda? Czy siwa?
Bo jak pamietam, to...c cos z jej futerciem sie zmienilo.

Glaski duuuze dla Seniorki!
Pamietam ja od pierwszego Twojego maila na jej temat.
To jest CUD. I tyle.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 31, 2006 2:40

Siwa nie... srebrna!
Taka whiskasowa ale bez ciemnych prążków.
Rudego futerka juz daaawno nie ma. Wylazło w 3 tygodnie po przygarnięciu Rudej.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lis 01, 2006 13:40

nooo.. bossski ten Fabio :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon lis 06, 2006 21:04

Kociaki do domków!!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 06, 2006 23:45

Dawno nie pisałam poniewaz awaria systemu odcieła mnie od cywilizacji czyli od netu.
Od dzis mam juz kompa wiec nadrabiam zaległosci.

Przybyło mi 8 kotów.
:roll:
:roll:
:roll:
:roll:

Fotki później, teraz opisy.

Dorosła koteczka, pobita i z gigantycznym guzem sutka a raczej strzępami guza i bokiem ziejącym ropna raną.
Weta wycieła guzior wielkosci cytryny a wraz z nim wężeł chłonny , który został równiez zaatakowany...
Kicia mieszka w klatce w piwnicy, ma sie nieźle, ładnie je, pije, etc.

4 kociaki z piwnicy sadysty oraz ich matka ( juz wycięta)
Maluszki mają 3 m-ce. 3 chłopaki i koteczka.
Dwa z nich ( parka) sa identyczne jak Silver Moon, o którą pobili sie ludzie na allegro :wink:
Jeden cały czarny i jeden biało-bury.
Są dzikie więc każde z nich siedzi w osobnym kontenerku a ja próbuję je oswoić. Nie powiem zebym miała jakies szalone sukcesy...
W nocy miauczą niesamowicie wiec chodzę jak upiór , niewyspana, blada i niewidząca na oczy.

3 kolejne kociaki wczoraj ktoś przyniósł na kliniki AR do...uśpienia 8O
Na szczęscie na dyżurze był znajomy wet, zadzwonił do mnie i dzis zabrałam z klatki dwa kocurki i koteczkę.
Kotka to sobowtór Sweet Sue, jeden kocurek to elegancik a drugi biało-bury z burą łezką na nosku


Na szczęscie są domy dla sporej części pozostałych:
W piątek wyadoptowałam Delfinka, synka kotki-Szprotki.
Jutro do domku jedzie Sweet Sue i Chudeus.
Na przerzut do Wawy czekają: Nemo, Dzidka, Tesco , Fabio i Sardynka i, byc moze, Srebrzyk
No i Zalotka...pojedzie do heli-niedzieli... :D
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 319 gości